Mirosław Trzeciak: Piłkarze są wpatrzeni w Berga

- Jako dobry przykład mogę podać Osasunę, gdzie trenuję juniorów. Kilka lat temu odeszliśmy od typowego, znanego u nas sposobu przygotowań, koncentrując się na taktyce i technice. Dzięki temu piłkarze wchodzący do piłki seniorskiej są po prostu lepiej przygotowani. Wracając do Legii - wydaje mi się, że trener Berg na początku otrzymał od zawodników olbrzymi kredyt zaufania. Oni wiedzą, z jaką postacią mają do czynienia. Facet ma za sobą bogatą karierę, grał w wielkim klubie. Takie nazwisko trafia do piłkarzy. Jeśli szkoleniowiec potrafi jasno przekazać swoją koncepcję i zaprezentować różne ćwiczenia, wzbudza szacunek. Na początku ma duże zaufanie, bo każdy wie, że dostanie szansę. Schody zaczynają się, gdy drużyna gra słabo w jednym czy drugim spotkaniu. Wtedy poznaje się wartość trenera.