Oceniamy piłkarzy Legii!
27.08.2008 13:32
W kolejnym meczu Ekstraklasy Legia Warszawa wygrała na własnym terenie z Jagiellonią Białystok 2:0 po dwóch golach autorstwa <b>Miroslava Radovicia</b>. Piłkarze Legii nie zagrali może koncertowo, ale ambitnie i w końcu skutecznie. Redakcja Legia.Net jak zwykle oglądała i oceniała grę naszych piłkarzy w skali 1-10 (gdzie 6 oznacza całkiem niezłą grę, 1 oznacza beznadziejny występ, zaś 10 to nota idealna gdzie piłkarzowi wychodziło wszystko).
1 - Tragedia, to ma być piłkarz?
2 - Nieudany występ, gra w tym meczu była pomyłką.
3 - Bardzo słabo.
4 - Słabo.
5 - Przeciętnie, ale przyzwoicie.
6 - Nieźle, dość obiecująco.
7 - Dobrze.
8 - Bardzo dobrze.
9 - Wspaniale.
10 - Fenomenalnie, idealnie, wszystko się udało.
Jan Mucha - 8 - Bardzo dobry występ. Gdyby nie jego odważne, szybkie i pewne interwencje mecz mógł się potoczyć inaczej. Wybronił zespół od utraty bramki i miał duży wkład w odniesiony wynik. Gratulujemy takiej gry i koncentracji. Jeden kiks przy wybiciu piłki nie obniża wysokiej noty.
Tomasz Kiełbowicz - 6 - Naprawdę niezły mecz, szczególnie w porównaniu do poprzednich. Sprawiał wrażenie szybszego, pewniejszego, bardziej przewidującego. Solidny w defensywie, chociaż nadal nie bezbłędny. Pożyteczny w ofensywie. Oby poprawa gry nie była jednorazowa i występ w Moskwie był dalszym etapem wzrostu formy.
Jakub Wawrzyniak - 6 - Nie gra na swojej pozycji, a mimo to wypada przyzwoicie. Nie można powiedzieć, że był bezbłędny, jednak forma wyraźnie wzrosła i zagrał o wiele pewniej, niż przeciwko Odrze. Błędy w ustawieniu i złe wybicia nie były liczne, a wchodził też na połowę rywali uczestnicząc w rozegraniu akcji. No i godne pochwały poświęcenie, czego efektem była rozbita głowa.
Wojciech Szala - 6 - Kapitan Legii nadal nie odzyskał dynamiki, co prokurowało niebezpieczne sytuacje pod bramką Muchy. Szczególnie nerwowy był początek meczu, kiedy zanotował kilka kiksów i niezbyt udanych interwencji. Jednak z upływem czasu było coraz lepiej i coraz pewniej. Dwa razy w pojedynkę powstrzymał groźne kontry rywali.
Jakub Rzeźniczak - 5 - Na początku grał bardzo pewnie, ale gasł w miarę upływu czasu. Jednak nie zszedł poniżej pewnego poziomu. Nie było go zbyt wiele w ofensywie, ale z zadań defensywnych wywiązał się poprawnie. Jak każdy z obrońców znacznie poprawił grę w stosunku do ostatnich występów. Z taką formą ciężko jednak być optymistą rywalizując z graczem pokroju Descargi. Dobrze, że przynajmniej widać poprawę.
Ariel Borysiuk - 5 – Szkoda, że jako pomocnik defensywny nie może zanadto grać ryzykownych piłek do przodu. Stąd jego nikła aktywność w grze ofensywnej. Z zadań defensywnych wywiązał się jednak poprawnie, zaliczył niewiele strat i kilka przechwytów. Niektóre piłki przegrywa w dość dziecinny sposób, jednak ma zaledwie 17 lat - zdobywa doświadczenie.
Maciej Rybus - 5 – Przez większość gry niewidoczny. Słaba współpraca z partnerami, sporo strat. Jednak kilka razy potrafił się znaleźć na właściwej pozycji. Raz ładnie odgrywał piłkę Rogerowi po akcji Radovicia, dwukrotnie oddawał strzały na bramkę Jagiellonii. Te pojedyncze akcje pokazują, ze ma możliwości, jednak nadal gra nieregularnie. A Edson wraca do zdrowia...
Maciej Iwański 7 - Dobry mecz "Ajwena". Bardzo ładna akcja z początku meczu, w której efektownie minął rywala i oddał strzał z potwierdza, że powinien częściej korzystać z dryblingu. Pracował w obronie, w ataku zagrał kilka bardzo ciekawych piłek. Jego podanie otworzyło drogę do pierwszej bramki.
Roger Guerreiro - 6 - W dalszym ciągu brak mu stabilnej formy. W pierwszej połowie raził nieskutecznymi dryblingami i podaniami, miał dwie dobre sytuacje strzeleckie, ale w obu przestrzelił. Z kolei w drugiej połowie zagrał już o wiele lepiej. Dużo lepszy w odbiorze piłki, dużo dokładniejsze podania i od razu stał się ważnym ogniwem w atakach. W czwartkowym spotkaniu chcielibyśmy oglądać Rogera z drugiej połowy, bo to jest taka gra na, którą go stać i którą powinien prezentować w dalszej części sezonu.
Miroslav Radović - 8 - W zasadzie zaliczył 2/3 mniej upadków, niż zwykle i od razu mamy efekt. Trochę irytuje, że próbuje wciąż tego samego zwodu i naprawdę mało kto się na niego już nabiera. Jednak potrafił się przedrzeć przez obronę w pole karne i zaliczyć dobre podanie. Jego ocenę znacznie podwyższają dwa gole, które dały Legii jakże wyczekiwane zwycięstwo.
Sebastian Szałachowski - 6 - do znudzenie można powtarzać, że nie nadaje się na wysuniętego napastnika. W pierwszej połowie odbijał się od obrońców. Po przerwie na skrzydle dużo lepiej. Wygląda na najlepiej pod względem motorycznym prezentującego się zawodnika Legii, do tego z tendencjami do gry kombinacyjnej. Byle tylko Urban zaprzestał wystawiania go na szpicy.
Takesure Chinyama - 6 - Więcej grał, bo więcej dostawał podań, ale miał dużo strat. Jest fatalnie przygotowany pod względem motorycznym, zero przyspieszenia i bardzo słaba koordynacja ruchowa choć w porównaniu do meczu w Wodzisławiu i tak widać postęp. Tylko siła została i ambicja. Za to drugie został nagrodzony taką a nie inną oceną.
Aleksandar Vuković - 5 - Błędy w ustawieniu, straty i w konsekwencji faule na uciekającym rywalu w niezbyt bezpiecznej strefie. Źle wszedł w ten mecz. Gdyby grał od początku, moglibyśmy tego meczu nie skończyć w komplecie. Nota podwyższona za kilka zagrań w ofensywie. Wyborne było szczególnie podanie do Szałachowskiego, który po przyjęciu piłki minął bramkarza, ale trafił jedynie w boczną siatkę.
Gracz meczu - Miro Radović - Przestał się przewracać, zdobył dwie bramki dzięki, którym Legia mogła się cieszyć z trzech punktów.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.