Domyślne zdjęcie Legia.Net

Nie wolno zagłaskać Maćka Rybusa

Mariusz Ostrowski

Źródło: Życie Warszawy

12.12.2007 07:31

(akt. 21.12.2018 14:06)

Czy na Łazienkowskiej pojawił się drugi <b>Wojciech Kowalczyk?</b> W mediach już okrzyknięto go przyszłą gwiazdą zespołu z Łazienkowskiej. - Zagrałem dopiero w dwóch meczach ligowych - spokojnie podchodzi do szumu wokół swojej osoby 18-letni <b>Maciej Rybus.</b> Zagrał w dwóch meczach o Puchar Ekstraklasy i niespełna 10 minut w dwóch spotkaniach ligowych. Strzelił gola. Jego kariera potoczyła się błyskawicznie, od kiedy w wakacje trafił do Legii. Szybko znalazł się na czołówkach gazet.
- To były dla mnie miesiące jak ze snu. Trafiłem do wielkiej Legii, przebiłem się z drużyny Młodej Ekstraklasy do dorosłego zespołu. Zadebiutowałem w meczu o Puchar Ekstraklasy, a niedługo później w lidze. Na dodatek strzeliłem swojego pierwszego gola w seniorskiej piłce. A przecież bardzo długo stałem za linią boczną, oglądając, jak koledzy walczą z Górnikiem, i czekając na wejście na boisko. Drżały mi nogi. Czas meczu nieubłaganie się kończył. W końcu wbiegłem na boisko. Dwa razy miałem piłkę przy nodze i strzeliłem gola. To było niesamowite. Wygraliśmy 2:0, a ja przypieczętowałem golem zwycięstwo. Cieszę się z tak udanego zakończenia roku. Lepszego prezentu na święta nie mogłem sobie zrobić. Ale głowa mi się nie grzeje. Spokojnie podchodzę do tego wszystkiego, bo wiem, że czeka mnie jeszcze wiele pracy - mówi "Ryba". Urban go odkrył i chwali Młodego zawodnika odkrył trener Jan Urban. Nie bał się zaryzykować. Dał mu szansę w dorosłej piłce. Maciek ją wykorzystuje. W nagrodę pojedzie z pierwszą drużyną na zgrupowanie do Hiszpanii. - Maciek grał z Górnikiem zbyt krótko, by pokazać swe spore umiejętności. Mam nadzieję, że będzie się dalej rozwijał. Liczę, że wkrótce na stałe zasili kadrę pierwszego zespołu. Wszystko jednak zależy od jego psychiki - stwierdził Jan Urban. Obyło się bez kary za Legię Utalentowany wychowanek Pelikana wrócił do rodzinnego Łowicza. Kibice - widzewiacy - powiedzieli, że nie podarują mu gry w znienawidzonej przez nich Legii. - Aż tak źle to nie było. Koledzy oglądali mecz w barze i trzymali za mnie kciuki. Gdy Legia strzeliła gola, nie byli zadowoleni. Ale gdy ja zdobyłem bramkę, klaskali i cieszyli się. Oczywiście nie wszyscy, bo kilku jest takich, którzy mi źle życzą. Rodzice się cieszyli, a mama przygotowała specjalny obiad. Poseł Olejniczak, który jest wiernym fanem Pelikana i na każdy mecz przychodzi w szaliku, jeszcze mi nie gratulował. Osobiście go nie znam, ale może spotkamy się przed Wigilią - mówi Rybus. Szamotuły i Łowicz 18-latek w czasie urlopu nie ma zamiaru wyjeżdżać za granicę. Chce odpocząć i ochłonąć po ostatnich wydarzeniach w gronie rodziny i przyjaciół. - Do 17 grudnia zostaję w Łowiczu. Później wybieram się do Szamotuł. To tradycja, że ci, którzy uczyli się futbolowego rzemiosła w Młodzieżowej Szkole Piłkarskiej, zjeżdżają tam przed świętami Bożego Narodzenia. Potrenuję trochę z kumplami, zaś 20 grudnia wspólnie spędzimy uroczystą Wigilię w pałacu w Wąsowie. Na święta wracam do Łowicza. A po sylwestrze czeka mnie zgrupowanie w Hiszpanii. Trener Urban wreszcie będzie mógł się przyjrzeć, jak gram w piłkę, bo rozegramy kilka spotkań sparingowych. Wówczas oceni, czy przydam się pierwszej drużynie - mówi skromnie Maciek. Wielki szum Wokół Rybusa zrobił się ogromny szum medialny. Niektórzy porównują go do Wojciecha Kowalczyka, który w podobny sposób trafił do drużyny. Inni przypominają, że w zachodnich klubach gra osiemnastolatka w seniorskiej drużynie to rzecz normalna. Można się je dnak zastanowić, czy dwa mecze o Puchar Ekstraklasy, dwa ligowe i jeden gol to wystarczający dorobek, by zostać okrzykniętym przyszłą gwiazdą zespołu z Łazienkowskiej. Oczywiście, trzeba pokazywać i promować talenty, ale umiar w tym wypadku też jest potrzebny. Na szczęście Rybus doskonale zdaje sobie sprawę, że przed nim jeszcze najważniejszy okres w karierze.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.