Domyślne zdjęcie Legia.Net

No i stało się...

Marcin Juszko

Źródło:

30.11.2001 14:08

(akt. 01.01.2019 18:32)

Teraz można to powiedzieć wszem i wobec. Legia Warszawa w tym sezonie nie zdobędzie Pucharu Polski... Szkoda... Skromne zwycięstwo na stadionie Ruchu nie wystarczyło do awansu. Gdyby nasi ulubieńcy osiągnęli lepszy wynik na Łazienkowskiej... Gdyby Svitlica wykorzystał rzut karny... Gdyby nie sędzia... Gdyby nie stan murawy... Gdybać można bez końca, a nam, kibicom nie dane będzie niestety świętować triumfu Legii w Pucharze Polski. Czy nasi piłkarze zasłużyli na awans?

Wiadomo, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ale spróbujmy spojrzeć obiektywnie... Drużyna męczy się z Radomskiem i uzyskuje awans dopiero po dogrywce... A wcale tak być nie musiało. Wystarczyło wykorzystać połowę 100% sytuacji podbramkowych i nie byłoby nerwów. W następnej rundzie drużyna traci na własnym boisku 4 bramki. To o czymś świadczy. Czy to atak Ruchu był taki mocny, czy obrona Legii taka słaba? Skończyło się na 2:4. Zespół jedzie do Chorzowa i odpada z rywalizacji o Puchar Polski. Czyżby zabrakło skuteczności? Nasi "snajperzy" najwidoczniej nie wyregulowali swoich celowników. Skończyło się na 1:0 dla Legii. Za mało. Po drodze mieliśmy jeszcze świętą wojnę stolicy. Tylko czy to była wojna piłkarzy, kibiców, czy może działaczy? Z perspektywy czasu wydaje się, że najlepiej walczyli ci ostatni. Dlaczego? Bo to oni odnieśli zwycięstwo... Smutne, ale prawdziwe. Na Konwiktorskiej nie było ani tłumów ani bramek. Znowu dała znać o sobie pomysłowość działaczy i brak skuteczności. A parę tygodni wcześniej ten sam zespół potrafił strzelić 3 gole w Szczecinie...

Dlaczego tak jest? Po dobrym występie piłkarze nie mogą utrzymać tego poziomu. A to właśnie cechuje dobre drużyny. Potrafią przez cały sezon grać na jednym poziomie, a jaki efekt to oznacza to chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć. Celowo napisałem drużyny, a nie piłkarze. Ci mogą grać na swoim poziomie, a pomimo to drużyna nie odnosi sukcesu. Dlaczego tak jest? Koncepcja trenera? Brak porozumienia z kolegami z drużyny? Niektórzy po prostu cały czas są słabi! A łańcuch jest mocny tak jak jego najsłabsze ogniwo... Wystarczy gorszy dzień któregoś z naszych gwiazdorów i klops... Trener Okuka ma dużo czasu, żeby przemyśleć sobie wszystkie sprawy. Pytam: czy warto wypożyczać młodych na zachód? Tam grają, strzelają bramki. Dlaczego nie mogą robić tego w barwach Legii? Trener nie widzi ich w składzie. Dlaczego? Czy są gorsi od Magiery czy Yahai? To pytanie pozostawiam bez odpowiedzi.

Po przerwie zimowej nasz ukochany klub powalczy (miejmy nadzieje) o Puchar Ligi i mistrzostwo Polski. Dzięki reformie polskiej ligi nie mamy dużej straty do lidera. W pucharze ligi zagramy z Odrą Wodzisław. Klub ten pod koniec rundy jesiennej nieco obniżył loty, po tym jak gromił możnych naszej ligi. Jaką formę zaprezentują przeciwko Legii??? Pozostaje wierzyć, że nie taką jak na początku sezonu. Legii potrzebne są wzmocnienia. Można szukać na rynku transferowym, można inwestować w młodzież. A w naszym klubie jakoś nikt nie garnie się ani do jednego, ani do drugiego. Dlaczego tak jest? Czy klubowa kasa jest aż tak pusta? Czy nie ma zdolnej młodzieży, chcącej trenować w Legii? Jedno jest pewne. Z taką polityką w klubie daleko nie zajdziemy. Jest nad czym rozmyślać w długie zimowe wieczory...

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.