Oceniamy piłkarzy Legii
02.03.2008 19:25
Legia wygrała przy Łazienkowskiej z ŁKSem Łódź 2:1, ale zwycięstwo nie przyszło podopiecznym <b>Jana Urbana</b> łatwo. Gdyby nie czerwona kartka dla <b>Roberta Szczota</b>, gdyby skutecznością nie błysnął <b>Takesure Chinyama</b> wynik byłby zupełnie inny. Poniżej ocenki na jakie naszym zdaniem zasłużyli legioniści. Skala ocen zawiera się w przedziale 1-10, gdzie 1 - to występ poniżej krytyki, 5 - to występ przeciętny, bez przebłysków, ale też bez większych błędów, 10 - to występ fenomenalny. Zapraszamy do wyrażania swoich opinii.
Jan Mucha - 6 - tym razem nie miał wielu okazji do wykazania się. Przy bramce nie miał większych szans. Występ poprawny
Jakub Rzeźniczak - 5 - w obronie trochę zagubiony, miał kilka niepewnych interwencji. W końcówce przesunięty na prawą pomoc, prezentował się trochę lepiej
Wojciech Szala - 6 - łatał błędy kolegów, kilka razy musiał ratować się faulem. Żółta kartka dosyć problematyczna
Inaki Astiz Ventura - 6 - poprawny występ obrońcy Legii. Najpewniejszy punkt defensywy. Ale do formy z jesieni wciąż sporo brakuje
Tomasz Kiełbowicz - 5 - nie wrócił jeszcze do siebie po Grodzisku. Naciskany gubił się, popełniał błędy. Włączał się do akcji zaczepnych
Miroslav Radović - 5 - starał się, swoimi rajdami próbował poderwać zespół. Wiele jednak nie wychodziło, zbyt często padał w polu karnym rywali
Roger Guerreiro - 4 - drugi mecz w rundzie wiosennej i drugi słaby w wykonaniu Brazylijczyka. Najlepszy obcokrajowiec Orange Ekstraklasy zeszłego roku przyzwyczaił nas do wyższego poziomu
Aleksandar Vuković - 5 - kapitan walczył za dwóch, ambicji mu nie brakowało, ale pożytku z tego nie było za wiele. Jedno jest pewne gdyby wszyscy grali tak ambitnie o wyniki Legii w lidze nie musielibyśmy się obawiać
Piotr Giza - 4 - rozpoczął od pięknego uderzenia z rzutu wolnego, ale później było coraz gorzej. Sporo niewymuszonych błędów które nie powinny się zdarzać tak wyszkolonemu technicznie piłkarzowi
Edson Luiz da Silva - 6 - najgroźniejszy w linii pomocy Legii. Oddał kilka strzałów w swoim stylu, jego dośrodkowania siały popłoch w defensywie. Zaliczył asystę przy pierwszym golu Chinyamy, gorzej prezentował się w defensywie
Takesure Chinyama - 8 - zdobył trzy punkty dla Legii. Zdobył dwie bramki. Przy pierwszej sprytnie urwał się obrońcy, a przy drugim pokazał jak dobrze czuje się w polu karnym. Zwycięstwo w tym meczu bez Chinyamy byłoby po prostu niemożliwe
Marcin Burkhardt - 6 - można powiedzieć, że jego wejście na boisko odmieniło losy meczu. Miał swój udział przy drugiej bramce Chinyamy. Marcin coraz mocniej puka do podstawowej jedenastki Legii
Maciej Rybus - 5 - szybki, dynamiczny. Zdążył dwa razy pokazać plecy obrońcom ŁKSu. Dobrze, że otrzymuje szanse na regularne występy
Piłkarz meczu - Takesure Chinyama - Zdobył dwie bramki, załatwił drużynie trzy punkty, ma na koncie już 12 bramek!
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.