Mucha: Ostatnia oferta dała do myślenia

- Jaka to była runda? Dla mnie bardzo trudna. Wiele czasu spędziłem poza domem, były jednak i pozytywy. Przede wszystkim gra w reprezentacji, wywalczenie sobie w niej miejsca i awans na Mundial. W Legii również nie było źle, zbierałem pochlebne recenzje, rozegrałem kilka fajnych spotkań. Szkoda, że tych punktów nie jest więcej, mamy pięć oczek straty do lidera. Nie jest to jednak coś czego nie da się odrobić. Teraz mieliśmy pod górkę, całą rundę nie mógł grać Chini, kilka urazów przytrafiło się także Mięcielowi i Grzelakowi. Takie przerwy w treningach muszą wpłynąć na dyspozycję napastnika. Także musimy na wiosnę bronić tak jak bronimy i strzelać więcej bramek. Wtedy będzie dobrze. 

Jednak najlepszym zawodnikiem w Legii w rundzie jesiennej był bramkarz. Zgodzisz się z tym?

- Nie wiem czy najlepszym i nie wiem czy się zgadzać. Staram się robić co do mnie należy jak najlepiej potrafię. Czas leci, mam już 27 lat, kariera jest krótka. Takie wyróżnienia są zawsze miłe, ale nie są najważniejsze. Po zakończeniu kariery będę to miło wspominał, a póki co trzeba grać i osiągać jak najlepsze wyniki jako zespół.