Domyślne zdjęcie Legia.Net

Oceniamy piłkarzy Legii!

Jerzy Zalewski, Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

09.05.2009 17:24

(akt. 17.12.2018 19:11)

Piłkarze Legii po raz drugi przegrali z Ruchem Chorzów 0:1 w rozgrywkach Remes Pucharu Polski. Podopieczni <b>Jana Urbana</b> zapowiadali zaciętą walkę o finał, ale już pierwsza akcja "Niebieskich" zakończyła się bramką. W grę legionistów wkradła się nerwowość i nieporadność. Najlepszym graczem meczu mimo nie najlepszego zachowania przy golu <b>Pavola Balaza</b> i tak został Jan Mucha. Na słowa pochwały zasłużyli jeszcze <b>Jakub Rzeźniczak</b> oraz <b>Ariel Borysiuk</b>. Poniżej zamieszczamy oceny gry poszczególnych zawodników.


1- Tragedia, to ma być piłkarz? 2 - Nieudany występ, gra w tym meczu była pomyłką. 3 - Bardzo słabo. 4 - Słabo. 5 - Przeciętnie, ale przyzwoicie. 6 - Nieźle, dosć obiecująco. 7 - Dobrze. 8 - Bardzo dobrze. 9 - Wspaniale. 10 - Fenomenalnie, idealnie, wszystko się udało. Jan Mucha 7 - Wielu obserwatorów obwinia go o utratę bramki. Na pewno mógł wybrać inny moment na opuszczenie bramki i skrócenie kąta, jednak to że Balaz znalazł się w sytuacji sam na sam to już sprawa defensywy. Poza tą jedną sytuacją spisywał się przynajmniej dobrze broniąc w wielu groźnych sytuacjach i to głównie jemu legioniści zawdzięczają utratę zaledwie jednego gola. Gdyby w końcówce pierwszej części gry nie popisał się się świetnymi interwencjami po strzałach Pulkowskiego i Domżalskiego to już do przerwy byłoby 3:0 dla Ruchu. Inaki Descarga Retegui 3 - Jak na obrońcę z takim doświadczeniem w Primera Division zagrał słabo, był niepewny w swoich poczynaniach. Już pierwsza akcja jego stroną przyniosła rywalom bramkę, choć akurat tutaj zawiodła cała linia defensywy, która spodziewała się pozycji spalonej piłkarza Ruchu. Później jeszcze wiele razy chorzowianie zagrażali bramce Muchy akcjami lewą stroną. Descarga podejmował wiele złych decyzji, był wolniejszy od przeciwników, miał kilka niewymuszonych strat. Na dodatek nabawił się urazu, ma spuchniętą kostkę oraz sporego krwiaka i jego występ w meczu z Wisłą stanął pod znakiem zapytania. Jakub Rzeźniczak 6 - W przekroju całego spotkania zupełnie nieźle sobie radził. Z całą pewnością nie ustrzegł się błędów, jednak miał też wiele dobrych interwencji. Szczególnym zaskoczeniem była postawa w powietrzu - "Kuba" wygrał większość pojedynków główkowych. Często był faulowany, później sam też zaczął grać o wiele ostrzej. Dużo uwagi poświęcał asekuracji prawej strony obrony, starał się też podrywać kolegów do większej walki. Był jednym z najpewniejszych legionistów w tym meczu i wielka szkoda, że zabraknie go w niedzielnym meczu przeciwko Wiśle. Pance Kumbev 6 - Oddał pierwszy celny strzał na bramkę, po uderzeniu głową. Udanie interweniował przy groźnych akcjach Jezierskiego i Straki. Drugi po meczu z ŁKS-em udany występ Pance Kumbeva. Kilka razy udanie asekurował kolegów, próbował także rozgrywać. Nie ustrzegł się kilku drobnych błędów, raz bardzo ostro potraktował Barana, za co został ukarany żółtą kartką. Marcin Komorowski 5 - ambitny i waleczny ale to by było na tyle jeśli chodzi o pozytywy. Starał się, próbował włączać do akcji ofensywnych ale to wszystko jeszcze nie wychodziło. Generalnie jest jakiś mały progres w jego grze, ale wciąż daleko do ideału. Musi grać bardziej zdecydowanie, nie bać się ostrych starć, częściej dośrodkowywać w pole karne. Dopóki nie poprawi tych elementów będzie zmiennikiem Tomasza Kiełbowicza. Ariel Borysiuk 6 - Obok Muchy i Rzeźniczaka najjaśniejsza postać w zespole Legii. Dobrze się ustawiał, przejął wiele zagrań rywali, przerwał kilka ich akcji. Coraz chętniej brał się za rozgrywanie piłki i wychodziło mu to nie najgorzej. Gdy miał okazję nie bał się strzelać na bramkę Rywali, ale albo trafiał w obrońców albo dobrze bronił znakomicie dysponowany Krzysztof Pilarz. Postawa Ariela to jeden z niewielu pozytywów tego meczu. Miroslav Radović 5 - Radović wciąż się nie obudził, jest coraz mniej czasu. Trener Urban liczy, że budzik zadzwoni jeszcze przed meczem z Wisłą w Krakowie. Na początku meczu dostał dobrą piłkę od Rockiego w pole karne ale się wywrócił. W końcówce meczu był w dobrej sytuacji ale zamiast strzelać zagrywał do Rockiego. Mógł w 60 minucie zdobyć gola, ale przestrzelił w dogodnej sytuacji. Lepiej prezentował się w defensywie, gdzie kilka razy wybijał piłki z pola karnego. Roger Guerreiro 3 - Słabe spotkanie reprezentanta Polski. Co piłka to nieudane podanie i strata. Dobrych zagrań było jak na lekarstwo. Sam miał dwie bardzo dobre okazje, by zapewnić Legii awans do finału, jednak w obu uderzał bardzo nieporadnie. Na plus można mu zapisać walkę w obronie i przeszkadzanie rywalom w rozgrywaniu akcji. Tyle, że od ofensywnego pomocnika oczekujemy skutecznej gry w ofensywie, a nie z tyłu. Jego wczesne zejście z boiska powinno mu dać do myślenia. Piotr Giza 5 - W jego grę wkradło się wiele niedokładności. Kilkanaście razy zagrywał w piłkę w pole karne czy to po rzutach wolnych czy też z głębi pola. Futbolówka jednak albo lądowała na głowach obrońców, albo zwyczajnie nie docierała do kolegów. Raz po jego dośrodkowaniu na bramkę strzelał Kumbev, ale piłkę pewnie złapał Pilarz. Generalnie na początku rundy wiosennej w znacznie lepszej dyspozycji niż obecnie. Krzysztof Ostrowski 4 - Biegał, walczył ale nie wiele z tego wynikało. Gra jego stroną nie układała się zbytnio. Próbował często grać piłki w kierunku Piotra Rockiego, ale czynił to z różnym skutkiem. Podobnie jak Marcin Komorowski musi grać bardziej zdecydowanie, częściej wychodzić na pozycje i decydować się na strzały i dośrodkowania. Tego póki co brakuje, ale nie sprawiał już wrażenia zagubionego i wystraszonego więc jakiś postęp jest. Piotr Rocki 4 - W pierwszej połowie jeden z lepszych na boisku, w drugiej role się niestety odwróciły. Nie można odmówić mu ambicji, ale gdy jest jej w nadmiarze to też nie jest za dobrze. Pierwsza żółta kartka za dyskusję z sędzią i odkopanie piłki, druga wg. protokołu sędziowskiego za prowokowanie kibiców (pokazał "eLkę" fanom Legii). Podobnie jak w poprzednich spotkaniach sprawiał trochę kłopotu obrońcom, ale albo był nieskuteczny albo pomagał sobie faulami. Oceny graczy rezerwowych: Maciej Iwański 5 - W dniu meczu obchodził urodziny, ale na murawie pojawił się dopiero po przerwie. Miał swoją szansę ale zagraniu Rockiego zabrakło mu centymetrów by dojść do piłki. W doliczonym czasie gry miał rzut wolny z 20 metrów, ale uderzył piłkę nad bramką. Próbował prostopadłych zagrań do Chinyamy, ale te albo nie dochodziły do celu, albo na spalonym był reprezentant Zimbabwe. Takesure Chinyama 4 - Podobnie jak Iwański pojawił się na boisku po przerwie. Mógł dwukrotnie umieścić piłkę w siatce. Za pierwszy razem piłka po jego strzale otarła się o nogi obrońcy i wyszła na róg, a za drugim razem piłkę kapitalną interwencją popisał się Pilarz. Generalnie jednak za mało ruchliwy był najlepszy strzelec Legii, za mało wychodził na pozycje, nie szukał gry. Tomasz Jarzębowski grał za krótko by go oceniać.

Polecamy

Komentarze (10)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.