News: Miroslav Radović: Legia nie przegra z Ruchem

Miroslav Radović: Legia nie przegra z Ruchem

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

05.04.2012 16:14

(akt. 11.12.2018 18:50)

- Dla nas najważniejsze jest to, że w Gdyni wygraliśmy i wypracowaliśmy sobie jakąś zaliczkę przed rewanżem. Wiem, ze jest duże zniecierpliwienie, ale robimy systematycznie małe kroki do przodu. Z Arką też widać było pewne postępy w grze, chciałbym aby w sobotę z Ruchem zagrała już ta Legia, którą chcemy oglądać. Wciąż bowiem drzemią w nas duże rezerwy, stać nas na lepszą grę niż ta, jaką kibice mogli ostatnio obserwować. Z pewnością w meczu z Ruchem będziemy zmotywowani do tego, aby pokazać iż jesteśmy najlepszą drużyną w kraju - mówi Miroslav Radović przed meczem z Ruchem Chorzów.

Pamiętacie jeszcze ten mecz z zeszłego roku kiedy wygrywaliście 2:0, a przegraliście 2:3?


- To był prawdziwy horror. Oczywiście, że dobrze pamiętamy ten mecz, pamiętamy dobrze tego napastnika – Arkadiusza Piecha. Wierzę, że w sobotę nic podobnego nie będzie miało miejsca. Musimy zagrać mądrze i z sercem a wtedy o wynik będę spokojny. Wiemy o co gramy z Ruchem, fajnie iż mamy pewien komfort – to my będziemy decydować o tym jak to wszystko będzie wyglądało, wszystko jest w naszych głowach i nogach. Musimy zagrać nie na sto a na dwieście procent i wygrać ten mecz. Innego wyjścia nie mamy.


Co jest siłą Ruchu?


- Dobry trener, który jest już długi czas z drużyną. Fajnie to wszystko poukładał, dzięki czemu zespół z sezonu na sezon gra lepiej.  Na boisku świetnie układa się współpraca w duecie napastników Maciej Jankowski – Arkadiusz Piech. Jednak my też mamy swoje atutu i moim zdaniem lepszych piłkarzy. Stać nas na zwycięstwo. Legia nie przegra z Ruchem.


Czekasz na swoje przełamanie i bramkę?


- Oj nawet bardzo czekam, ciągle o tym myślę, może nawet za często. Denerwuję się tym wszystkim, miałem dobre sytuacje z Wisłą, była też okazja z Arką ale ich nie wykorzystałem. Wczoraj przełamał się Danijel Ljuboja, mam nadzieję, że wkrótce także kibice będą mogli obejrzeć moją bramkę dla Legii. Fizycznie czuję się dobrze, teraz pozostaje jeszcze dołożyć do tego inne aspekty – przede wszystkim skuteczność. Nie jestem póki co zadowolony z tego jak gram.

 

Polecamy

Komentarze (17)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.