News: Oceny piłkarzy Legii za mecz z Zagłębiem - dowiezione trzy punkty

Oceniamy piłkarzy Legii!

Marcin Szymczyk, Piotr Jóźwiak

Źródło: Legia.Net

07.12.2011 21:59

(akt. 21.12.2018 15:24)

<p>Piłkarze Legii pojechali do Lubina na 'musiku' - musieli wygrać, aby nie pozwolić Śląskowi na powiększenie przewagi w tabeli. Legioniści z zadania wywiązali się z nawiązką, gładko zwyciężając 4:0, a gra Ariela Borysiuka, Danijela Ljuboi czy Macieja Rybusa sprawiała naprawdę wiele radości. Podobnie jak asysta serbskiego napastnika czy podanie Jakuba Wawrzyniaka. Redakcja Legia.Net oceniła piłkarzy w skali 1-10, gdzie 6 oznacza całkiem niezłą grę, 1 oznacza beznadziejny występ, zaś 10 to nota idealna gdzie piłkarzowi wychodziło wszystko.</p>

Gra zespołu 7 – Wynik idzie w świat i trzeba przyznać, że robi wrażenie. Z drugiej jednak strony kolejne czyste konto Kuciaka to bardziej efekt niefrasobliwości napastników Zagłębia, niż prawidłowego przesuwania się i asekuracji w szeregach formacji defensywnej. Takie błędy klasowy rywal zamieniłby na bramki. Legioniści powinni również wyciągnąć wnioski z pierwszego kwadransa drugiej połowy, gdy zupełnie niepotrzebnie cofnęli się i dali szansę lubinianom na "powąchanie” gola. Warto odnotować kolejne znakomite spotkanie w wykonaniu Ariela Borysiuka, który wyrasta na jednego z liderów zespołu!


Dusan Kuciak 6 – Nie miał zbyt wiele pracy, co sam podkreślał po końcowym gwizdku. Raz było groźnie po błędzie Marcina Komorowskiego kiedy Sernas minął już naszego bramkarza, ale z ostrego kąta trafił w słupek. Poza tym Słowak wyłapał kilka dośrodkowań i odbił jeden celny strzał oddany przez Pawłowskiego. Większości uderzeniom bliżej było jednak do Warszawy niż do celu, w czym brylował wspomniany wyżej litewski "snajper”…


Jakub Rzeźniczak 6 – Zagrał po dość długiej przerwie, ale nie było widać iż brakuje mu rytmu meczowego. A o tym jak trudno wchodzi się w taki mecz gdy nie gra się praktycznie wcale mówił nawet o wiele bardziej doświadczony od Kuby Tomasz Kiełbowicz. "Rzeźnik” jak na pseudonim przystało, grał ostro, na pograniczu faulu, ambitnie i zdecydowanie.  W defensywie poprawnie – raz tylko nie upilnował Sernasa. W ofensywnie też całkiem nieźle – zanotował kilka celnych dośrodkowań.


Michał Żewłakow 5 – Mamy wrażenie jakby było już trochę widać zmęczenie sezonem u "Żewłaka”. Oczywiście nadal pewnie kieruje defensywą, ale zdarzają mu się błędy w kryciu i momenty dekoncentracji. Prawidłowo asekurował akcję po stracie Komorowskiego, przez co utrudnił Sernasowi umieszczenie piłki w siatce. Trochę gorzej niż zwykle wychodziło wyprowadzanie piłki ze strefy obronnej, brakowało dokładności.


Marcin Komorowski 5 – Nie grał na alibi, konsekwentnie szukał ciekawych rozwiązań i ustawionych z przodu partnerów. Przez podjęte ryzyko dwa razy wyłożył jak na tacy piłkę przeciwnikowi. To właśnie po takim błędzie najlepszą sytuację w meczu miał Daryvydas Sernas, ale trafił w słupek. Dostało się za to "Komorowi” w przerwie od trenera, ale tym razem "suszarka” Skorży nie poskutkowała - w drugiej połowie środkowy obrońca zachował się podobnie. Oceniając Marcina trzeba zachować rozsądek. Jego pomyłki były bardzo widoczne, ale imponował również klasowymi interwencjami w kilku innych sytuacjach. Po ostatnim gwizdku sam był na siebie zły, bo wie, że stać go na równiejszą grę.


Jakub Wawrzyniak 6 – Zagrał poprawnie, choć nie bezbłędnie. Radził sobie z rywalami, włączał się do akcji zaczepnych, był aktywny. Raz nie upilnował Bartosza Rymaniaka, później z kolei dał się zbyt łatwo ograć innemu z piłkarzy Zagłębia. Imponować może jego ofiarność, praktycznie w każdym meczu jest poniewierany przez rywala. Mecz na notę wyjściową, ale w końcówce zachwycił wszystkich. 60-metrowy cross do Ljuboi był godny najlepszych rozgrywających świata. Kapitalne podanie przy bramce Serba może śmiało kandydować do miana asysty roku.


Miroslav Radović 6 – Nie wszystko mu wychodziło, ale za wszelką cenę starał się kreować grę. Nie szedł na łatwiznę, często wybierał trudniejsze rozwiązania w rozegraniu akcji. Zaliczył asystę przy golu Ivicy Vrdoljaka, jednak gdybyśmy po tej sytuacji mieli oddać cesarzowi co cesarskie, to musielibyśmy bardziej uhonorować wybitnie nieporadny duet Horvath – Reina, niż Serba. "Bratko” nawet gdy ma słabszy dzień jest kluczowym piłkarzem, który skupia na sobie uwagę obrońców rywala. Dowód? Rymaniak ustawiony jako libero drugiej linii miał być autorskim pomysłem trenera Hapala na powstrzymanie błyskotliwych Radovicia i Wolskiego.


Ariel Borysiuk 8 – Świetny mecz Ariela okraszony bardzo ładną bramką. Wygrał mnóstwo pojedynków jeden na jednego, zanotował wiele przechwytów. Znakomicie asekurował kolegów, czyścił środek pola, kasował akcję za akcją. Wreszcie, gdy bezradni lubinianie czekali na końcowy gwizdek, "Vizir” huknął jak z armaty i chwilę później mógł podnieść ręce w geście triumfu. Ta nieprzeciętnej urody bramka została zadedykowana urodzonej kilka dni temu córeczce. Młody tata ostatnich kilkanaście minut musiał zagrać odpowiedzialnie – ewentualne "żółtko” eliminowałoby go z potyczki przeciwko Cracovii. Udało się, co zważywszy na jego styl gry, też jest sztuką.


Rafał Wolski 7 – "Wolak” to piłkarz momentów – z premedytacją, co kilkanaście minut próbuje zagrania, które zrobi różnicę, a przy okazji narazi rywala na śmieszność. Sposób w jaki minął Rymaniaka spowodował, że ręce same składały się do oklasków. Trzeba przyznać, że trener Hapal odrobił zadanie domowe – tego dnia Rafał miał mało miejsca, by rozpędzić się z futbolówką przy nodze. Nam jednak szczególnie zaimponował czymś, co do tej pory uważaliśmy za jego mankament. Aktywnie uczestniczył w destrukcji, a wisienką na torcie nagradzającą tę walkę był kapitalny odbiór piłki na 35. metrze i szybkie uruchomienie Ljuboi, który w tej sytuacji po prostu musiał odegrać mu z klepki…


Ivica Vrdoljak 7 – Dobre spotkanie naszego kapitana. Tym razem do nieustannej walki dołożył jeszcze jakość piłkarską. Zanotował dwa udane przerzuty na skrzydło, a także trzy odbiory piłki poprzedzone kilkudziesięciometrowym sprintem za rywalem. To sporo jak na 45 minut. Zmiana była wymuszona urazem, który eliminuje Chorwata z dwóch meczów kończących tę rundę. Aha, jeszcze żółta kartka… Cóż, w tej sytuacji sędzia Szrek dał się nabrać i zachował się niczym najlepszy przyjaciel filmowego bohatera, który nazywa się tak samo…


Maciej Rybus 8 – Patrząc na grę "Ryby” aż serce rośnie! Gol po świetnie rozegranym rzucie wolnym, kilka bardzo mądrych zagrań. Zapamiętaliśmy też sytuację, gdy rywale zlekceważyli niedokładne podanie któregoś z pomocników Legii i czekali, aż futbolówka opuści linię końcową. Oj, bardzo się wtedy defensorzy Zagłębia zdziwili, widząc rozpędzonego Maćka, który za punkt honoru dał sobie dobiec do piłki. Zawsze doceniamy piłkarzy walczących na 100 %, zostawiających na boisku sporo zdrowia. A co, jeśli dochodzi do tego umiejętność wzięcia gry na swoje barki i strzelanie bramek? Powiedzieć, że Rybus zagrał bardzo dobre zawody, to nic nie powiedzieć!


Danijel Ljuboja 8 – Serb tego dnia był wszędzie. Tradycyjnie wędrował na skrzydła uwalniając się tym samym od opieki obrońców. Przy okazji pokazał Sernasowi, że jeśli chce się strzelić gola, to wcale nie trzeba trafiać panu Bogu w okno z każdej pozycji. Grał pod zespół, poza momentem, gdy nie odegrał piłki Wolskiemu, który chwilę wcześniej ofiarnie wyłuskał piłkę Rymaniakowi. Na listę strzelców wpisał się finalizując soczystym półwolejem rewelacyjny cross Wawrzyniaka. A asysta po rzucie wolnym? Akcje palce lizać!


Janusz Gol 5 – słabszy mecz tego zawodnika. Był nieco ospały, za wolny w podejmowaniu decyzji i niezbyt skoncentrowany. Wiemy, że stać go na nieszablonowe prostopadłe piłki czy niesygnalizowane podłączenie się do akcji ofensywnej. Tych elementów w Lubinie zabrakło. Końcówki rundy nie zaliczy do udanych, ale wciąż stać go na wiele. Z kronikarskiego obowiązku należy mu zapisać asystę przy bramce Borysiuka.


Michał Kucharczyk i Michał Żyro – grali zbyt krótko aby ich oceniać


Zawodnik meczu – Ariel Borysiuk - Decyzję podjęliśmy niejednogłośnie, choć zawsze chcielibyśmy mieć tego typu problem. Postanowiliśmy docenić ogromne zaangażowanie Ariela i piękną bramkę, rodem z … treningowych gierek. Ten strzał nie był przypadkiem! Mamy nadzieję, że w dwóch ostatnich meczach tej rundy "Vizir” obroni naszą opinię…  

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.