Miroslav Radović: Nie rozumiem tej nagonki
10.05.2013 07:56
- Czy proponował prezesowi Legii drinka? U nas w Serbii, jeśli komuś proponuje się drinka, sok czy jakikolwiek inny napój, to jest to wyraz szacunku dla częstowanej osoby. Tylko to kryło się za moim zaproszeniem. Nie byłem w stanie trenować? Znowu ktoś sieje ferment. Nie trenowałem, bo od dłuższego czasu mam problem z kolanem. Nie rozumiem tej całej nagonki! Nikt nigdy nie mógł mi zarzucić, że nie jestem profesjonalistą! A teraz zamiast się cieszyć, że pierwszy z celów wyznaczonych przed sezonem został wywalczony, to szuka się jakichś kozłów ofiarnych. Nieraz byłem na dyskotece i jeszcze nieraz będę! Ale doskonale wiem, by wszystko robić z głową, żeby nie odbijało się potem na formie. Czego się spodziewam? Mogę nie zagrać już nawet minuty do końca sezonu byle tylko Legia zdobyła mistrzostwo Polski! Jestem tu już siedem lat i bardzo tęsknię za tytułem. Jeśli ceną za jego wywalczenie ma być rezygnacja ze mnie, to jestem gotów ją zapłacić - dodaje "Rado".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.