Domyślne zdjęcie Legia.Net

Oceniamy piłkarzy Legii

Jerzy Zalewski

Źródło: Legia.Net

08.03.2008 20:49

(akt. 21.12.2018 00:43)

W meczu XX. kolejki Orange Ekstraklasy Legia Warszawa przegrała 1:2 z beniaminkiem i będącym jedną nogą w trzeciej lidze Zagłębiem Sosnowiec. Było to spotkanie przyjaźni, ale nie takiego wyniku spodziewali się kibice stołecznego zespołu. Nasza redakcja również oczekiwała innego wyniku i przede wszystkim lepszej gry. Dlatego z bólem serca przyszło nam oceniać wysiłki legionistów. Obowiązująca skala to 1-10, w której 1 to występ beznadziejny, 5 to gra bardzo przeciętna i bezbarwna, a 10, to fantastyczny mecz w którym wszystko się udało. Tym razem noty piłkarzy zmieściły się jednak w skali o połowę mniejszej 1-5. Zapraszamy kibiców do wymiany opinii.
Był to żenujący występ legionistów. Zobaczyliśmy dwie różne połowy – pierwszą całkiem przyzwoitą i drugą bardzo słabą. Obie były o tyle podobne, że nasi piłkarze razili nieskładnością i nieskutecznością. Pomimo dużej przewagi akcje były szarpane, a podania niedokładne. Oto jak oceniamy legionistów za podarowanie punktów potrzebującym przyjaciołom: Jan Mucha 5 – Nie miał wiele pracy. W zasadzie połowę interwencji kończył na wyciąganiu piłki z siatki. Poza tym bez zarzutu. Piotr Bronowicki 3 - W sumie dość aktywny i widoczny. Niestety niezbyt efektywny. Przy pierwszym golu pozwolił bezkarnie dośrodkować piłkę. Słusznie zmieniony. Wojciech Szala 2 - Dramat… Kiepsko się ustawiał i słabo współpracował z Wawrzyniakiem. Miał czynny udział przy obydwu bramkach. Najpierw truchtał obok Bronowickiego i przyglądał się rozwojowi sytuacji, a później sam pozwolił na dośrodkowanie truchtając obok szarżującego zawodnika Zagłębia. Nawet nie wystawił nogi, by spróbować zablokować podanie, więc i my się z nim nie cackaliśmy w naszej ocenie. Jakub Wawrzyniak 3 - Wreszcie mecz w pełnym wymiarze czasowym. Mieliśmy okazję przekonać się naocznie czemu trener Urban dotąd mu nie ufał. Okazuje się, że gra w kadrze Bennkakkera jest łatwiejsza (!), niż w Legii. Tomasz Kiełbowicz 4 - W kilku akcjach przypominał siebie z jesieni. Niestety to za mało, by móc go pochwalić. Jednak z pewnością był najpewniejszym punktem obrony, Zagłębie prawie nie mogło się przedrzeć po jego stronie. Lewym skrzydłem Legia głównie atakowała także dzięki jego wysiłkom. Aleksandar Vuković 4 - Słabo. Jakby przygaszony. Jak zawsze zagrał z wielkim sercem, ale co z tego, skoro często miał problemy z opanowaniem prostych piłek, czy z celnym odegraniem do partnera? Od kapitana można oczekiwać więcej. Miroslav Radović 4 - Szarpał, biegał, dryblował… i się przewracał. Już widać, że nieco lepiej panuje nad piłką i odzyskał nieco szybkości. Jednak ciągle jest to słaba, nierówna i nieuporządkowana gra. Za mało też pomagał Bronowickiemu, chociaż w meczu ze słabszym rywalem to nie dziwi. Edson Luiz da Silva 5 - Przeciętny mecz, chociaż z pewnością wyróżniał się na tle kolegów. Był dość aktywny. Dośrodkowywał, momentami starał się brać ciężar gry na siebie, chociaż niekoniecznie z dobrym efektem. No i strzały z wolnych też miewał już lepsze. Roger Guerreiro 4 - Jeżeli Roger ma być Polakiem, to z taką grą nie powinien debiutować w reprezentacji! W tym meczu był słaby. Może nie tak słaby jak reszta kolegów, ale od niego jako od kreatora gry oczekuje się zawsze więcej. Zbyt wiele podań było niedokładnych, zbyt mało był widoczny, jego strzały były niecelne. Jeśli on gra słabo – słabo gra Legia. Piotr Giza 4 - Znów słabo. Mało aktywny, chociaż kilkukrotnie widoczny. To z powodu kolejnych niewykorzystanych sytuacji. Tyle, ze tym razem tylko raz można mieć do niego pretensje za przeniesienie piłki wysoko nad poprzeczką z bliskiej odległości. Poza tym oddawał ładne strzały, ale szczęście sprzyjało bramkarzowi Zagłębia. Tym razem na pewno nie był najgorszy w drużynie, choć nie zmienia to faktu, że nie dał swoją grą drużynie zbyt wiele. Takesure Chinyama 5 - Tym razem cała Redakcja oceniła go wyjątkowo zgodnie. Zagrał bardzo przeciętnie i absolutnie niczym się nie wyróżnił. No może poza tym, że wepchnął piłkę do siatki, co nie udawało się kilku innym graczom. Jak na lidera klasyfikacji strzelców był za bardzo niewidoczny. Oto oceny graczy rezerwowych: Jakub Rzeźniczak 5 - Właściwie trudno ocenić, czy wszedł jako obrońca, czy jako pomocnik. Od jego wejścia poczynania Legii w ofensywie się zintensyfikowały. Chociaż wniósł nieco ożywienia na boisko, to jednak zbyt wiele pożytku to nie przyniosło poza stratą kolejnej bramki. Zagrał co najwyżej przeciętnie. Wojciech Trochim oraz Marcin Burkhardt - nie zostali ocenieni, gdyż grali za krótko. Pierwszy raz zdarza nam się, że musimy wybrać gracza meczu z oceną 5. I oby było to po raz ostatni. A tym „szczęśliwcem” okazał się Edson Luiz da Silva. Został nim nie dlatego, że był lepszy od innych, ale dlatego, że nie był aż taki słaby jak pozostali.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.