Domyślne zdjęcie Legia.Net

Mucha: Łukasz Fabiański broni naprawdę ekstra

Marek Szabrański

Źródło: Gazeta Wyborcza

30.06.2006 09:46

(akt. 25.12.2018 13:44)

Poniżej prezentujemy wywiad z <b>Janem Muchą</b> jakiego drugi bramkarz naszej drużyny udzielił Gazecie Wyborczej, tuż po zakończeniu bardzo ciężkiego zgrupowania we Wronkach. -Było ciężko, bo zmęczenie się nawarstwia. Trenowaliśmy często i zwykle w ogromnym upale, dlatego chętnie wracamy do domu. To jest etap przygotowań, który będzie procentował przez kilka miesięcy, więc nie możemy odpuszczać.
Jest Pan szczęśliwy, że już wracacie do domu? -Było ciężko, bo zmęczenie się nawarstwia. Trenowaliśmy często i zwykle w ogromnym upale, dlatego chętnie wracamy do domu. To jest etap przygotowań, który będzie procentował przez kilka miesięcy, więc nie możemy odpuszczać. W środowym sparingu puścił Pan cztery bramki... - Nie ma o czym mówić, bo rywale mieli tyle swobody w polu karnym, że mogli strzelać, gdzie im się podoba. To na szczęście tylko sparing. Nie tak ma wyglądać nasza defensywa za kilka tygodni. Ma Pan nadzieję na częstsze występy w najbliższym sezonie? - Bardzo bym chciał. Wszystko zależy od trenera i to on zadecyduje. Cieszę się, że będzie sporo spotkań. Czeka nas liga, puchary krajowe oraz gra w europejskich pucharach. Nawet jeśli nie będę podstawowym bramkarzem, Łukasz Fabiański nie da rady grać we wszystkich spotkaniach. Będzie potrzebował wytchnienia. Pogodził się Pan z rolą rezerwowego? - Wkurzam się i nie akceptuję tego. Nie mogę być zadowolony, ale cały czas trenuję, staram się być w optymalnej formie. Na razie nie mam wyjścia i muszę być cierpliwy. Przecież Łukasz Fabiański broni naprawdę ekstra. Zobaczymy, jak się ułożą rozgrywki. Rywalizacja na pewno będzie. W ubiegłym roku na zgrupowaniu Legii w Olecku był Pana brat Matus, również bramkarz. Bracia ze Słowacji będą grali w Warszawie? - Wątpię. Konkretów w rozmowach z warszawskim klubem nie było. Matus gra w drugoligowym klubie z Czech. Jest zadowolony. Lucjan Brychczy: -Łukasz Fabiański jest aktualnie poza konkurencją. Bronił świetnie przez cały sezon, zauważył go selekcjoner i zabrał na mistrzostwa świata. Wątpię, aby komuś udało się wygryźć go ze składu. Jednak Janek Mucha i Maciej Gostomski solidnie pracują i będzie z nich pożytek. Tacy piłkarze są niezbędni. Na wszelki wypadek. - zakończył Kici

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.