Domyślne zdjęcie Legia.Net

Oceniamy piłkarzy Legii

Jerzy Zalewski

Źródło: Legia.Net

19.07.2008 10:50

(akt. 20.12.2018 05:11)

Mamy za sobą inaugurację sezonu. W pierwszym meczu rozgrywek Legia spotkała się z FK Homel w ramach pierwszej rundy kwalifikacyjnej Pucharu UEFA. Padł wielce rozczarowujący bezbramkowy remis. Legionistom brakło skuteczności, szybkości, pomysłu i dopingu. Nam brakło z kolei chęci do oceniania tego miernego widowiska. I chociaż z bólem serca, to jednak Redakcja Legia.Net przedstawiła swoje typy. Przypominam, że skala ocen zawiera się niezmiennie od 1 do 10, gdzie 6 oznacza całkiem niezłą i dość sensowną grę, 1 oznacza kompletnie bezmyślny i beznadziejny występ, zaś 10 to nota idealna gdzie piłkarzowi wychodziło wszystko. Posiłkując się ocenami kolegów Redaktorów poniżej przedstawiam propozycje ocen.
Mecz jaki był każdy widział. Według trenera i piłkarzy był zupełnie dobry, według obserwatorów i kibiców ten występ to tragedia. Ta różnica w optyce postrzegania wydarzeń na boisku jest dość zastanawiająca, ale nie na niej chciałem się w tym miejscu skupić. Przedmiotem oceny jest postawa piłkarzy w meczu przeciwko aktualnie dwunastej drużynie słabszej niż nasza ligi białoruskiej. Oceny uwzględniają fakt, że Legia jest w trakcie przygotowań do sezonu, ale uwzględniają też fakt, że wiele drużyn jest w trakcie przygotowań i nie przeszkodziło to im w odniesieniu zwycięstw (czasem bardzo okazałych) ze słabszymi rywalami. Oto moje propozycje: Jan Mucha 6 - Interweniował zaledwie kilka razy, więc nie miał zbyt wiele okazji do udowodnienia swej klasy. Nie popełnił błędów, bo właściwie nie dano mu do tego okazji. Niezły i solidny występ. Tomasz Kiełbowicz 4 - Słabo. Grał bardzo wysoko, ale kiepsko współpracował z Rybusem. Z racji tego spodziewaliśmy się po nim oskrzydlania akcji, zamiast tego notował sporo strat i niecelnych podań. Z tyłu nie popełnił jakichś super rażących błędów. Stałe fragmenty gry w jego wykonaniu lepiej wychodzą jednak na treningach, niż miało to miejsce w tym meczu. Dickson Choto 6 - Przyzwoicie, a nawet dobrze. W obronie nie było wiele do roboty. Jeden raz nie trafił głową w piłkę, ale tuż za nim był "Muszkin". Poza tym grał bardzo zdecydowanie i dość pewnie. Łatał dziury w obronie powstałe na skutek ofensywnej gry skrajnych obrońców. Robił duże wrażenie na napastnikach gości i umiejętnie kierował grą w obronie. Raz też wspaniale zagrał prostopadłą piłkę, ale cóż z tego, skoro koledzy są w słabszej dyspozycji. Wojciech Szala 5 - Solidny występ kapitana. Z tyłu bez większych zarzutów, ustawiał się prawidłowo. Z przodu coś tam próbował, stosunkowo często był przy piłce, zwłaszcza w drugiej połowie. Wiele z tego jednak nie wynikało. Nie widać też było, by motywował kolegów. Jakub Rzeźniczak 5 - Przyzwoicie. W sumie nie najgorsza współpraca z Radoviciem na prawym skrzydle, lecz kilka udanych kombinacji to za mało. W defensywie nie był bezbłędny, bodaj raz sprokurował niebezpieczeństwo pod naszą bramką, na szczęście bez konsekwencji. Zaliczył dwa niezłe dośrodkowania, grał bardzo wysoko. Jednakże ta ocena to maksimum tego, co można mu dać. Aleksandar Vuković 5 - Dość przeciętnie. Przeplatał wspaniałe zagrania prostopadłą piłką z beznadziejnymi stratami lub niecelnymi podaniami. Włączał się w rozegranie piłki, dość aktywnie starał się też przeszkadzać w grze rywalom. Ogólnie zagrał dość nierówno, ale i tak był jednym z lepszych graczy Legii. Maciej Rybus 4 - Ogólnie zagrał dość słabo. Przez większość czasu niewidoczny, słabo współpracował z "Kiełbikiem". Nie brał udziału w całych przygotowaniach do sezonu i to może się teraz odbijać na jego formie. Na plus jednak można mu zaliczyć chęci i kilka ciekawych zrywów. Fakt że to młody zawodnik nie oznacza, że będzie traktowany ulgowo. To jego drugi sezon i oczekiwać od niego będziemy już nieco więcej. Piotr Giza 4 - Także słaby występ. Momentami prezentował się nawet nieźle, miał kilka udanych akcji. Efektownie i efektywnie potrafił przedryblować obrońców, ale potrafił też w prosty sposób stracić piłkę, lub irytująco niecelnie podać. No i na początku drugiej połowy nie umiał dobić piłki do niemal pustej bramki... Maciej Iwański 3 - Bardzo słaby debiut. Zagrał bojaźliwie, unikał odpowiedzialności. Zaliczył zbyt dużo strat, celnie zagrywał głównie do boku lub do tyłu. Zaskakująco dość często grał nie jako podwieszony pod napastnika, ale jako defensywny pomocnik. Podczas jednej z kontr atakował z kolegami w przewadze czterech na trzech, ale zamiast rozegrać piłkę zdecydował się na strzał i został zablokowany. Może ta słaba dyspozycja to efekt nie tylko trwającego okresu przygotowawczego, ale także niewkomponowaniu w taktykę drużyny. Z czasem pewnie będzie lepiej. Miroslav Radović 4 - Ogólnie słabo, chociaż był dosyć widoczny. Nie najgorzej współpracował z "Rzeźnikiem", zaliczył kilka udanych dryblingów i rajdów. jednak niestety ocena nie może być wysoka, gdyż jego gra nie była skuteczna dla drużyny. Pojedyncze dobre piłki, to za mało na tle słabego przeciwnika. Ponownie często padał na murawę. Na szczęście widać poprawę gry lewą nogą. Mikel Arrubarrena 2 - Totalna awaria. Kompletnie nie rozumiał się z kolegami, przegrywał pojedynki z obrońcami, zanotował masę strat i niecelnych podań. Mało biega i do tego bardzo powoli, nie zauważyliśmy też żadnego strzału. Podsumowując, niższa ocenę mógłby dostać jedynie, gdyby dostał czerwoną kartkę, nie wykorzystał rzutu karnego, czy zmarnował kilka "setek". Oto oceny graczy rezerwowych: Roger Guerreiro 4 - Słabiutko. Po wejściu zaprezentował efektowny drybling, a później było już tylko gorzej. Niecelne podania, straty w pojedynkach jeden na jeden, a nawet błędy w przyjęciu piłki. Jego wejście niewiele wniosło do gry drużyny, ale jest on po krótszym okresie przygotowawczym, niż reszta zespołu. Jednak czy tak gra zawodnik wyceniany nawet na 9 mln euro? My byliśmy rozczarowani tym występem. Takesure Chinyama 3 - Bardzo słaby występ. już tuż po wejściu zdemolował jednego z obrońców, za co otrzymał żółtą kartkę. Jak nas do tego przyzwyczaił nie najlepiej współpracował z partnerami, był powolny, często tracił piłkę. Osobiście uważam, iż jego występ nie różnił się niczym od gry "Aro", ale część Redakcji była dla niego nieco bardziej pobłażliwa. Faktem jest, że dopiero zaczął przygotowania. Piotr Rocki - grał za krótko by go ocenić, ale i tak był najlepszym rezerwowym i najlepszym graczem ofensywnym w tym meczu. Graczem meczu wybraliśmy Dicksona Choto. Jako jedyny gracz z pola nie tylko nie zawiódł, ale zagrał dobrze.Liczymy, że utrzyma stabilną formę przez cały sezon i obędzie się bez kontuzji. Zapraszamy czytelników do wymiany opinii.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.