Nemanja Nikolić spotkał sie z kibicami - b(L)iżej Legii
29.09.2015 20:39
Nemanja Nikolić na samym początku spotkania w Sport Barze powiedział, że on i jego koledzy ciężko pracują, aby wywalczyć z okazji stulecia powstania klubu mistrzostwo Polski. Napastnik podkreślał, iż jest to dla nich najważniejszy cel w tym sezonie. – Presja jest normalna w piłce i na całym świecie. Nie dziwi mnie więc fakt, iż kibice wymagają od nas, byśmy wygrywali w każdym spotkaniu. Zanim przyszedłem do Legii, miałem dwa miesiące na to, aby dowiedzieć się wszystkiego o klubie. Zorientowałem się, iż fani „Wojskowych” są po prostu najlepsi. Nie mogłem się doczekać gry przy takim dopingu – oznajmił „Niko”.
Snajper warszawiaków odpowiadał cierpliwie na najbardziej wymyślne pytania dzieci. Nikolić podstawiony pod ścianą, zadeklarował, że w meczu przeciwko z Napoli strzeli trzy gole. Później „Niko” powiedział, że jego piłkarskim idolem był brazylijski Ronaldo. A za chwilę został zapytany, czy jego syn, Marko, zostanie piłkarzem. Napastnik z uśmiechem na twarzy mówił, że chciałby, aby jego potomek również grał w piłkę. Zaznaczył jednak, iż nie będzie go do niczego namawiał. - Lubię grać zarówno na „dziewiątce” jak i na „dziesiątce”. Oczywiście, lepiej się czuję, gdy występuję bliżej bramki, ale uważam, że dobrze sobie radzę na obydwu pozycjach. Ostatnio częściej współpracuję z Prijoviciem, ponieważ Duda jest kontuzjowany. Jeden i drugi to klasowy piłkarz. Skład jednak zawsze wybiera trener, a ja jestem od tego, by prezentować swoje najwyższe umiejętności – powiedział najlepszy strzelec Legii na pytanie, z kim woli grać w linii ataku. W międzyczasie w Sport Barze pojawił się kibic z Węgier, który pragnął dowiedzieć się, czy jego reprezentacja awansuje na przyszłoroczne Mistrzostwa Europy. Napastnik warszawiaków odpowiedział twierdząco. Pod koniec spotkania „Niko” wypowiedział się na temat czwartkowego rywala „Wojskowych” w Lidze Europy. Snajper zaznaczył, iż Napoli to renomowany europejski klub o bogatej historii. Legionista obiecał jednak, że on wraz z kolegami zrobią wszystko, aby w nadchodzycym meczu zdobyć trzy punkty.
Kiedy Nikolić przestał odpowiadać na pytania, Wojciech Hadaj zorganizował konkurs, w którym była do wygrania koszulka piłkarza. Były spiker Legii poprosił, aby kibice napisali na kartkach, jaki procent goli „Niko” strzelił dotychczas dla Legii we wszystkich rozgrywkach. Dwóch kibiców odpowiedziało poprawnie i zarządzono dogrywkę, w której trzeba było podać dokładną liczbę bramek napastnika „Wojskowych”.
Podczas tego wydarzenia w Sport Barze pojawił się również Maciej Dobrowolski, który podziękował wszystkim za wsparcie jakie otrzymał podczas aresztu. – Dziękuję wszystkim kolegom, którzy mnie nie opuścili. Dziękuję piłkarzom, którzy rozpowszechnili moją sprawę. Gdyby ta sytuacja nie wyszła na światło dzienne, prawdopodobnie dalej siedziałbym w areszcie. Dziękuję również wszystkim tym, którzy przesyłali mi kartki. Wasze wsparcie było dla mnie bezcenne - po tych słowach Maciek przybił piątkę z Nikoliciem i obydwaj panowie zrobili sobie wspólne zdjęcie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.