Młodzieżowiec nie wróci do Legii
18.05.2024 18:00
Aleksander Iwańczyk zaczął grę w piłkę od treningów na hali w Szkole Futbolu Wilanów. Jako 7–letni skrzat uczestniczył w naborach do Legii, do rocznika 2007. Nie poszedł na pierwszy, gdyż był chory, ale miał szczęście, bo klub zorganizował drugi, na którym pojawiło się mniej osób. Sprawdził się, coś w nim dostrzeżono i został na dłużej.
Po 2,5 roku w Legii dołączył do Ursusa, w którym spędził podobny czas, a następnie przez rok reprezentował inny klub ze stolicy, FFA. Później wrócił na Łazienkowską, do drużyny U-13. W ub.r. zdobył wicemistrzostwo Polski do lat 17, grając 12 meczów w sezonie zasadniczym, aktualnie przebywa na wypożyczeniu do ŁKS-u.
Transfer czasowy okazał się dobrym ruchem. Jesienią 17-latek regularnie grał w trzecim zespole (IV liga; gol, wywalczony rzut karny, dwie asysty, parę asyst drugiego stopnia) i zadebiutował w II-ligowych rezerwach. Wiosną wystąpił 12 razy w "dwójce" (ogółem 470 minut na trzecim poziomie rozgrywkowym w kraju), od początku obecnego tygodnia na stałe trenuje z pierwszą drużyną (wcześniej ćwiczył z nią też dwa razy), a 18 maja został zgłoszony przez ŁKS do Ekstraklasy.
Według naszych informacji, młodzieżowiec nie wróci do Legii, z którą ma kontrakt do połowy 2025 roku, tylko zostanie w Łodzi na stałe. ŁKS posiada opcję transferu definitywnego, na którą od samego początku naciskał szef klubu, i skorzysta z tego zapisu.
Największymi atutami Iwańczyka są doskok do rywala, agresja, pressing. Zawodnik dobrze czuje się w grze kombinacyjnej na małej przestrzeni, która sprawia mu przyjemność. Ma niezły strzał z dystansu, chce dalej doskonalić lewą nogę i tzw. pierwszy kontakt, czyli przyjęcie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.