Najbliższe dni wyjaśnią przyszłość Carlitosa

W poniedziałek dziennikarze sport.pl usłyszeli przy Łazienkowskiej takie słowa: - Mamy ofertę na stole, ale nie wywieramy presji. Decyzja w dużej mierze należy teraz do samego Carlitosa. Jeśli będzie chciał odejść, to odejdzie. My jesteśmy na to przygotowani.

Hiszpan faktycznie ma ofertę, nad którą się poważnie zastanawia. Decyzję ma podjąć wkrótce. Transfer piłkarza oznaczałby odciążenie budżetu płacowego (ok. 600 tys. euro rocznie). Jeśli Carlitos opuści Łazienkowską, do zespołu ma dołączyć jeszcze dwóch graczy – klasyczna „dziewiątka” i zawodnik bardziej przypominający stylem gry „dziesiątkę”. Tyle, że obaj dołączyliby zespołu już po starcie rundy wiosennej, nie znając zespołu ani filozofii gry trenera. A to zawsze niesie za sobą pewne ryzyko.

Hiszpan miałby trafić do New York City FC za 2,5 – 3 mln euro. W przypadku przenosin Carlitosa do MLS jego poprzedni klub, czyli Wisła Kraków, zagwarantował sobie 30 procent od kolejnego transferu piłkarza. Ale tylko od różnicy między kwotami transferowymi. Wcześniejszy transfer opiewał na 450 tys. euro. Czyli byłoby to 30 procent od 2,05 mln euro (w przypadku 2,5 mln euro kwoty transferowej) lub 30 procent z 2,55 mln euro (przy 3 mln euro kwoty transferowej).