Domyślne zdjęcie Legia.Net

Oceniamy piłkarzy Legii

Jerzy Zalewski

Źródło: Legia.Net

21.07.2008 22:20

(akt. 20.12.2018 04:54)

W meczu o Superpuchar Ekstraklasy mistrz Polski Wisła Kraków grała przeciwko zdobywcy Pucharu Polski Legii Warszawa. Podopieczni Jana Urbana pokonali przeciwników 2:1. Bramki dla „Wojskowych” zdobyli <b>Takesure Chinyama</b> i <b>Piotr Rocki</b>, zaś dla Wisły trafił <b>Grzegorz Kmiecik</b>. Naszym zwyczajem oceniamy graczy Legii. Przypominam, że skala ocen zawiera się niezmiennie od 1 do 10, gdzie 6 oznacza całkiem niezłą i dość sensowną grę, 1 oznacza kompletnie bezmyślny i beznadziejny występ, zaś 10 to nota idealna gdzie piłkarzowi wychodziło wszystko. Posiłkując się ocenami kolegów Redaktorów poniżej przedstawiam propozycje ocen.
Legia zagrała lepiej, niż w czwartek przeciw białoruskiemu FK Homel. Może męczyła się z rywalem grającym w rezerwowym składzie, ale widać postęp w rozgrywaniu piłki i w szybkości. Tym razem postanowiliśmy przybliżyć naszym czytelnikom uproszczoną skalę naszego oceniania. Oto ona, a poniżej już właściwe oceny dla piłkarzy: 1 - Tragedia, to ma być piłkarz? 2 - Nieudany występ, gra w tym meczu była pomyłką. 3 - Bardzo słabo. 4 - Słabo. 5 - Przeciętnie, ale przyzwoicie. 6 - Nieźle, dosć obiecująco. 7 - Dobrze. 8 - Bardzo dobrze. 9 - Wspaniale. 10 - Fenomenalnie, idealnie, wszystko się udało. Jan Mucha 6 - Za wiele pracy, to on w tym meczu nie miał. Nie miał też nic do powiedzenia przy straconym golu. Pozostałe interwencje były bez zarzutu. Był to drugi mecz z rzędu w tym sezonie, gdzie nie miał prawie pracy. I on się tym chyba nie zamartwia. Jakub Wawrzyniak 5 - Przez cały mecz przyzwoicie, choć jest to nieco naciągnięta ocena. Z kondycją nie jest najlepiej, forma nie jest jeszcze najwyższa. Z jednej strony zanotował znakomita asystę i ogólnie wrzutki były dość dobre. Z drugiej strony to on nie upilnował Kmiecika przy straconym golu. Na pewno jego forma wzrośnie niedługo. Dickson Choto 7 - Dobry mecz Choto. „Czarna skała z Zimbabwe” była dla rywali niemal nie do przejścia, błędów w jego grze trudno się było dopatrzeć. Miał nawet swoją sytuację do strzelenia gola, ale Juszczyk był wówczas na posterunku. Wyższą notkę ciężko uzyskać w meczu, w którym nie ma wiele pracy. Wojciech Szala 5 - „Łokietek” zagrał dość solidnie, chociaż jego łokieć jest już dla sędziów zauważalny. Mimo to solidna gra z tyłu i niezła współpraca z „Dixim” zaowocowała spokojem w linii defensywnej. Niestety Szala nie błysnął niczym więcej, niż mógł. Jakub Rzeźniczak 4 - W sumie słabo, chociaż w Redakcji było nieco rozbieżności co do jego oceny. Owszem poprawił nieco grę w ofensywie, jego wrzutki są nieco lepsze niż na wiosnę. Ale jako obrońca rozliczamy go głównie z czyszczenia przedpola. A on sam stworzył Kmiecikowi super okazję nabijając go piłką w odległości 5 metrów od linii bramki! A przecież to nie jedyny jego grzeszek z tego meczu… Gdy dojdzie do składu Descarga chyba skończą się wyjścia w pierwszym składzie… Tomasz Kiełbowicz 5 - Tym razem zagrał w pomocy i zanotował dość przeciętny występ. Nie był specjalnie widoczny, chociaż od czasu do czasu pojedynczymi akcjami nękał wiślaków. Miał dobra okazję do strzelenia gola, ale zamiast do 7 metrowej długości bramki trafił dokładnie w Juszczyka. Zagrał dość przeciętnie. Aleksandar Vuković 4 - Tutaj wśród Redakcji była największa rozbieżność w ocenach. Według mnie jednak zagrał słabo, a na dodatek nieomal osłabił drużynę chamską przepychanką z Cleberem. Normalnie za takie przewinienia dostaje się czerwoną kartkę. „Vuko” zagrał chaotycznie, miał dużo strat i przegrał sporo pojedynków. Chyba jego pozaboiskowe problemy zaczynają mieć wpływ na postawę na boisku. Maciej Iwański 6 - Według mnie zagrał dość przeciętnie, jednak zgodziłem się z większością Redakcji i podniosłem mu ocenę. W końcu zaliczył kluczowy przechwyt i ładną asystę. I chociaż zagrał dużo lepiej, niż przeciwko Homel, to nadal nie do końca rozumie się z partnerami. Unika szybkiej gry, gdyż nie czuje jeszcze partnerów, stąd te przetrzymania piłki. Ale ogólnie przyzwoicie, a nawet dość obiecująco. Miroslav Radović 4 - Znów slaby mecz. Oczywiście szarpał, walczył i biegał. Jednak nie stwarzał wielkiego zagrożenia pod bramką Wisły. Na plus można mu zapisać umożliwienie „Chiniemu” oddanie strzału, który dał Legii prowadzenie. Już w środę może się okazać, że przybędzie mu jeszcze jeden poważny rywal do miejsca w składzie. Lepiej więc, by szybko poprawił formę… Piotr Rocki 7 - Rocki strzelił zwycięskiego gola i był jednym z waleczniejszych zawodników Legii. Swoją postawą przekonał też kibiców, z którymi ostatecznie doszedł do porozumienia. W moim odczuciu ocena jest lekko zawyżona, ale z wolą większości Redakcji należy się zgodzić. Oczywiście zaliczył nieco strat i przegranych pojedynków, ale bardzo liczy się też jego zaangażowanie w każdą akcję. Powinien jednak nie grać aż tak ostro i bezmyślnie. Mógł dwukrotnie dostać czerwoną kartkę, a skończyło się na jednej żółtej. Takesure Chinyama 6 - Prawdę powiedziawszy nie pokazał zbyt wiele. Przypomniał nam Chinyamę jakiego znaliśmy z poprzedniego sezonu – niespecjalnie efektywny, ale raz na mecz skuteczny. Zdobył gola nie prezentując wiele ciekawego. Mamy nadzieję, że gdy przyjdzie właściwa forma pokaże znacznie więcej. Oceny zawodników rezerwowych: Sebastian Szałachowski 6 - Wszedł od początku drugiej połowy i nieco ożywił grę. Na pewno to nie jest najwyższa jego dyspozycja, ale widać chęci do gry. Zaprezentował kilka niezłych i ciekawych akcji. Pokazywał się kolegom do gry, a ci korzystali z jego wsparcia. Potrafił się też wracać do obrony, gdzie nieustępliwie walczył. Roger Guerreiro 5 - Nadal jest bez formy, chociaż na tle rezerw Wisły zaprezentował się dość przyzwoicie. Oby znacznie szybciej odzyskał formę. W tym spotkaniu starał się grać zespołowo, ale z różnym skutkiem. Kibice bardzo na niego liczą, o czym świadczą owacje, gdy wchodziła boisko. Dajmy mu trochę czasu. Maciej Rybus - grał zbyt krótko by go ocenić. Oczywiście graczem meczu nie może zostać kto inny, niż strzelec zwycięskiego gola. Piotr Rocki na pewno zasłużył na wyróżnienie. Był bardzo ambitny i stąd wynikała jego bardzo ostra gra. Właśnie z ambicji i ze zmęczenia, które było jej konsekwencją. Już tym golem i dwoma ostatnimi występami udowodnił trafność jego transferu na Łazienkowską. Życzymy mu samych sukcesów, a czytelników zapraszamy do wymiany opinii.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.