Domyślne zdjęcie Legia.Net

Młodzieżówka remisuje bezbramkowo

Źródło:

11.02.2003 21:01

(akt. 31.12.2018 15:44)

Tylko garstka widzów oglądała towarzyskie spotkanie "młodzieżówek" Chorwacji i Polski. Wśród około 200 kibiców znalazła się także 3-osobowa grupka fanów "biało-czerwonych". Do przyjścia na stadion z pewnością nie zachęcała pogoda. Spotkanie odbyło się przy porywistym, zimnym wietrze. W pierwszych minutach przewagę mieli podopieczni Edwarda Klejndinsta. Najpierw z bliskiej odległości spudłował Jacek Kowalczyk. Chwilę później strzał Michała Golińskiego obronił chorwacki bramkarz. W 15 minucie pierwszą groźną akcję przeprowadzili gospodarze. Tomasz Kuszczak nie dał się jednak zaskoczyć. Po 20 minutach gra się wyrównała, ale mecz zrobił się nudny. Tylko raz chorwaccy kibice poderwali się z miejsc. Po szybkiej kontrze Chorwatów, Tomasz Kuszczak dalekim i trochę desperackim wybiegiem uratował nasz zespół przed stratą bramki. Pod koniec pierszej połowy lekką przewagę osiągnęli gospodarze, ale wciąż było 0:0. Druga połowa, podobnie jak pierwsza, rozpoczęłą się od ataków "biało-czerwonych". W 51 minucie piękny rajd lewą stroną boiska przeprowadził Rafał Grzelak. Pomocnik Piotrcovii dośrodkował na pole karne, ale Bartosza Ślusarskiego uprzedził obrońca gospodarzy, wybijając piłkę na rzut rożny. Po dośrodkowaniu z kornera piękną "główką" popisał się Jacek Kowalczyk, ale piłka minimalnie minęła chorwacką bramkę. Od 20 minuty drugiej połowy zaczyna się okres naprawdę dobrej gry naszej reprezentacji. Najpierw, dobrej sytuacji nie wykorzystał Ireneusz Jeleń. Napastnik Wisły Płock, stojąc 16 metrów od chorwackiej bramki, nie trafił w piłkę. Trzy minuty później "biało-czerwoni" mieli najlepszą sytuację do zdobycia gola. Po efektownym rajdzie Łukasza Garguły, futbolówkę ponownie otrzymał Jeleń i... z kilku metrów fatalnie spudłował. Gdy wydawało się, że bramka dla podopiecznych Edwarda Klejndinsta jest tylko kwestią czasu, bliscy szczęścia byli Chorwaci. W 73 minucie, po strzale Mario Lucica z rzutu wolnego, piłka trafiła w poprzeczkę polskiej bramki. W ostatnich minutach spotkania gospodarze osiągnęli przewagę. Na minutę przed zakończeniem meczu fantastyczną paradą popisał się Tomasz Kuszczak. Już w doliczonym czasie gry po strzale jednego z Chorwatów, piłka odbiła się od wewnętrznej strony słupka polskiej bramki i na nasze szczęście wyszła w pole. W sumie remis nie krzywdzie żadnej ze stron, a największym wygranym okazał się... Sekretarz Generalny Chorwackiej Federacji, który obstawiał taki właśnie wynik. Powiedzieli po meczu: Edward Klejndinst, trener reprezentacji młodzieżowej: - Jestem zadowolony zarówno z wyniku jak i z gry moich zawodników. Myślę, że remis nie krzywdzi żadnej ze stron. Zarówno jedna jak i druga drużyna, miała okazję do zdobycia bramek. Oczywiście nasza gra daleka była od ideału, ale proszę pamiętać, że polscy piłkarze są dopiero w trakcie przygotowań do rundy wiosennej. Z tego co wiem rozgrywki chorwackiej ekstraklasy rozpoczynają się trzy tygodnie wcześniej niż w Polsce. W trakcie dzisiejszego spotkania widać było różnicę w przygotowaniach. Należy jeszcze dodać, że obydwu zespołom bardzo przeszkadzał w grze porywisty wiatr. CHORWACJA - POLSKA 0:0 Sędzia: Emil Bozinovski (Macedonia). Widzów: 200. Żółte kartki: Kowalczyk (24 min.), Olszar (43 min.) POLSKA: Tomasz Kuszczak - Paweł Golański, Michał Stasiak, Jacek Kowalczyk, Sebastian Mila (46 minuta, Tomasz Wisio), Patryk Rachwał (71 minuta, Łukasz Garguła), Tomasz Mazurkiewicz (81 minuta, Błażej Radler), Michał Goliński (65 minuta, Maciej Iwański), Marcin Burkhardt (46 minuta, Bartosz Ślusarski), Łukasz Madej (46 minuta, Rafał Grzelak), Sebastian Olszar (59 minuta, Ireneusz Jeleń).

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.