News: Oceny piłkarzy Legii za mecz z Zagłębiem - dowiezione trzy punkty

Oceny piłkarzy Legii za mecz z Lechem

Łukasz Sawczuk

Źródło: Legia.Net

20.11.2012 15:37

(akt. 21.12.2018 15:24)

W szlagierowym spotkaniu rundy jesiennej T-Mobile Ekstraklasy poznański Lech podejmował Legię Warszawa. Stawką meczu była pozycja lidera tabeli. Komplet publiczności zgromadzony przy ulicy Bułgarskiej już po nieco ponad pół godziny gry i trzech celnych, szybkich ciosach gości, zamarł w milczeniu. Stołeczni piłkarze wypunktowali pretendentów do liderowania zwyciężając 3-1 i powiększając przewagę nad kolejnymi zespołami. Redakcja Legia.Net oceniła piłkarzy w skali 1-10, gdzie 6 oznacza całkiem niezłą grę, 1 oznacza beznadziejny występ, zaś 10 to nota idealna gdzie piłkarzowi wychodziło wszystko. W identycznej skali legionistów oceniliście Wy. Wasze oceny znajdują się w nawiasach.

Gra zespołu 8 – Po takim spotkaniu nie ma sensu oceniać gry zespołu przez pryzmat statystyk. W najważniejszej z nich – czyli bramkach – przewaga legionistów była bezapelacyjna. W pozostałych – to gracze z Poznania byli górą, co jednak było przede wszystkim skutkiem trzech szybko zdobytych bramek - to musiało spowodować zmianę systemu gry zawodników Legii. Po pierwszym kwadransie przypomniał się chyba wszystkim pojedynek z Wrocławia, kiedy to dwie bramki Janusza Gola „ustawiły” pojedynek. W Poznaniu było podobnie – trzecia bramka strzelona przez wracającego do wielkiej formy Miroslava Radovicia rozstrzygnęła losy tego meczu. Wielkie brawa należą się również trenerowi Urbanowi, który bardzo umiejętnie ustawił drużynę „punktującą” rywala. Druga część meczu była jedynie konsekwencją rozstrzygnięć z pierwszej – Lech niemrawo „bił głową w mur” a Legia całkowicie usatysfakcjonowana czekała na końcowy gwizdek. Wielkie brawa za ten mecz! Warto jedynie utrzymać poziom koncentracji do końca rundy zgarniając komplet oczek, co bez wątpienia może być kluczowe w walce o końcowy triumf.


Dusan Kuciak 7 (7.33)
– Kilka razy zachował się dobrze przy strzałach rywali. Przez pryzmat całego meczu Słowak nie miał jednak zbyt wiele pracy. Gospodarze tworzyli wprawdzie groźne sytuacje, jednak w większości „zwichrowany” celownik Bartosza Ślusarskiego skutecznie uniemożliwiał naszemu bramkarzowi interwencje. Raz Słowakowi z pomocą przyszedł słupek. Przy bramce, gdy piłka odbiła się od poprzeczki i zatrzepotała w siatce, nie ponosi żadnej winy. Z czterech celnych strzałów gospodarzy wybronił trzy, z czego dwa w dobrym stylu.


Jakub Rzeźniczak 6
(6.46) – Zdecydowanie lepiej nasz prawy, a ostatnio lewy defensor, zaprezentował się w obronie. Grał dość pewnie i skutecznie nie ustrzegając się jednak kilku drobnych błędów. W ofensywie, w przeciwieństwie do wracającego po kontuzji Jakub Wawrzyniaka, nie miał zbyt wielu okazji – w porównaniu choćby do spotkania z Jagiellonią Białystok. Grał na prawej stronie boiska, a tam często schodzili z przodu do boku Miroslav Radović i Danijel Ljuboja - dla "Rzeźnika" już zwykle nie było miejsca. Raz faulował i otrzymał żółtą kartkę. Wygrał pięć pojedynków z rywalami.


Artur Jędrzejczyk 7 (7.29)
– Całkiem przyzwoity mecz w wykonaniu Artura. Ostatnio wydaje się, że lepiej spisuje się grając na środku defensywy, niż po jej prawej stronie. W parze z Michałem Żewłakowem nasza obrona wprawdzie nie stanowiła monolitu, jednak z powyższej dwójki to Jędrzejczyk grał pewniej. Zbyt często jednak gubił krycie, co mogło skutkować utratą bramki. Wygrał aż osiem pojedynków z rywalami - więcej miał takach sukcesów na koncie jedynie Dominik Furman.


Michał Żewłakow 6
(6.36) – Wrócił do pierwszego składu po nieobecności w ostatnich spotkaniach. Nie zaprezentował się źle, jednak błędów się nie ustrzegł. Po jego złym ustawieniu w słupek trafił Ślusarski. Gdyby Lech miał w składzie napastnika z prawdziwego zdarzenia to kto wie, jaki wynik widniałby na tablicy po 90 minutach gry. Długimi momentami pewny w grze, dobrze czytał zamiary rywali. Raz faulował, wygrał cztery pojedynki z przeciwnikami.


Jakub Wawrzyniak 8
(8.47) – Prawie jednogłośnie to właśnie reprezentanta Polski wybraliśmy graczem numer jeden niedzielnego spotkania. Piękna asysta przy bramce na 1:0, potem już Wawrzyniak samodzielnie pokonał Buricia mimo, ze był naciskany przez Murawskiego. W drugiej części gry mógł podwyższyć wynik meczu jednak piłka po jego uderzeniu głową minęła bramkę Lecha. Wielkie brawa. Ciut gorzej było w obronie - kilka akcji poszło jego stroną, przy bramce dał się oszukać młodemu Linettiemu. W sumie oddał dwa strzały na bramkę, w tym jeden celnym zakończony golem. Wygrał trzy pojedynki z rywalami.


Janusz Gol 6
(5.33) – Asystował przy bramce strzelonej przez Radovicia popisując się zagraniem w tempo na wolne pole. Zdecydowanie lepiej grał do przodu, w defensywie było gorzej. Często trochę niechlujny i nieodpowiedzialny po przyjęciu piłki, co kilka razy kończyło się stratą. Niezłe momenty przeplatał chwilami dekoncentracji. Dwa razy faulował i wygrał trzy pojedynki z rywalami - to blady wynik przy tym jaki uzyskał w tym spotkaniu jego kolega grający na tej samej pozycji,


Dominik Furman 8
(8.47) – Po raz pierwszy w ligowym pojedynku wystąpił w podstawowym składzie. Jeżeli ktoś miał wątpliwości, czy presja trybun i stawka meczu nie porazi młodzieżowego reprezentanta Polski (a wkrótce i seniorskiej), to Dominik odpowiedział w najlepszy możliwy sposób – świetną i dojrzałą grą. Znakomity w destrukcji, pewny i dokładny w rozegraniu. Ręce same składały się do oklasków. Zaliczył aż trzynaście przechwytów, wygrał najwięcej bo aż dziewięć pojedynków z rywalami. Sześć razy faulował, ale żółtą kartkę otrzymał za niesportowe zachowanie w doliczonym czasie gry. Zaliczył trzy celne długie podania.


Miroslav Radović 8 (7.97)
– W niedzielnym pojedynku oglądaliśmy takiego Serba jak w rundzie jesiennej ubiegłego sezonu. Oby grał tak już regularnie - widać, że powrócił do wielkiej dyspozycji. Z tak grającym Radoviciem ofensywa warszawskiej Legii zyskuje wiele – nawet przy słabszej dyspozycji Danijela Ljuboji. Przy golu pokazał spokój i opanowanie - nie spieszył się, wyczekał Buricia i posłał piłkę obok niego. Wygrał osiem pojedynków z rywalami co jak na jego pozycję jest sporym wyczynem. Oddał dwa strzały na bramkę, dwa razy faulował.


Michał Żyro 6
(5.50) – Oczywiście plus należy się Michałowi za asystę przy bramce na 2-0 strzelonej przez Jakuba Wawrzyniaka, jednak przez pryzmat całego meczu Żyro zagrał średnio. Usprawiedliwieniem może być – a nawet z całą pewnością jest – kontuzja, z jaką zmaga się od dłuższego czasu. Walczył w defensywie wygrywając sześć pojedynków z rywalami, raz faulował, zaliczył jedno kapitalne długie podanie - po nim w sytuacji sam na sam znalazł się Michał Kucharczyk. Widać, że coś mu nie pozwala pokazać pełni swego potencjału - czas się w końcu wyleczyć.


Jakub Kosecki 8
(8.12) – Przy pierwszej bramce mógł wykazać się swoją szybkością – uprzedzając Buricia. Co ciekawe wyprzedził też Ljuboję... Nie miał problemów z obrońcami rywali, widać, że forma dopisuje. Powoli zwiększa swoją skuteczność, z czym w początkowej fazie tego sezonu miał przecież problemy. W tym momencie jest w Legii skrzydłowym numer jeden – co pół roku temu było trudne do wyobrażenia. Oddał tylko jeden strzał na bramkę i zdobył gola. Wygrał jeden pojedynek z rywalem, raz faulował.


Danijel Ljuboja 7 (6.55)
– Tym razem nie był najjaśniejszą postacią naszej drużyny. Widać, że rywale nastawili się na krycie przede wszystkim Serba. Mimo to dwukrotnie mógł zdobyć bramkę. Za pierwszym razem po podaniu od Wołąkiewicza nieznacznie się pomylił, w drugiej części meczu w ekwilibrystycznym stylu nie trafił w piłkę po zagraniu do Koseckiego. Dwa razy faulował, wygrał cztery pojedynki z rywalami, zaliczył dwa celne długie podania, cztery razy był na pozycji spalonej.

Oceny zmienników:


Michał Kucharczyk 5 (5.25)
– Na murawie pojawił się w 65 min. zmieniając Jakuba Koseckiego. Mógł zdobyć bramkę, jednak po tym jak z łatwością oszukał obrońcę, jego uderzenie odbił Jasmin Burić. Poza tym był mało widoczny, raz faulował, wygrał trzy pojedynki z rywalami.


Jorge Salinas (4.94)
– Grał zbyt krótko aby go oceniać


Daniel Łukasik (5.22)
– Grał zbyt krótko aby go oceniać


Graczem meczu niemal jednogłośnie wybraliśmy Jakuba Wawrzyniaka. Swoich zwolenników miał również Miroslav Radović. Wy natomiast wskazaliście w zasadzie na dwóch piłkarzy - na Wawrzyniaka i Dominika Furmana. "Rumiany" okazał się lepszy dopiero w trzeciej liczbie po przecinku...


Wasze oceny piłkarzy za mecz z Lechem:


Jakub Wawrzyniak 8.4775
Dominik Furman 8.4704
Jakub Kosecki 8.1280
Miroslav Radović 7.9731
Dusan Kuciak 7.3350
Artur Jędrzejczyk 7.2980
Danijel Ljuboja 6.5577
Jakub Rzeźniczak 6.4692
Michał Żewłakow 6.3627
Michał Żyro 5.5012
Janusz Gol 5.3337
Michał Kucharczyk 5.2581
Daniel Łukasik 5.2296
Jorge Salinas 4.9455

Polecamy

Komentarze (25)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.