Domyślne zdjęcie Legia.Net

Miroslav Radović: Problemy są już za mną

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

15.07.2009 08:19

(akt. 17.12.2018 11:55)

Wiosną kompletnie zawiódł. Trener <b>Jan Urban</b> wolał na pozycji prawego pomocnika wystawiać nominalnego rozgrywającego <b>Piotra Gizę</b> niż będącego bez formy <b>Miroslava Radovicia</b>. Jesienią ta sytuacja ma ulec zmianie. - Problemy są już za mną i się nie powtórzą - obiecuje Serb. - Dobrze przepracowałem okres przygotowawczy i pozostało tylko walczyć o swoje miejsce i pomóc drużynie. Jestem pewien, że w tym sezonie możemy pokazać się naprawdę z dobrej strony - dodaje prawy pomocnik.
Jako główną przyczynę niepowodzeń Radovicia w poprzednim sezonie podawano to, że nie miał wartościowej konkurencji. - Na pewno silny przeciwnik w walce o miejsce w podstawowym składzie wpływa mobilizująco. Rzeczywiście, ja takiego ostatnio nie miałem. Ale teraz to się zmienia. Na każdą pozycję mamy przynajmniej dwóch wartościowych piłkarzy. No i przede wszystkim wrócił Sebek Szałachowski, który może występować na prawej stronie. A, że nie ma zbyt wiele czasu, to każdy trening czy mecz sparingowy trzeba maksymalnie wykorzystać - mówi Serb. Jednak problem nie dotyczył tylko Radovicia, ale większości pomocników stołecznej drużyny. Trener Urban na każdym kroku podkreślał, że strzelają za mało goli. Giza zdobył pięć, Maciej Iwański i Roger po cztery, a Maciej Rybus i Radović po trzy. - To musimy poprawić, szczególnie ja. Nie mogę zadowalać się jedną czy drugą asystą lub ładnym zwodem. Trener miał rację, muszę być skuteczniejszy. Nie tylko ja, ale i pozostali zawodnicy drugiej linii. Bo ciężar zdobywania bramek nie może spoczywać tylko na napastnikach - twierdzi zawodnik. Pierwszy poważny test już jutro, pierwsze starcie w Lidze Europejskiej z Olimpi Rustavi. Radović może być pewien, że otrzyma szansę, bo trenerzy postawią na zawodników, którzy wcześniej rozpoczęli przygotowania. - Nie możemy zlekceważyć Gruzinów. Pamiętamy poprzednią edycję i mecz z FK Homel. Miało być spokojne zwycięstwo, a zremisowaliśmy i w rewanżu musieliśmy się natrudzić aby wywalczyć awans. Wiem, że jesteśmy lepsi. Chcemy dobrze zacząć ten nowy sezon, bo udana premiera na pewno wzmocni nas psychicznie - dodaje.

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.