O pewnym filmie...
21.04.2006 20:57
Widzowie narzekają na polską kinematografię, z rozrzewnieniem wspominają dawne komedie, tracą nadzieje, że obejrzą jeszcze jakiś dobry film rodzimej produkcji. Reżyserzy narzekają na brak pieniędzy, na brak dobrych scenariuszów i kiepskich aktorów. Marazm, zniechęcenie, sceptycyzm…
Tak było…
Teraz to wszystko ma szansę się zmienić!! I to wszystko dzięki jednemu człowiekowi.
Otóż parę dni temu media obiegła sensacyjna wiadomość: powstał pomysł na „Rejs 2”. Nie powstydziłaby się tego pomysłu nawet pani Łepkowska, znana z gmatwania najprostszych sytuacji, nieoczekiwanych zwrotów akcji i równie niespodziewanych przemian bohaterów. Autorem owego pomysłu jest Piotr Reiss, znany koneser kina, który momentalnie sprostował informacje, że nie chodzi o „Rejs 2” tylko o jego( pana Piotra) autorski pomysł pod tytułem „Reiss”.
Scenariusz hobbystycznie zajmującego się filmem piłkarza Lecha należałoby zaliczyć do grona sensacyjnych z elementami komediowymi. Akcję swojego filmu pan Reiss umieścił w środowisku piłkarskim, które sam z autopsji zna. Jak nie od dziś wiadomo, jest to społeczność podzielona na dobrych i złych, przy czym tych drugich jest więcej niż wielokrotnie więcej tych pierwszych, których jest garstka, a w zasadzie, to taki całkowicie dobry i sprawiedliwy jest jeden. I właśnie w roli tego jedynego, ostatniego(?) sprawiedliwego pan Reiss obsadziłby siebie samego. Słuszny to skądinąd wybór, bo z prowadzonych obserwacji wynikało panu Piotrowi, że tak zwani „Sprawiedliwi” wcale tacy sprawiedliwi nie są…Jednak i oni zagraliby w filmie, żeby główny bohater opluwany i wyzywany( wśród „sprawiedliwych” znany jako Cham) mógł na końcu wskazać widzowi, że nie wszystko jest takie, jakim się wydaje i żeby uważać na to, co się kryje „pod płaszczykiem”. Właściwie to „sprawiedliwi” także są tylko narzędziem w rękach jakiejś większej organizacji…Wie o tym główny bohater, ale niestety pan Reiss nie chciał zdradzić, czy jeszcze w pierwszej części podejmie walkę z siłami wyższymi…Być może, jak sugerował piłkarz Lecha, za siłą wyższą nie stoi Inicjatywa Trzymająca Inicjatywę…Niestety szczegóły nie są jeszcze znane…
Drugoplanowymi postaciami będą chociażby bohater o pseudonimie Kiełbasa, któremu nieoficjalnie, ostatni sprawiedliwy zazdrości mocy wyciszania stadionów…On też ma stać się „kukułczym jajem” podrzuconym krzywdzonej przez wszystkich Wisławę z Krakowa. Nie dość, że ten typ spod ciemnej gwiazdy, ma skrzywdzić pannę spod znaku Białej Gwiazdy, to jeszcze potem niby dla własnego bezpieczeństwa wyszarpać sobie od „sprawiedliwego” żółtko. Spytają państwo, jaki związek jest między żółtkiem a bezpieczeństwem Kiełbasy vel „kukułczego jaja”. Otóż taki, że dodanie żółtka, spowoduje, że Kiełbasa nie będzie musiał się mierzyć z dwoma czarnymi rycerzami z orszaku Inicjatywy Trzymającej Inicjatywę, a dzięki temu uniknie rewanżu( swego czasu podpadł jednemu z rycerzy) i niechybnego „ścięcia białka…”. Tak czy inaczej dodanie żółtka spowoduje, że przez jakiś czas niemożliwym będzie podrzucenie ponowne „kukułczego jaja”, w czym interes ma mieć Inicjatywa Trzymająca Inicjatywę…
Drugoplanową postacią jest też drużyna Legii Warszawa, która, wg ostatniego sprawiedliwego, wszystko, co osiąga, zawdzięcza jakimś machlojkom i układom. Bohater pozostający w cieniu wedle założeń pana Reissa. Nie dziwne w sumie, bowiem jest to scenariusz pana Piotra i w nim może sobie powetować to, co w życiu niekoniecznie wychodzi i chociaż raz nie być w cieniu Legii…( Gorzej dla pana Piotra, że chwilowe wyjście z cienia po strzeleniu bramki na Łazienkowskiej spowodowało u niego udar słoneczny i zrodzenie opisywanego scenariusza)
Również drugoplanową bohaterką jest Wisława z Krakowa, o której powodzenia walczy „ostatni sprawiedliwy”. Co ważne główny bohater sam ją w przeszłości skrzywdził, ale zapewne było to niechcący i przypadkowo, a wszystkiemu winny jest „sprawiedliwy”, który nie zrozumiał, że zawodnik Wisły- Stolar chciał tylko sprawdzić wytrzymałość stroju „sprawiedliwego” przed wyprawą na krucjatę przeciwko Inicjatywie Trzymającej Inicjatywę…
Tyle informacji zostało udzielonych na temat filmu „Reiss”. Z innych, mniej oficjalnych źródeł udało się mi dowiedzieć, że za oprawę muzyczną odpowiadać ma Paweł Kaczorowski oraz Dan Petrescu na „przeszkadzajkach”, (demon)tażem zająć się ma Jan Tomaszewski, a za scenografię służby stadionowe Wisły…
Koniec….
PS. Nie będziemy informowali o dalszych pracach nad scenariuszem, bo ligowa karawana jedzie dalej, a Reksio jak szczekał, tak szczekać będzie, nawet, jeśli Legia mistrzostwo zdobędzie…
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.