Oceniam piłkarzy Legii
15.08.2008 18:32
Pierwszy mecz drugiej rundy Pucharu UEFA już za nami. Po żenująco słabym meczu Legia uległa przed własną publicznością FK Moskwa 1:2. Gole dla gości zdobywali <b>Edgaras Czesnauskis</b> i <b>Aleksander Samedow</b>, a honorowe trafienie dla stołecznej jedenastki uzyskał <b>Roger Guerreiro</b>. Redakcja Legia.Net oglądała ten mecz z niedowierzaniem, co przekładało się na oceny Redaktorów. Tym razem jednak nie będę się posiłkował ocenami kolegów z Redakcji i wystawię autorskie oceny posługując się skalą 1-10 (gdzie 6 oznacza całkiem niezłą grę, 1 oznacza beznadziejny występ, zaś 10 to nota idealna gdzie piłkarzowi wychodziło wszystko).
W pierwszej połowie trudno nawet powiedzieć, że Legia grała. Zawodnicy chodzili i od czasu do czasu próbowali stworzyć jakieś zagrożenie pod bramką rywali, głównie ze stałych fragmentów gry. W drugiej zaczęło się coś dziać. Niestety ze strony Legii dopiero przy stanie 0:2 dało się zauważyć zacięcie i determinację do zmiany niekorzystnego wyniku. Oglądając ten mecz zastanawiało mnie która drużyna jest słabsza: FK Homel, czy FK Moskwa? Przeciwnik nie prezentował kompletnie nic! A przecież Białorusini nie próbowali nawet takich wyrafinowanych zagrań, jak symulowanie fauli i gra na czas, a już na pewno nie na taką skalę. Rosjan tego elementu zapewne nauczył wytrawny znawca i orator zasady fair play Oleg Błochin. Tło stworzone przez przeciwnika ma oczywiste przełożenie na moje oceny za ten mecz, które przedstawiam poniżej.
1 - Tragedia, to ma być piłkarz?
2 - Nieudany występ, gra w tym meczu była pomyłką.
3 - Bardzo słabo.
4 - Słabo.
5 - Przeciętnie, ale przyzwoicie.
6 - Nieźle, dość obiecująco.
7 - Dobrze.
8 - Bardzo dobrze.
9 - Wspaniale.
10 - Fenomenalnie, idealnie, wszystko się udało.
Jan Mucha 5 - Dwie sytuacje i dwie bramki. Przy obu nie można mieć do niego zastrzeżeń. W poprzednim sezonie wybronił dla Legii wiele spotkań, w tym na razie nie wychodzi. Oby w Moskwie miał pierwszy mecz, w którym to on obroni dla Legii korzystny rezultat, bo patrząc na grę obrony na pewno będzie miał ku temu okazję.
Tomasz Kiełbowicz 2 - Słabo się ustawiał, słabo przewidywał zagrania kolegów i do tego był wolny. Zdecydowanie lepiej prezentuje się w pomocy, bo jak na ofensywnego obrońcę powoduje pod własną bramką zbyt wiele zagrożenia. Owszem, wychodzi wysoko, ale później nie nadąża wracać za swoim zawodnikiem i to daje często przewagę rywalom.
Dickson Choto 5 - To był jeden z nielicznych jasnych punktów drużyny. Grał zaledwie nieco ponad kwadrans i opuścił boisko po kontuzji. Podczas pobytu na murawie grał poprawnie, niczego nie zawalił
Wojciech Szala 2 - Na boisku brakowało lidera? Od czego w takich sytuacjach jest kapitan? Szala pokazał jak dopingować zespół swoją postawą w meczu przeciwko Polonii. W tym meczu nie pokazał. Trema? Przecież to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników! Wykopywał piłkę na oślep, zbyt często dogrywał niecelnie albo w taki sposób, że legionista odbierający podanie od niego zanim zdołał opanować piłkę narażał się na stratę.
Jakub Rzeźniczak 2 - W zasadzie trudno było zauważyć, że on w ogóle gra. Rzadko przy piłce, słabo ją rozgrywał, podawał niecelnie. W ofensywie niemal nie istniał. Wyglądało jakby się spalił psychicznie.
Aleksandar Vuković 2 - Miał zneutralizować poczynania Rosjan w środku pola, ale tych poczynań w zasadzie nie było. Można więc było oczekiwać czegoś więcej, niż bezproduktywnego dreptania na własnej połowie. Kilka udanych interwencji nie zmienia faktu, że zagrał strasznie słabo. W ofensywie słabiutko.
Maciej Rybus 6 - Jedyny piłkarz, który próbował coś zrobić w pierwszej połowie. Szarpał, dryblował, walczył i był ambitny. Owszem, nie zawsze wychodziło, ale nie bał się próbować! A przecież o to chodzi trenerowi Urbanowi. Prawdę powiedziawszy tylko jego młody wiek i niechęć do zbytniej eksploatacji tłumaczy zdjęcie go już po pierwszej połowie. Był to najgroźniejszy zawodnik pierwszych 45 minut.
Maciej Iwański 3 - Tym razem był ofensywnym pomocnikiem, gdyż za sobą miał Vukovicia. Jednakże słabo się wywiązywał z konstruowania akcji. Był mało widoczny, podawał przeważnie niecelnie. Wyróżnił się w zasadzie jedną ładną akcją, po której zaliczył asystę. Wtedy pokazał, że można minąć rywali dryblingiem i ładnie, a co najważniejsze celnie podać. I tylko ze względu na to ma nieco wyższą ocenę, niż inni legioniści. Mało brakowało i miałby dwie asysty, ale dziwni sędziowie odgwizdali spalonego.
Roger Guerreiro 5 - Próbował. Ale jest nadal nie jest w najwyższej formie. Na jedno udane zagranie przypadało kilka nieudanych. Jednak szukał gry, starał się grać do przodu, pracował też w defensywie zaliczając kilka przechwytów i odbiorów. No i wreszcie zdobył dwa gole, z których jeden nawet został uznany. Niestety potwierdza się zasada, że lepszy jest Roger bez formy, niż niektórzy gracze w formie…
Miroslav Radović 2 - Na palach jednej ręki można policzyć jego udane zagrania. W pierwszej połowie niewidoczny, w drugiej było odrobinę lepiej. Jego rajdy i dryblingi niemal zawsze kończyły się teatralnym padem, a słabi sędziowie nie dawali się nabierać na to częściej, niż nasi ligowi arbitrzy. Pod koniec zarobił głupią żółtą kartkę po odepchnięciu rywala.
Takesure Chinyama 1 - Jak można wpuszczać tak nieprzygotowanego zawodnika do poważnego meczu? Jeśli jest najlepszym zdrowym napastnikiem, to w jakiej dyspozycji są pozostali? Takesure w tym meczu nie zdziałał kompletnie nic! Jeden udany i do tego przypadkowy drybling oraz trzy kompletnie niecelne strzały. Oczywiście kwestia jest, czy to wina zawodnika? Tak czy inaczej grał i w mojej ocenie powinien się zaprezentować lepiej.
Oto oceny graczy rezerwowych:
Pance Kumbev 2 - Wbiegł na boisko po kwadransie gry i początkowo nawet nieźle sobie radził. Wygrał kilka pojedynków. Przy obu bramkach nie specjalnie poradził sobie z Szalą przy ustawianiu obrony. Przy drugiej popisał się nieudanym wślizgiem, po którym rywal doszedł do sytuacji sam na sam z Muchą. Podawał słabo, a ze swojego wzrostu nie robił żadnego użytku pod bramką FK Moskwy.
Sebastian Szałachowski 3 - Wszedł w drugiej połowie, starał się, szarpał, próbował grać z klepki, ale nie miał z kim. Mimo wszystko sam też mógł zdziałać nieco więcej. Dotąd błyszczał dryblingiem i szybkością, których w tym meczu prawie nie używał. A miał pole do popisu, bo szyki obronne przeciwników nie były monolitem. Jako środkowy napastnik nie sprawdził się kompletnie. Koledzy zamiast grać mu do nogi, to zagrywali piłki górne które oczywiście padały łupem obrońców gości.
Piotr Giza 2 - Jego wejście kompletnie nie zmieniło obrazu gry. Fakt, że nie miał wiele czasu na zaprezentowanie swoich możliwości. Raz ładnie znalazł się we właściwym miejscu i zaliczył doskonały przechwyt, po którym wychodził sam na sam z bramkarzem. Niestety sędzia z sobie tylko znanych przyczyn odebrał mu szansę zostania bohaterem meczu. Ale taka gra to o wiele za mało.
Koledzy Redaktorzy ocenili legionistów w tym meczu łagodniej, niż ja. Typowali też w większości Rogera na gracza meczu. Ale skoro postanowiłem zamieścić własne oceny, to i wyłamię się z konwencji wyboru gracza meczu i sam go wybiorę. A zostaje nim tym razem Maciej Rybus. W zasadzie tylko do niego jednego nie można mieć zastrzeżeń i pretensji za ten mecz. Jest młody, zagrał to, co potrafił i sprawiał Rosjanom kłopoty. Jemu do takiej gry nie był potrzebny doping kibiców, czy krzyki starszych kolegów. A mam wrażenie, że gdyby mu czasami któryś krzyknął, to ten mecz mógł się rozwinąć inaczej. Mam tylko nadzieję, że jeśli trener Urban to czyta, to mi wybaczy, ale ocenianie gry nie wymaga konstruktywności lecz obiektywizmu. A obiektywnie trzeba stwierdzić, że FK Moskwa nie grało lepiej, niż FK Homel, a Legia nie grała w tym meczu lepiej, niż z Białorusinami. To, że piłkarze nie wytrzymują presji i pękają psychicznie winno być przedmiotem analizy przy zakupie graczy.
Zapraszam czytelników do dyskusji.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.