Oceniamy piłkarzy Legii!
07.03.2011 17:56
Gra drużyny - 7 - Jak podkreślił po meczu trener Maciej Skorża, najbardziej go cieszyło, że od pierwszej do ostatniej minuty widział na murawie zespół, a jego piłkarze byli monolitem. Wypada się zgodzić z tym stwierdzeniem, naprawdę taka zmiana cieszyła oko kibica. Nam podobał się także wysoki pressing oraz agresja w grze, większość akcji rywali była kończona jeszcze w zarodku, a po stracie następował błyskawiczny odbiór piłki. Widać, że do znudzenia ćwiczone schematy gry oraz taktyka na treningach zaczynają przynosić efekty. Do poprawy jeszcze skuteczność oraz przestój jaki nastąpił między 60 a 75 minutą gry.
Skala ocen
1- Tragedia, to ma być piłkarz?
2 - Nieudany występ, gra w tym meczu była pomyłką.
3 - Bardzo słabo.
4 - Słabo.
5 - Przeciętnie, ale przyzwoicie.
6 - Nieźle, dość obiecująco.
7 - Dobrze.
8 - Bardzo dobrze.
9 - Wspaniale.
10 - Fenomenalnie, idealnie, wszystko się udało.
Wojciech Skaba - 5 - Nie osiągnął jeszcze optymalnej dyspozycji, ale z każdym meczem jest lepiej. Wszyscy od początku sezonu porównywali Marijana Antolovicia i potem Kostiantyna Machnowskiego do Jana Muchy i kiepsko w tych porównaniach wypadali. Również "Fikoł" nie daje takiego poczucia pewności jak Słowak. W niedzielę nie miał zbyt wiele pracy ale raz serca kibiców zabiły mocniej. W pierwszej połowie rzucił się pod nogi Mierzejewskiemu, ale wypuścił piłkę z rąk. Zawodnik na szczęście tego nie wykorzystał.
Jakub Rzeźniczak - 8 - Prawdziwy renesans formy "Rzeźnika", nie do poznania po zimowych obozach przygotowawczych. W obronie gra twardo, na pograniczu faulu, agresywnie i stanowi zaporę nie do przejścia. W pojedynkę obrzydził grę Garncarczykowi i Mierzejewskiemu. W ofensywie po raz kolejny stanowił ogromne zagrożenie, każde jego dośrodkowanie mogło być zamienione na bramkę. Dwa razy dorzucił piłkę Kucharczykowi, raz Hubnikowi. Widząc, że kolegom zabrakło szczęścia sam kiwnął rywala w polu karnym ale jego strzał ofiarną interwencją w ostatniej chwili zablokował Przyrowski.
Inaki Astiz - 6 - W porównaniu do spotkań w Krakowie i Chorzowie widać progres w formie Hiszpana. Był w zasadzie bezbłędny, dobrze się ustawiał, dyrygował defensywą w sposób jak najbardziej prawidłowy. Wygrał większość pojedynków jeden na jednego, dobra grał głową i wślizgiem. Rywale nie sprawili mu większych problemów w niedzielę.
Marcin Komorowski - 7 - Wydaje się, że meczami w Chorzowie i w Warszawie przekonał do swojej osoby ostatecznie Macieja Skorżę i zepchnął Dejana Kelhara na ławkę rezerwowych. Również Dicksonowi Choto może nie być łatwo o powrót na środek defensywny gdyż "Prezydent" jest w naprawdę dobrej dyspozycji. Świetnie się ustawiał, odczytywał każdy następny ruch rywala. To dzięki niemu Miroslav Radović mógł kontynuować akcję, po której padła jedyna bramka spotkania.
Jakub Wawrzyniak - 7 - Godnie zastępuje Tomasza Kiełbowicza i może się okazać, że na dłużej wywalczył sobie miejsce w składzie. Pracował za dwóch i to na całej długości boiska. Wygrał większość pojedynków po lewej stronie boiska, grał dobrze wślizgiem. Włączał się do akcji ofensywnych, mądrze zagrywał piłkę do przodu, dośrodkowywał, zmieniał ciężar gry przerzucając futbolówkę na prawą stronę. Do formy sprzed wyjazdu do Panathinaikosu nie brakuje już wiele.
Manu- 6 - Najlepszy w tej rundzie mecz Portugalczyka, ale i tak wymagamy do niego więcej. Największymi grzechami Manu są skuteczność oraz zbyt często niecelne dośrodkowania. Dwa razy mógł wpisać się na listę strzelców ale raz przegrał pojedynek sam na sam z przyrowskim, a za drugim razem po strzałach Hubnika miał czas i miejsce aby przymierzyć, ale trafił jedynie w boczną siatkę. Jednak jak zawsze robił dużo wiatru, absorbował uwagę obrońców, ciągnął grę ofensywną zwłaszcza przy kontratakach. Nieźle współpracował z Rzeźniczakiem.
Miroslav Radović - 8 - Rozpierała go energia, początek miał nerwowy, zaliczył kilka strat ale z każdą minutą się rozkręcał. Imponowała przede wszystkim niesamowita waleczność, Rado nie odpuszczał po straci gonił za rywalem i odbierał piłkę, grał ofiarnie, wślizgiem i co najważniejsze z głową. Zaliczył bardzo fajną asystę przy bramce, schodził też często na prawo i dośrodkowywał - zwykle celnie. Jego wkład w zwycięstwo jest nie do przecenienia. Jego forma nie jest jeszcze optymalna, ale rośnie z każdym meczem.
Ivica Vrdoljak - 7 - Przejął wprost niesamowitą ilość piłek, przechwyty na najwyższym poziomie. Serce zespołu, był też najczęściej faulowanym piłkarzem przez rywali - a to o czymś świadczy. Agresja i walka na całej długości i szerokości boiska. Błędy były nieliczne i dotyczyły raczej poczynań ofensywnych. Po spotkaniu wyróżniony przez trenera Macieja Skorżę - nie bez powodu.
Alejandro Cabral - 6 - W pierwszej połowie całkiem nieźle, przechodziło przez niego większość piłek, starał się być ostatnim dogrywającym, ale też znalazł się w taktyce Macieja Skorży, potrafił od razu po straci odzyskać piłkę i rozpocząć kontratak. Początek drugiej odsłony gorszy, a na dodatek w jednym ze starć nabawił się kontuzji. Po jego zejściu na kilka minut gra ofensywna Legii przestała istnieć. Na szczęście legioniści poukładali sobie wszystko i ponownie zaczęli przeważać.
Michał Kucharczyk - 7 - Ze wszystkich legionistów jego grę było najtrudniej ocenić. Ogromne serce do gry, wola walki, wszędzie go było pełno co mogło się podobać. Potrafił się też znaleźć na pozycji strzałowej, ale wykończenie akcji zawsze zawodziło. "Kucharz" strzelał w bramkarza lub ponad bramką. Akcje skrzydłami rzadko kończył dośrodkowaniami, częściej schodził do środka, grał kombinacyjnie. Raz padł w polu karnym , ale sędzia nie dopatrzył się przewinienia rywala i pokazał legioniście żółtą kartką. Jeśli popracuje nad wykończeniem akcji to będzie świetnym skrzydłowym.
Michal Hubnik - 8 - Ocena o jedno oczko podwyższona za bramkową akcję. Z przyjemnością patrzyło się na łatwość z jaką zabierał piłkę obrońcom oraz na łatwość w dochodzeniu do pozycji strzałowych. Nie bał się walki z defensorami, brał dwóch-trzech rywali na siebie i grał swoje Absorbował grę obrońców przez cały mecz. Dzięki niemu Legia zgarnęła trzy punkty w derbach, ale skutecznością dostosował się do kolegów z zespołu. Brakowało mu szczęścia i dokładności jak w akcji gdy dwukrotnie strzelał z kilku metrów i trafiał w Przyrowskiego.
Janusz Gol - 4 - Zmienił Alejandro Cabrala, miał wzmocnić środek pola, ale widać że nie jest jeszcze w najlepszej dyspozycji. Trener stopniowo zgrywa go z zespołem, daje pograć gdy tylko jest okazja. Było lepiej niż w Chorzowie, ale wciąż daleko od OK. Dobrze kilka razy zablokował akcje Polonii, ale w ofensywie było słabiutko.
Felix Ogbuke i Rafał Wolski - grali zbyt krótko, aby ich oceniać
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.