Mirosław Trzeciak: Wciąż potrzebujemy wzmocnień
14.07.2008 08:54
- Cele jakie stawiamy sobie w tym sezonie sa jasne. Najpierw 20. lipca chcemy zdobyć Superpuchar Ekstraklasy. To jeden z tytułów do zdobycia i traktujemy go bardzo poważnie. Chcemy także zdobyć mistrzostwo Polski oraz awansować do fazy grupowej pucharu UEFA. Start do tego ostatniego celu mamy już w czwartek. Na papierze jesteśmy lepsi od Białorusinów, ale jak będzie w rzeczywistości okaże się na boisku - mówi dyrektor sportowy Legii Warszawa <b>Mirosław Trzeciak</b>.
Jakie są najpoważniejsze zmiany w kadrze?
- Jeszcze nie wiadomo. Na każdej pozycji potzrebujemy większej konkurencji. Na razie największe wzmocnienia to pomocnik Maciej Iwański, bramkarz z Dynama Kijów Konstantyn Machnowski, macedoński obrońca Pance Kumbev, napastnik Piotr Rocki z Dyskobolii oraz dwóch Hiszpanów. Ile warci są ci ostatni dopiero się okaże.
Dlaczego sprowadziliście właśnie Iwańskiego? W czym widzicie jego największe atuty?
- To jeden z wyróżniających się rozgrywających w naszej lidze. Interesowaliśmy się także Łukaszem Gargułą i Radosławem Majewskim, ale za nich żądano więcej pieniędzy. Garguła i Majewski już do nas nie trafią. A Iwański ma bardzo dobrą technikę, strzał oraz ostatnie podanie.
Potrzebujecie jeszcze wzmocnień?
- Tak, szukamy jeszcze stopera, obrońcy i napastnika. Nie podam jednak żadnych nazwisk. Nie wiem czy będą to gracze z naszej ligi czy z zewnątrz.
Co chcecie poprawić w porównaniu z zeszłym sezonem?
- Na pewno skuteczność, ale to bolączka wszystkich drużyn. Najlepiej by bramki strzelali wszyscy. Iwański w ubiegłym sezonie strzelił 10 bramek. Rocki i Arrubarrena sa także skutecznie, więc powinno być lepiej niż było.
Co dalej z Rogerem Guerreiro
- Na razie zostaje u nas. Nie było poważnych i konkretnych ofert. Trudno powiedzieć czy Roger zagra już Homel. Miał zaległości ale trenuje. To czy zagra wyjaśni się w ostatniej chwili.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.