Domyślne zdjęcie Legia.Net

Niepewny Stadion Narodowy

Redakcja

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

11.12.2006 08:46

(akt. 24.12.2018 09:51)

Wszystko wskazuje na to, że budowa Stadionu Narodowego nie rozpocznie się w 2007 r. Centralny Ośrodek Sportu nie uzyskał jeszcze warunków zabudowy. Nie wiadomo też, w jaki sposób i czy w ogóle w inwestycję zaangażuje się miasto. Kupcy ze stadionu czekają na odpowiedż z Ministerstwa Sportu, czy po czerwcu 2007 r. będą mogli nadal handlować w tym miejscu.
Pod koniec pażdziernika rząd zapowiedział, że budowa Stadionu Narodowego, który miałby zastąpić Stadion Dziesięciolecia, ruszy w pierwszej połowie przyszłego roku. - Zbudujemy stadion dla 70 tys. widzów, gdzie będzie można rozegrać mecz otwarcia, a nawet półfinał Euro 2012 - zapowiedział minister sportu Tomasz Lipiec. Oprócz stadionu na terenach działającego dziś Jarmarku Europa mają powstać inne obiekty - hale sportowe, pływalnia, sale konferencyjne oraz hotele. Całość inwestycji ma pochłonąć astronomiczną kwotę 1,2 mld zl. Pieniądze na budowę mają pochodzić z dotacji unijnych oraz z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Obiekt zgodnie z rządowymi zapowiedziami miałby powstać do 2010 r. Jego budowę miało wspierać miasto, o czym przekonywał były komisarz Warszawy Kazimierz Marcinkiewicz, który rozmawiał już nawet z kupcami ze stadionu o przeniesieniu ich handlu w inną część miasta. Firmie Damis, która dzierżawi tereny stadionu i prowadzi na nim Jarmark Europa, w czerwcu przyszłego roku kończy się umowa najmu. Teoretycznie po tej dacie kupcy powinni opuścić bazar. Jednak po tym, jak Kazimierz Marcinkiewicz przegrał walkę o fotel prezydenta Warszawy, rozmowy z kupcami stanęły w martwym punkcie. - Komisarz zaproponował, że miasto wskaże nam inne miejsce i pomoże w przeprowadzce. Dodał, że część kupców mogłaby prowadzić działalność na terenie ośrodka sportu, który powstałby przy stadionie - mówi "Dziennikowi" Bożenna Kolba, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kupców i Drobnej Wytwórczości. - Natomiast kandydatka PO Hanna Gronkiewicz - Waltz na przedwyborczym spotkaniu dała nam do zrozumienia, że w sprawie stadionu nie ma jeszcze żadnych decyzji - dodaje Kolba. Teraz kupcy się niepokoją, bo na dniach powinni zacząć składać zamówienia na towary, którymi chcą handlować w przyszłym roku, ale nie wiedzą, czy mogą to zrobić. - Od dwóch tygodni radiowęzeł na stadionie podaje, że jest możliwość, że umowy będzie można przedłużać. Ale nie wiemy, czy to prawda - mówi Bożenna Kolba. Odpowiedzialny za inwestycje nowy wiceprezydent Jacek Wojciechowicz nie komentuje sprawy stadionu, bo na razie zapoznaje się z dokumentami. Z kolei szef klubu PO w radzie miasta Paweł Czekalski twierdził początkowo, że miasto może całkowicie wycofać się z tego projektu. Teraz już nie jest taki stanowczy: - Rada nie powołała jeszcze komisji, a to tylko one mogą przedstawić stanowisko w sprawie ewentualnego współfinansowania Stadionu Narodowego tłumaczy. - Wcześniej Marcinkiewicz zapowiadał, że na jego budowę znajdą się środki w budżecie państwa. Przecież samorząd sam nie podejmie się takiej inwestycji, tym bardziej że na pieniądze czekają inne stadiony. I to nie tylko pierwszoligowej Legii czy Polonii, ale też Marymontu, Hutnika i innych klubów - stwierdza w rozmowie z "Dziennikiem". Czasu na budowę jest coraz mniej, a tymczasem ubiegający się o tzw. warunki zabudowy i zagospodarowania terenu Centralny Ośrodek Sportu wciąż ich nie uzyskał. Urzędnicy w biurze naczelnego architekta miasta nie potrafili nam powiedzieć, kiedy to nastąpi. Na to, że Stadion Narodowy powstanie do 2010 r., są więc nikłe szanse. Specjaliści przypominają, że zanim zacznie się budowa nowego stadionu, trzeba jeszcze przeprowadzić międzynarodowy konkurs architektoniczny, który potrwa minimum rok. Potem architekci muszą mieć około dziewięciu miesięcy na opracowanie projektu, który wygrał konkurs i dopiero wtedy można rozpisać przetarg na wyłonienie firmy budowlanej. Kupcy czekają na rozpoczęcie rozmów. Twierdzą, że Kazimierz Marcinkiewicz proponował im przeniesienie handlu na ul. Mińską. Teraz nie wiedzą, czy propozycja ta jest aktualna. - Dlatego sami wystąpiliśmy do Ministerstwa Sportu z pytaniem, czy po 30 czerwca będziemy mogli nadal handlować na stadionie. Odpowiedż ma być wkrótce - mówi Kolba. 3 PYTANIA DO Kamila Wnuka - rzecznika Sztabu Projektu EURO 2012 1. Czy ma pan informacje o budowie Stadionu Narodowego? - Stadion w stolicy jest głównie inwestycją Ministerstwa Sportu, bo teren Stadionu Dziesięciolecia należy do Skarbu Państwa. Wiem, że dodatkowe wsparcie deklarowało miasto. W najbliższych daniach w tej sprawie planujemy spotkanie z panią prezydent. 2. Specjaliści twierdzą, że może zabraknąć czasu na wybudowanie stadionu przed mistrzostwami Europy. - Jeśli szybko uda się załatwić wszystkie pozwolenia, to sama budowa stadionu zajmie około 2-3 lat i będzie gotowy na czas. 3. A jeśli nie uda się zdążyć na czas? - Z Polski zostało zgłoszonych sześć stadionów, a UEFA, oceniając naszą ofertę, potrzebuje cztery stadionyz Polski i cztery z Ukrainy. Ale nawet gdyby się okazało, że coś jest nie tak, to i tak mamy wystarczającą liczbę obiektów, żeby te mistrzostwa zorganizować.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.