Mirosław Trzeciak: Frankowski w Legii? Bzdura!
20.11.2007 05:25
Legia w zimie chce sprowadzić napastnika, w związku z tym trwają poszukiwania. Trener <b>Jan Urban</b> powtarza, że najlepszy dla Legii transfer może zostać dokonany w szatni - wtedy, gdy do pełni sił wróci właśnie <b>Sebastian Szałachowski</b>. Niezależnie jednak od tego przyjdzie jeszcze ktoś. Media prześcigają się w wynajdowaniu kolejnych graczy o znanych w kraju nazwiskach. Wiadomo, że jak ktoś ma ustaloną markę, a kończy mu się kontrakt względnie w ogóle nie ma pracy, to za chwilę trafi do Legii.
Od kilku tygodni z Wisłą Kraków trenuje trzykrotny król strzelców ekstraklasy Tomasz Frankowski (bardzo korzystnie wypadł w piątkowym meczu charytatywnym w Poznaniu dla byłego bramkarza Lecha Waldemara Piątka). Niewykluczone, że wróci do zespołu z Krakowa, ale podobno Trzeciak namawia go na przyjście do Legii. - Bzdura. Z "Frankiem" możemy pograć towarzysko, jednak nie rozmawialiśmy od bardzo dawna - dementuje dyrektor sportowy warszawskiego klubu. - Nie ma tematu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.