Niepewna przyszłość Chinyamy
04.06.2011 09:17
- Takesure ma stawić się w Warszawie 20 czerwca na pierwszym treningu po urlopach. Wtedy będziemy rozmawiać w sprawie jego umowy. O tym, czy zostanie, będzie decydować przedewszystkim stan jego zdrowia - komentuje całą sytuację dyrektor sportowy Marek Jóźwiak.
Jeśli do tego czasu działacze Legii nie dojdą do porozumienia z napastnikiem z Zimbabwe, Chinyama stanie się wolnym zawodnikiem. Jak dotychczas "Czini" z klubowej kasy pobierał 60 tysięcy złotych miesięcznie, w wypadku podpisania nowej umowy raczej nie ma co liczyć na podwyżkę.
Przez ostatnie dwa sezony z powodu licznych kontuzji, Takesure pojawił się na boisku tylko 19 razy (strzelił w tym czasie 2 gole). Od momentu zdobycia korony króla strzelców Ekstraklasy w sezonie 2008/2009, zaczęły się jego problemy z kolanem, będące jego zmorą do dnia dzisiejszego.
Nowy kontrakt zostanie skonstruowany podobnie jak ten Dicksona Choto. W takim wypadku, żeby dobrze zarabiać, zawodnik musi być zdrowy i grać. Klub chce się zabezpieczyć finansowo na wypadek kolejnych problemów zdrowotnych pilkarza, i co za tym idzie jego braku pożytku dla drużyny.
Po powrocie z urlopów rozstrzygną się także kwestie dalszego pobytu w Warszawie Tomasza Kiełbowicz oraz Alejandro Cabrala. Wszystko wskazuje na to, że z tym pierwszym kontrakt zostanie przedłużony, natomiast w przypadku Argentyńczyka decyzja należy do Velezu Sarsfield.
Więcej o Legii Warszawa czytaj na www.sports.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.