Mistrzostwa świata: Chorwacja, Maroko, Japonia i Hiszpania w 1/8 finału. Niemcy i Belgia poza turniejem

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

01.12.2022 22:00

(akt. 01.12.2022 22:16)

Zakończył się 12. dzień mistrzostw świata w Katarze, w którym doszło do sensacji. Maroko wygrało 2:1 z Kanadą i wyszło z grupy z 1. miejsca. Chorwacja (2. pozycja) bezbramkowo zremisowała z Belgią, która odpadła z turnieju. Podobnie jak Niemcy, mimo że pokonali 4:2 Kostarykę. Co więcej, do 1/8 finału awansowali (jako liderzy grupy E) Japończycy. Szczegóły poniżej.

 Mundialowa edycja Typera – zachęcamy do typowania

Początek spotkania Chorwacji z Belgią okazał się ciekawy, intensywny. Pierwsza bramka mogła paść już w… 7. sekundzie, lecz Ivan Perisić oddał trochę niecelny strzał z lewej strony pola karnego na dalszy słupek. "Czerwone Diabły" starały się odgryzać, miały kilka szans, m.in. po akcji Yannicka Carrasco, który uderzył przy słupku, ale Dominik Livaković dobrze interweniował.

Po kwadransie gry Carrasco sfaulował Andreja Kramaricia we własnej "szesnastce". Sędzia podyktował rzut karny dla Chorwatów, lecz gdy podszedł do monitora i obejrzał powtórki (analiza VAR), to anulował pierwotną decyzję. Okazało się, że napastnik TSG Hoffenheim był na spalonym.

Druga odsłona to pokaz ataków, dogodnych okazji z obu stron. Belgów ratował Thibaut Courtois, który wybronił kilka trudnych uderzeń. Parę razy wykazał się też bramkarz Chorwatów, który zatrzymał m.in. Carrasco. Dwie kapitalne szanse w ciągu dwóch minut miał Romelu Lukaku, ale najpierw trafił w słupek, a potem niecelnie główkował. W końcówce meczu napastnik Interu Mediolan miał jeszcze lepsze sytuacje (5. metr), lecz dwa razy się fatalnie pomylił, uderzając niedokładnie. 

Belgia naciskała, podkręciła tempo, ale ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. To spowodowało, że "Czerwone Diabły" odpadły z turnieju.

MŚ (grupa F): Chorwacja – Belgia 0:0

Żołta kartka: Dendoncker

Chorwacja: Livaković – Juranović, Lovren, Gvardiol, Sosa – Modrić, Brozović, Kovacić (90' Majer) – Kramarić (64' Pasalić), Livaja (64' Petković), Perisić

Belgia: Courtois – Dendoncker (72' Tielemans), Alderweireld, Vertonghen – Meunier (87' E. Hazard), Witsel, De Bruyne, Castagne – Trossard (59' T. Hazard), Mertens (46' Lukaku), Carrasco (72' Doku)

---

W mecz lepiej weszło Maroko, które wykorzystało ogromną pomyłkę Milana Borjana. Były bramkarz Korony Kielce wyszedł z własnego pola karnego i popełnił duży błąd techniczny. Chciał przyjąć piłkę, ale ta mu odskoczyła i trafiła pod nogi Hakima Ziyecha, który popisał się skuteczną podcinką nad rywalami i strzelił gola. W 23. minucie zrobiło się już 2:0. Achraf Hakimi posłał górne podanie za linię obrony, Youssef En-Nesyri dopadł do futbolówki przed rywalami, znalazł się po prawej stronie "szesnastki" i udanie uderzył.

Gdy wydawało się, że zespół z Afryki był bliższy podwyższenia wyniku, to Kanadyjczycy złapali kontakt. Sam Adekugbe pojawił się na lewym skrzydle i płasko dograł w pole karne, a piłka odbiła się od Nayefa Aguerda, zmyliła Yassine Bounou i wpadła do siatki. 

Tuż przed przerwą En Nesyri najlepiej odnalazł się w zamieszaniu spowodowanym rzutem wolnym, dopadł do odbitej futbolówki i skierował ją do siatki. Radość Maroka okazała się jednak przedwczesna. Gol nie został uznany, ponieważ Aguerd, który chwilę wcześniej zdobył bramkę samobójczą, znalazł się na spalonym i przeszkodził Borjanowi w interwencji. Druga połowa okazała się mniej interesująca. Ostatecznie drużyna z Afryki wygrała 2:1 i zaskakująco wyszła z grupy z 1. miejsca.

MŚ (grupa F): Kanada – Maroko 1:2 (0:2)
Aguerd (40. min. – sam.) – Ziyech (4. min.), En Nesyri (23. min.)

Żółte kartki: Hoilett, Osorio, Adekugbe, Vitoria

Kanada: Borjan – Johnston, Vitoria, Miller – Hoilett (76' Wotherspoon), Osorio (65' Laryea), Kaye (60' Hutchinson), Adekugbe (60' Kone) – Buchanan, Larin (60' David), Davies

Maroko: Bounou – Hakimi (85' Jabrane), Aguerd, Saiss, Mazraoui – Ounahi (76' El Yamiq), Amrabat, Sabiri (65' Amallah) – Ziyech (76' Hamdallah), En Nesyri, Boufal (65' Aboukhlal)

TABELA GRUPY F:

---

Hiszpania zdecydowanie przeważała, regularnie kreowała, przebywała na połowie Japonii, a w 11. minucie objęła prowadzenie. Cesar Azpilicueta precyzyjnie dośrodkował z prawej strony boiska na 5. metr, do Alvaro Moraty, który wyskoczył i oddał udany strzał z głowy. "La Furia Roja" dążyła do podwyższenia wyniku, miała ku temu szanse w dalszej części pierwszej połowy, ale nie zdołała ich sfinalizować.

Gdy wydawało się, że kolejne trafienia Hiszpanów są kwestią czasu, to rywale wspaniale rozpoczęli drugą połowę i... odwrócili losy meczu. "Niebiescy Samurajowie" zastosowali wysoki pressing i popisali się przechwytem. Po chwili piłka trafiła do Ritsu Doana, który pokonał Unaia Simona po strzale zza "szesnastki" na bliższy słupek. Moment później prowadzenie Japonii dał Ao Tanaka, który dopełnił formalności z bliskiej odległości. Był to gol na wagę zwycięstwa i zarazem awansu Azjatów do 1/8 finału!

MŚ (grupa E): Japonia – Hiszpania 2:1 (0:1)
Doan (48. min.), Tanaka (51. min.) – Morata (11. min.)

Żółte kartki: Itakura, Taniguchi, Yoshida

Japonia: Gonda – Itakura, Yoshida, Taniguchi – Ito, Morita, Tanaka (87' Endo), Nagatomo (46' Mitoma) – Kamada (68' Tomiyasu), Maeda (62' Asano), Kubo (46' Doan)

Hiszpania: Simon – Azpilicueta (46' Carvajal), Rodri, P. Torres, Balde (68' Alba) – Gavi (68' Fati), Busquets, Pedri – Williams (57' F. Torres), Morata (57' Asensio), Olmo

---

Niemcy dominowali, atakowali, co udokumentowali już w 10. minucie. David Raum dokładnie dośrodkował z lewej flanki na 8. metr, a Serge Gnabry skutecznie główkował na dalszy słupek. Początek rywalizacji zapowiadał jednostronne spotkanie, ale końcówka pierwszej połowy tego nie potwierdziła. Kostaryka zaczęła grać odważniej, ofensywniej, stworzyła kilka akcji, w tym wyśmienitą, choć zmarnowaną przez Keyshera Fullera. "La Tricolor" podkręcili tempo, lecz nie wykorzystali lepszego momentu, plus błędów niemieckich obrońców.

Kostarykanie się nie poddali, skradli show w drugiej połowie, gdyż… zdobyli dwie bramki i sensacyjnie objęli prowadzenie. Najpierw dał o sobie znać Yeltsin Tejeda, który skutecznie dobił strzał Joela Campbella, a w 70. minucie, po zamieszaniu w "szesnastce", piłkę do własnej siatki pechowo skierował Manuel Neuer. Podrażnieni Niemcy rzucili się do odrabiania strat i odpowiedzieli… dwoma golami Kaia Havertza, a także bramką Niclasa Fuellkruga. Ostatecznie zwyciężyli 4:2, ale... nie awansowali.

MŚ (grupa E): Kostaryka – Niemcy 2:4 (0:1)
Tejeda (58. min.), Neuer (70. min. – sam.) – Gnabry (10. min.), Havertz (73. min., 85. min.), Fuellkrug (89. min.)

Żółta kartka: Duarte

Kostaryka: Navas – Fuller (74' Bennette), Duarte, Waston, Vargas, Oviedo (90' Contreras) – Aguilera (46' Salas), Borges, Tejeda (90' Wilson), Campbell – Venegas (74' Matarrita)

Niemcy: Neuer – Kimmich, Sule (90' Ginter), Rudiger, Raum (66' Goetze) – Goretzka (46' Kostermann), Gundogan (55' Fuellkrug) – Gnabry, Musiala, Sane – Muller (66' Havertz)

TABELA GRUPY E:

Polecamy

Komentarze (221)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.