Miroslav Radović: Musiałem strzelić, a nie strzeliłem
09.08.2008 00:27
- Nie wiem czy był karny na mnie w końcówce czy nie. Ja poczułem kontakt, ale sędzia nie gwizdnął więc nie ma co rozmawiać o tej sytuacji. Był to dla nas trudny mecz i tym większa szkoda, że nie wygraliśmy. Tym bardziej, że naprawdę byliśmy zespołem lepszym. Nie wykorzystaliśmy jednak wielu dogodnych sytuacji i jest remis. Taki wynik nie jest tragedią. To dopiero początek ligi, sezon jest długi i teraz musimy już myśleć o następnym meczu - mówi pomocnik Legii <b>Miroslav Radović</b>.
Dziś jednak bardziej straciliście dwa punkty niż zyskaliście jeden
- W zasadzie mogę się zgodzić z tym stwierdzeniem. Ale to dopiero początek z każdym meczem będzie coraz lepiej. Sezon jest długi i będziemy walczyć.
Co się stało z Wami po 35 minutach gry pierwszej połowy. Przysnęliście i straciliście dwie bramki.
- W poprzednim sezonie także mieliśmy kilka takich przykrych fragmentów gry. Prowadząc dekoncentrujemy się i tracimy gole. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, musimy się razem zebrać i nad tym zastanowić. Druga połowa wyglądała już w naszym wykonaniu dużo lepiej. Sam miałem taką okazję, że musiałem zdobyć bramkę a jednak się nie udało. Wielka szkoda.
Ty sam od początku sezonu dobrze się czujesz. Widać odpowiednią dynamikę w twojej grze.
- Tak czuje się dobrze. Na zgrupowaniach w Grodzisku i w Szwajcarii grałem dobrze. Mam nadzieję, że w tym sezonie będzie dużo lepiej niż w zeszłym.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.