Niedoceniony Iwański
07.11.2008 08:43
W dużej mierze decyduje o obliczu gry Legii w każdym ligowym spotkaniu. Broni, rozgrywa, asystuje. Jeśli do czegoś można się przyczepić, to do zbyt małej liczby goli w ekstraklasie, choć na tle <b>Rafała Murawskiego</b>, <b>Łukasza Garguły</b> i <b>Tomasza Bandrowskiego</b>, wcale tak źle nie wygląda. Mimo tego <b>Leo Beenhakker</b> nadal nie uważa, aby <b>Maciej Iwański</b> osiągnął już international level. Pomocnik Legii nie znalazł się nawet na liście rezerwowej powołanych na towarzyskie spotkanie z Irlandią. - Nie mogę z tym dyskutować - mówi zawodnik.
- Mówiłem to wcześniej i będę powtarzał. Jedynym argumentem jest moja postawa na boisku. Ostatni raz zagrałem w kadrze w sierpniu poprzedniego roku, w spotkaniu z Rosją. Szkoda, bo od początku tego roku czuję się naprawdę świetnie, przede wszystkim pod względem fizycznym - dodaje. A więc gdzie leży problem? Chyba przede wszystkim w tym, o czym wspomina Leszek Pisz, czyli w opinii selekcjonera na temat tego zawodnika. Beenhakker ma grupę piłkarzy, spośród których wybiera kadrę. Nie ma w niej przecież nie tylko Iwańskiego, ale i Ireneusza Jelenia, a do niedawna brakowało również Pawła Brożka. Choć ten ostatni jest przykładem na to, że cierpliwość popłaca. Dostał szansę i staje się coraz ważniejszym piłkarzem naszej reprezentacji.
Praktycznie co kolejkę Iwański udowadnia Beenhakkerowi, że pomijając go, popełnia błąd. Miał poprawić grę w defensywie - zrobił to. A w tej chwili to dodatkowy atut tego zawodnika w perspektywie gry w kadrze. Przecież Mariusz Lewandowski w tym sezonie gra w Szachtarze Donieck bardzo mało, a Rafał Murawski w Lechu Poznań wprost przeciwnie, bardzo dużo.
Jedź i udowodnij
-Wszystko zależy od założeń trenera, który mówi mi, na czym mam się koncentrować. Kiedyś wolałem odpowiadać za poczynania ofensywne mojego zespołu. Teraz, po przyjściu do Legii, przestało mi to robić różnicę - dodaje. Do tego coraz lepiej rozumie się z Rogerem, na którego Beenhakker konsekwentnie stawia. - Na początku było ciężko, ale z każdym treningiem jest coraz lepiej - mówi. Dzisiaj będą mieli okazję potwierdzić to na boisku Polonii Bytom. Iwański ma otrzymać zaproszenie od Beenhakkera na grudniowy obóz kadry w Turcji, gdzie pojadą piłkarze grający na co dzień w polskich klubach.
- Nie dostałem żadnej informacji o powołaniu na to spotkanie, więc nie ma sensu o tym teraz rozmawiać - ucina zawodnik.
- Jest taka zasada, że żadna praca nie hańbi. Więc jeśli holenderski selekcjoner zdecyduje się go zaprosić na to zgrupowanie, powinien z tego skorzystać i tam udowodnić, że należy mu się miejsce w reprezentacji - radzi mu jeden z najlepszych rozgrywających Legii w jej historii, Leszek Pisz.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.