News: Nadal nie znamy wszystkich uczestników Ekstraklasy

Nadal nie znamy wszystkich uczestników Ekstraklasy

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net, eurosport.pl, przegladsportowy.pl, Sport.pl

22.07.2012 16:00

(akt. 11.12.2018 04:01)

KP Katowice, Polonia Warszawa, Cracovia, a może jeszcze inaczej? Trudno przewidzieć jak będzie się nazywał i gdzie będzie występował klub, który w poprzednim roku swoje mecze rozgrywał przy Konwiktorskiej. Jest wiele opcji, które mogą wejść do gry tym bardziej, że występy zespołu nazywanych przez niektórych "Nowotworem" są pod coraz większym znakiem zapytania, ale o tym wszystkim poniżej.

Początkowy plan był taki: Ireneusz Król przejmuje Polonię Warszawa i na jej licencji gra w Ekstraklasie jako GKS Katowice (przemieniony w KP Katowice), którym również zarządzał. Kibice Gieksy od dawna nie mają najlepszego zdania o tym człowieku i wydali oświadczenie, w którym stwierdzili, że nie chcą znaleźć się w najwyższej klasie rozgrywkowej dzięki rozgrywkom przy zielonym stoliku. Dodatkowo dom Króla obrzucono petardami i biznesmen obraził się i stwierdził, że jak katowiczanie nie chcą, to nie będą mieli Ekstraklasy.

 

Będą dwa kluby w mieście -  pomyślał Król. W pierwszej lidze stara Gieksa, a w Ekstraklasie KP Katowice. Szybko jednak zorientował się, że może mieć kłopoty z zebraniem odpowiedniej liczby widzów na meczach. Na trybuny przychodziliby pewnie tylko miłośnicy piłki, ale na pewno nie ludzie identyfikujący się z zespołem. Dodatkowo ekipa ta nie miała gdzie grać. Katowice odpadły, więc biznesmen pomyślał o Sosnowcu. Zrodziła się nawet myśl żeby to Zagłębie wystąpiło w Ekstraklasie, ale znowu na przeszkodzie stanęli fani. Kibice drużyny ze Stadionu Ludowego wyrazili na szczęście zdecydowany sprzeciw i dodatkowo stwierdzili, że Ireneusz Król to obłąkany człowiek.

 

Dni mijały, a ważnych decyzji nie było. W międzyczasie trenerem KP ogłoszono Piotra Stokowca, ale składu nie znano nadal. Byli (?) piłkarze Polonii trenowali w Markach i dalej nie znali swojej przysżłosci. Media zaczęły donosić, że cała transkacja zostanie anulowana, ale na razie do tego nie doszło. Dodatkowo z PZPN-u zaczęły docierać głosy, że związek nie za bardzo akceptuje tę fuzję.

 

Jest także opcja, że na całym zamieszaniu skorzysta Cracovia, której były szkoleniowiec jeszcze w maju przepowiadał, że Pasy nie spadły. Te słowa mogą nabrać niedługo nowego znaczenia, ale co ciekawe, do walki o ekstraklasowe miejsce w lidze mógłby stanąć również ŁKS, który ledwo spełnił wymagania na pierwszą ligę... 

 

Ostatnia wersja głosi, że Ireneusz Król będzie chciał, aby jego zbieranina występowała jako Polonia Warszawa. Wreszcie kibice Czarnych Koszul bardziej woleliby uczciwie rozpocząć walkę o laury w niższych ligach. Józef Wojciechowski nadal ma prawa do herbu i nazwy zespołu z Konwiktorskiej i wcale nie jest pewne czy odsprzeda je Królowi, który może zostać ze swoim "Nowotworem" w pierwszej lidze.

 

Wszystko powinno się niedługo wyjaśnić, ale cieszy fakt, że kibice GKS-u i Zagłębia nie chcieli awansować w nieuczciwy sposób. Już niedługo powinniśmy poznać ostatniego, piętnastego rywala w lidze, bo na razie znamy ich jedynie czternastu...

 

Polecamy

Komentarze (17)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.