Na kortach Legii powalczą o 60 tysięcy dolarów
01.08.2019 12:12
- Wybór terminu nie jest przypadkowy, bo chcemy też pokazywać uczestnikom i wszystkim, którzy przyjadą, historię Warszawy. Przed organizacją zawodów, wydarzyło się kilka trudnych rzeczy i mam nadzieję, że za rok nastąpi pewna refleksja. Nasze miasto zasługuje na poważny turniej tenisowy, ale do tego potrzeba kilku zainteresowanych stron. Chcemy, by wszystko rozrastało się, a pula nagród i ranga z roku na rok była coraz większa. Cieszę się, że zawody wracają na korty Legii Warszawa. W poniedziałek 5 sierpnia rozpoczną się eliminacje i pozostaje mi zaprosić kibiców na trybuny, bo wstęp na trybuny będzie przez cały czas jego trwania darmowy - powiedział Artur Bochenek, prezes Warsaw Sports Group, organizatora turnieju.
Polką, która załapała się do zawodów i zagra w turnieju głównym jest Maja Chwalińska. Organizatorzy rozdali również "dzikie karty". W tym gronie znalazły się Paula Kania, Zuzanna Szczepańska, zawodniczka Legii Warszawa, Stefania Rogozińska-Dzik, a także Czeszka Johanna Markova. Weronika Foryś, Konstancja Stepan, Anna Hertel, Weronika Falkowska i Julia Oczakowska otrzymały "wejściówki" do turnieju eliminacyjnego. Rogozińska-Dzik i Daria Kuczer otrzymają dziką kartę na wspólny występ w deblu.
- Chcieliśmy pomóc organizatorom turnieju i znaleźć program, który finansowo i marketingowo będzie wspierał zawody. Dlatego ważny jest dla nas cykl Lotos Polish Tour, w którym znalazł się WSG Open. To podobny program do tych, które są w Czechach, Francji i Niemiec, gdzie nie brakuje małych turniejów. Nie jesteśmy chyba jeszcze gotowi na duże turnieje WTA czy ATP więc dobrze, że są spore challengery. Cieszę się, że w Warszawie skoczyła pula nagród, bo to przyciąga dobre zawodniczki, a zależy nam, by Polki mogły konkurować i rozwijać się z rywalkami grającymi na poważnym poziomie - stwierdził Krzysztof Bobala z progamu wspieranego przez Polski Związek Tenisowy.
- WSG Open to turniej, który był dla mnie ważny, bo dostałam tu szansę powrotu po kontuzji, a teraz walczę dalej i znowu mogę zagrać w głównej drabince. Nie mogę się już doczekać, aż wybiegnę na korty Legii. Tenis poszedł tak bardzo do przodu, że niektóre zawodniczki w jednym tygodniu grają w cyklu WTA, a w kolejnym muszą walczyć w zawodach challengerowych. Pula nagród gwarantuje wysoki poziom - opowiadała Paula Kania. - Pojawię się na korcie i zagram w deblu w parze z Zuzanną Szczepańską. Nie zamierzam wznawiać kariery, ale od jakiegoś czasu współpracuję z WSG i padł pomysł, by podzielić się z młodą zawodniczką na korcie, ale nie tylko podczas treningu, a też podczas meczu deblowego - stwierdziła Klaudia Jans-Ignacik, która przed końcem kariery była czołową polską deblistką. - To będzie wisienka na korcie - dodał Bochenek. - Nie wrócę na stałe, miałam trening na co dzień przez 23 lata i... wystarczy - dodała.
Najwyżej sklasyfikowaną zawodniczką, która wystąpi przy ul. Myśliwieckiej będzie Czeszka Tereza Martincova (138 WTA). Dalej w kolejności znajdują się Ekaterina Gorgodze (144 WTA) oraz Słowenka Rebecca Sramkova (161 WTA). W gronie startujących nie zabraknie utalentowanych zawodniczek. W Warszawie pojawi się m.in. triumfatorka juniorskiego Australian Open, Clara Tauson z Danii. Pula nagród zawodów na kortach Legii zwiększyła się z 25 do 60 tysięcy dolarów. Turniej będzie rozgrywany w ramach cyklu ITF Women's Circuit. Finał zaplanowano na niedzielę 11 sierpnia.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.