Domyślne zdjęcie Legia.Net

Młoda Legia - podsumowanie jesieni

Jakub Grzeszkowski, Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

02.12.2009 13:16

(akt. 16.12.2018 20:05)

Wraz z początkiem Ekstraklasy, swoje rozgrywki zainaugurowała jej młodsza odpowiedniczka. Podczas letniej przerwy w drużynie prowadzonej przez duet trenerów Strejlau - Banasik doszło do prawdziwej rewolucji. Wielu graczy opuściło progi stołecznego klubu. Ich miejsce zajęła piłkarska młodzież z Akademii Piłkarskiej Legii Warszawa. Ponadto z rocznego wypożyczenia wrócili: <strong>Przemysław Wysocki</strong> oraz <strong>Wojciech Trochim</strong>. Ten pierwszy z powodu urazu nie zdołał wywalczyć miejsca w pierwszej jedenastce gliwickiego Piasta. Drugi, po przygodzie w pierwszoligowym Dolcanie Ząbki, wrócił by walczyć o miejsce w szerokiej kadrze trenera Urbana.

Szkoleniowiec bramkarzy Młodej Legii miał do dyspozycji w sumie czterech zawodników. Dwóch nominalnych z kadry rezerw, czyli Cezarego Osucha i Jakuba Szumskiego (wychowanej Akademii Piłkarskiej) oraz Maćka Gostomskiego i Konstantyna Machnowskyjego. Najczęściej między słupkami stawał Ukrainiec. Etatowy zmiennik Jana Muchy w tej rundzie dał zapamiętać głównie z niesportowego zachowania w meczu wyjazdowym przeciwko Koronie Kielce. Po tym jak uderzył przeciwnika sędzia pokazał bramkarzowi Legii czerwoną kartkę. Oceniając jednak walory czysto sportowe należy podkreślić, że była to dość udana runda w wykonaniu „Kostii”. Z dobrej strony pokazał się również Jakub Szumski. Jest to duża szansa dla tego bramkarza, wiedząc iż w każdej chwili może być zaproszony na treningi z trenerem Dowhaniem.

W formacji obronnej udało się zachować piłkarzy, którzy w poprzednim sezonie tworzyli szkielet drużyny. Bliski przejścia do Kotwicy Kołobrzeg był kapitan drużyny, Damian Zbozień. Ostatecznie młody stoper został na Łazienkowskiej. W środku obrony wraz z młodzieżowym reprezentantem Polski występował Pance Kumbev. Dla zawodnika „jedynki” była to jedyna szansa na regularną grę. Na prawej obronie na zmianę z Łukaszem Małkowskim grał Maciej Tomczyk. Niestety w ósmej kolejce doznał groźnej kontuzji kolana wykluczającej go z gry co najmniej do końca rundy. Równie często na lewej obronie występował z kolei Piotr Wasikowski. Głośno o „Wasiku” stało się szczególnie w ostatnich dwóch kolejkach Młodej Ekstraklasy. W meczu rozgrywanym na Konkwiktorskiej przeciwko „Czarnym Koszulom” strzelił jedyną bramkę meczu. Kilka dni później w spotkaniu przeciwko GKS-owi, wywalczył rzut karny, skutecznie egzekwowany przez Adama Banasiaka. Długą część rundy na prawej stronie obrony grał Małkowski. Niestety w niedawnym meczu przeciwko rówieśnikom z krakowskiej Wisły doznał dość nietypowej kontuzji. Po jednym z pojedynków główkowych dość niefortunnie upadł na ziemię łamiąc przy tym kości przedramienia. Zawodnik powinien być jednak gotowy już na rundę rewanżową. Poza tymi zawodnikami do składu dołączyli wychowankowie Akademii Piłkarskiej Legii Warszawa. Z testowanych latem zawodników trenerzy postawili na: Mateusza Lisieckiego, Bartosza Widejko, Ryszarda Bresia oraz Wojciecha Lisowskiego. Ponadto zespół Młodej Legii wzmocnił Piotr Augustyniak, który przyszedł z OKS-u Otwock.

Największe zmiany nastąpiły jednak w pomocy stołecznego zespołu. Swoją szansę dostali tacy zawodnicy jak: Mateusz Pogonowski, Mateusz Rosłoń, Daniel Łukasik, Michał Efir, Rafał Wolski czy chociażby Michał Żyro. O tym, że nie są to przypadkowe nazwiska mogliśmy się przekonać podczas całej rundy. Bez wątpienia każdy z nich był wzmocnieniem drużyny. Może o tym świadczyć fakt, iż większość  z tych piłkarzy trafiała do bramki przeciwników. Trenerzy umiejętnie dawali pograć każdemu z chłopaków. Najlepiej ze wszystkich zaprezentował się Żyro. 17-latek ledwo trafił do Młodej Legii, a już zdążył zadebiutować w dorosłej Ekstraklasie przeciwko Polonii Warszawa. Wraz z Kubą Koseckim był najskuteczniejszym graczem rezerw „Wojskowych” (obydwaj po 3 trafienia). Dobra postawa „Kosy” jeszcze z poprzedniego sezonu Młodej Ekstraklasy została zauważona przez trenera Urbana. Dzięki niej Kosecki jr. dołączył do pierwszej drużyny Legii, grając jednak regularnie w jej rezerwach. Swoją szansę dostał w meczu o ćwierćfinał Pucharu Polski, w którym Legia pokonała „Pasy” dopiero w dogrywce po bramkach Szałachowskiego i Rybusa.

W środku pola natomiast rządził i dzielił Patryk Koziara. Zawodnik, który do warszawskiej Legii trafił w ubiegłym roku, na stałe wskoczył do pierwszego składu Młodej Legii. Partnerem Koziary w środkowej formacji był przeważnie Banasiak. Były zawodnik Ceramiki Opoczno w tej rundzie strzelił dwie bramki, w tym jedną podczas ostatniego meczu z GKS-em Bełchatów. Jednak to co charakteryzuje tych dwóch pomocników to przede wszystkim liczne sytuacje, które stwarzają swoim kolegom z drużyny. Niestety z powodu kontuzji ani minuty nie zagrał Radosław Mikołajczak. Zawodnik, który bez wątpienia był jednym z piłkarzy, którzy tworzyli kręgosłup drużyny, jeszcze w poprzednim sezonie doznał groźnej kontuzji w meczu „jedynki” rozgrywanym przeciwko Stali Sanok.

Graczem odpowiedzialnym za strzelanie bramek miał być Maciej Górski. W gronie napastników znaleźli się również: Adrian Rajczak (wychowanej Akademii Piłkarskiej) oraz Wojciech Trochim (powrót z wypożyczenia z Dolcanu Ząbki).

Młoda Legia rozegrała w sumie 17 spotkań (w tym dwa razy z Zagłębiem Lubin i Arką Gdynia). Dorobek legionistów to 9 zwycięstw, 3 remisy i 5 porażek. Stosunek bramkowy wynosi 24-16 na korzyść stołecznych piłkarzy. Do najskuteczniejszych legionistów należeli: Kosecki i Żyro (po 3 bramki) oraz Banasiak, Wasikowski, Augustyniak, Zbozień, Górski i Trochim (po 2 trafienia). Ciężka praca trenerów oraz zawodników zaowocowała trzecim miejscem w tabeli Młodej Ekstraklasy. Legioniści dali się wyprzedzić jedynie drużynom z Lubina i Chorzowa. Runda jesienna to niewątpliwie dobry prognostyk przed meczami rewanżowymi. Ważniejsze jednak od zajętego miejsca jest to, by młodzi piłkarze coraz częściej pukali do drzwi pierwszego zespołu.

Jakub Kosecki -  Runda jesienna była udana w naszym wykonaniu. Szczególnie biorąc pod uwagę to, że graliśmy praktycznie samymi wychowankami, chłopakami z Modych Wilków. Mamy średnio 16-17 lat, jesteśmy jedną z najmłodszych drużyn. Pokazujemy jednak swoją grą i wynikami, że Legia ma bardzo dobrą szkółkę oraz że warto na nas stawiać. 

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.