Nie chcemy kar dla Legii
20.09.2000 23:59
Jutro Wydział Dyscypliny PZPN podejmie decyzje dotyczące wydarzeń podczas niedzielnego meczu Polonia – Legia.
- Słyszałem opinię, że prowokowaliśmy kibiców Legii. To nieprawda, nikt nie zamierzał zabierać im szalików czy flag – twierdzi kierownik ds. bezpieczeństwa Polonii Marek Kolenda. – Już od początku meczu fani gości podpiłowali furtkę oddzielającą trybuny od stadionu. Wysłaliśmy w tamtym kierunku kilku ochroniarzy, którzy mieli łańcuchem zabezpieczyć ogrodzenie. Wtedy kibice Legii zaatakowali. Niestety, niektórych kibiców Legii mecz w ogóle nie interesował. To byli wyjątkowo agresywni chuligani.
W myśl nowych przepisów PZPN klub może ponieść karę za wybryki swoich kibiców również na obcym stadionie. W obecnej sytuacji Legii grozi wysoka grzywna. A nawet częściowe lub całkowite zamknięcie stadionu. Jak nam powiedziano w WD, istotne będzie sprawozdanie sędziowskie (na razie dotarł tylko faks z niepełnymi informacjami) oraz raport obserwatora meczu.
- Mam nadzieję, że otrzymamy tylko pouczenie – mówi dyrektor generalny Legii Daewoo Leszek Miklas. – Według mnie zawinili organizatorzy meczu. Przyjęli 2000 naszych kibiców, ale jak się okazało, nie byli do tego przygotowani. Przecież my nie możemy odpowiadać za każdego kibica, który założy szalik Legii. Na naszym stadionie nie dochodzi do burd z udziałem fanów gości, bo mamy odpowiednie zabezpieczenia.
- Nie chcemy kar dla Legii. Domagamy się tylko zrekompensowania strat, jakie ponieśliśmy podczas meczu – twierdzi Konrad Pionkowski, członek zarządu KP Polonia S.S.A. – Nie jesteśmy ba ścieżce wojennej z działaczami Legii – dodaje Marek Kolenda. – Uważam, że musimy zacząć bliższą współpracę. Trzeba wyeliminować chuliganów ze stadionu... [źródło: ŻW]
- Słyszałem opinię, że prowokowaliśmy kibiców Legii. To nieprawda, nikt nie zamierzał zabierać im szalików czy flag – twierdzi kierownik ds. bezpieczeństwa Polonii Marek Kolenda. – Już od początku meczu fani gości podpiłowali furtkę oddzielającą trybuny od stadionu. Wysłaliśmy w tamtym kierunku kilku ochroniarzy, którzy mieli łańcuchem zabezpieczyć ogrodzenie. Wtedy kibice Legii zaatakowali. Niestety, niektórych kibiców Legii mecz w ogóle nie interesował. To byli wyjątkowo agresywni chuligani.
W myśl nowych przepisów PZPN klub może ponieść karę za wybryki swoich kibiców również na obcym stadionie. W obecnej sytuacji Legii grozi wysoka grzywna. A nawet częściowe lub całkowite zamknięcie stadionu. Jak nam powiedziano w WD, istotne będzie sprawozdanie sędziowskie (na razie dotarł tylko faks z niepełnymi informacjami) oraz raport obserwatora meczu.
- Mam nadzieję, że otrzymamy tylko pouczenie – mówi dyrektor generalny Legii Daewoo Leszek Miklas. – Według mnie zawinili organizatorzy meczu. Przyjęli 2000 naszych kibiców, ale jak się okazało, nie byli do tego przygotowani. Przecież my nie możemy odpowiadać za każdego kibica, który założy szalik Legii. Na naszym stadionie nie dochodzi do burd z udziałem fanów gości, bo mamy odpowiednie zabezpieczenia.
- Nie chcemy kar dla Legii. Domagamy się tylko zrekompensowania strat, jakie ponieśliśmy podczas meczu – twierdzi Konrad Pionkowski, członek zarządu KP Polonia S.S.A. – Nie jesteśmy ba ścieżce wojennej z działaczami Legii – dodaje Marek Kolenda. – Uważam, że musimy zacząć bliższą współpracę. Trzeba wyeliminować chuliganów ze stadionu... [źródło: ŻW]
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.