Oceny piłkarzy Legii za mecz z Lechią
06.05.2013 22:42
Gra zespołu 6 – Legioniści w sobotnim spotkaniu zdominowali zespół gości. Podopieczni Bogusława Kaczmarka nie byli w stanie zagrozić poważniej Dusanowi Kuciakowi. Zawodnicy z Warszawy długo utrzymywali się przy piłce, mądrze przerzucali ciężar gry. Niestety, po raz kolejny gorzej było ze skutecznością. Brakowało również różnorodności w grze ofensywnej. Kluczem do końcowego sukcesu w spotkaniach ligowych jest szybko strzelona bramka – od dawna podopieczni Jana Urbana czekają na drugą połowę. Z Lechią i Pogonią trzy punkty zostały w Warszawie, z Piastem w Gliwicach straciliśmy punkty. Dobrze prezentowała się defensywa, choć zbyt często zawodnicy z Gdańska na próbę legionistów nie wystawiali. W ataku brakowało ostatniego podania bądź skuteczności – jak w przypadku strzałów Michała Kucharczyka. Z Jagiellonią niezbędne jest zgarnięcie pełnej puli, do spotkania z Lechem Poznań to właśnie goście muszą przystąpić z „nożem na gardle”. Dobrze zatem, że sytuacja w Pucharze Polski wydaje się być rozstrzygnięta.
Dusan Kuciak 6 (6.53) – Ocena wyjściowa wydaje się najbardziej adekwatna do występu reprezentanta Słowacji. Niemalże bezrobotny przez większość meczu. Częstokroć grał jako ostatni obrońca. Był to drugi z rzędu mecz bez straconej bramki. W kolejnych dwóch spotkaniach liczymy na przedłużenie szczęśliwej passy. Lechia oddała tylko jeden celny strzał za sprawą Machaja - Kuciak sobie z nim poradził.
Artur Jędrzejczyk 8 (7.75) – Najlepszy legionista w niedzielnym pojedynku. W defensywie jak zwykle solidny i pewny. Ostatnimi czasy na pochwałę zasługuje jednak przede wszystkim gra Jędrzejczyka na połowie rywala. Wspomagał kolegów z zespołu, oskrzydlał akcje. Lechiści nie dawali sobie z nim rady. Jaka pozycja w chwili obecnej jest zatem optymalna dla Artura? Z taką dyspozycją jest zdecydowanie najpewniejszym punktem legijnej defensywy. Wygrał 5 pojedynków z rywalem, 3 razy dośrodkowywał w pole karne, 2 razy faulował, raz celnie uderzał na bramkę.
Inaki Astiz 7 (6.53) – Niezły występ Hiszpana. Ocena idzie w górę za liczbę sytuacji, a w zasadzie ich brak, które stworzyli goście. Nie ustrzegł się błędów, jednak przez przeważający okres spotkania grał pewnie i skutecznie. Pomimo urazu dotrwał do końca. W chwili obecnej jest pewniakiem trenera Urbana na środku defensywy. Miał swoją szansę na gola, ale po jego strzale głową piłka poszybowała nad poprzeczką. Wygrał 2 pojedynki z rywalem, 1 raz faulował i otrzymał żółtą kartkę.
Tomasz Jodłowiec 5 (6.07) – W dalszym ciągu nie przekonuje. Prostszego spotkania dla środkowego obrońcy niż niedzielne z Lechią Gdańsk ciężko sobie przecież wyobrazić. Drażni nieco sposób wyprowadzania piłki przez reprezentanta Polski. Kiedy nie ma możliwości podania do najbliżej ustawionego kolegi panikuje i traci piłkę. Póki co jest wyborem nr 3 na pozycji środkowego obrońcy. Jedynie nieobecności Bereszyńskiego zawdzięcza miejsce od pierwszych minut. Na plus to, że radził sobie z rywalami - wygrał 4 pojedynki z graczami Lechii, raz faulował.
Marko Suler 7 (6.42) – Drugi mecz z rzędu w pierwszym składzie na pozycji lewego obrońcy. Można się było obawiać takiego eksperymentu, jednak Słoweniec radzi sobie naprawdę przyzwoicie. Po sprowadzeniu Tomasza Brzyskiego takie rozwiązanie wydawało się przecież być najmniej prawdopodobne. W obronie bardzo pewny, nieco gorzej było w ofensywie, ale to wydaje się być całkowicie zrozumiałe. Wygrał 6 pojedynków z rywalami, 2 razy dośrodkowywał w pole karne.
Ivica Vrdoljak 6 (5.93) – Dzielił i rządził w środku pola. Przy słabszej postawie Dominika Furmana to na barkach kapitana Legii spoczywał ciężar opanowania centralnej części boiska. W defensywie spisywał się bez zarzutu. Ocenę obniżamy za niepotrzebną żółtą kartkę dyskwalifikującą Vrdoljaka z kolejnego spotkania ligowego w Białymstoku. Wygrał 1 pojedynek z rywalem, raz faulował.
Dominik Furman 5 (5.52) – Po dobrym meczu we Wrocławiu otrzymał od trenera Urbana szansę gry w pierwszym składzie. Tym razem jednak nie do końca spełnił pokładane w nim nadzieje. Zaliczył kilka niepotrzebnych strat, w jego grze sporo było niedokładności. W ofensywie również nie dał zbyt wiele drużynie – w przypadku Furmana wiemy, że można oczekiwać więcej. Wygrał 3 pojedynki z rywalem, 5 razy dośrodkowywał w pole karne, 2 razy faulował.
Michał Kucharczyk 6 (4.72) – Bardzo chciał zdobyć bramkę i pokazać się z jak najlepszej strony, jednak nie wyszło. Miał dwie świetne sytuacje, w których niestety nie podał do lepiej ustawionych kolegów. Ambicji z całą pewnością nie można Kucharczykowi odmówić, zaangażowanie i walka na wysokim poziomie. Ewidentnie potrzebuje przełamania, znakomita sytuacja nadarzy się w środowy wieczór w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław. Na razie problem tkwi w głowie... Wygrał aż 9 pojedynków z rywalem - najwięcej w zespole, 3 razy dogrywał w pole karne, 4 razy uderzał na bramkę - 1 raz celnie. Raz był na spalonym.
Miroslav Radović 5 (4.91) – Niestety do optymalnej dyspozycji Serbowi w dalszym ciągu nieco brakuje. W spotkaniu z Lechią rozkręcił się nieco po przerwie, ale to jednak za mało. Starał się brać ciężar gry na siebie, udanie dryblował. Brakowało jednak tej lekkości w grze jaką przecież już w bieżącej rundzie Radović pokazywał. Drużynie Legii brakuje zmiennika dla Serba, takiego jakim był Rafał Wolski. Miał dwie dogodne szanse na gola, ale obu nie wykorzystał. 3 razy dogrywał piłkę w pole karne, 2 razu uderzał na bramkę - 1 raz celnie.
Danijel Ljuboja 5 (4.52) – Po raz kolejny wrogiem Serba numer jeden był spalony – sędzia pięciokrotnie podnosił chorągiewkę po złym ustawieniu naszego napastnika. Ljuboja zbyt często wracał po piłkę, tym samym w polu karnym brakowało piłkarzy Legii. Szukał gry, jednak bez efektów bramkowych. Po jego strzale na początku meczu piłka zmierzała w kierunku bramki, ale obrońca wybił piłkę z linii bramkowej w ostatniej chwili. 5 razy uderzał na bramkę, 1 raz celnie. Wygrał 1 pojedynek z rywalem, 3 razy dogrywał piłkę w pole karne.
Marek Saganowski 6 (6.16) – Biegał, walczył, starał się. Zaliczył ładną asystę przy jedynej bramce niedzielnego spotkania. Fragmentami niewidoczny, kiedy trzeba potrafił jednak „odnaleźć się” w polu karnym. Cały czas udowadnia, że zasługuje na miejsce w pierwszym składzie. Wiele zawdzięcza ambicji. Wygrał 4 pojedynki z rywalami, 2 razy faulował, oddał 2 strzały na bramkę w tym 1 celny. 2 razy był na pozycji spalonej.
Oceny zmienników:
Jakub Kosecki 7 (7.36) – Na murawie pojawił się w 60. minucie spotkania. Już po chwili zdobył pierwszą i jak się okazało jedyną bramkę w niedzielnym pojedynku. Cieszy powrót Koseckiego do zdrowia. Po jego wejściu na boisku gra Legii wyglądała lepiej. Jeżeli będzie zdrowy wydaje się być pewniakiem do gry na zbliżające się – najważniejsze – mecze decydujące o losach mistrzostwa Polski. "Kosa" zaliczył po jednym faulu, dośrodkowaniu, wygranym pojedynku i celnym strzale.
Daniel Łukasik 5 (5.72) – Na boisku spędził nieco ponad kwadrans. Miał za zadanie uspokoić grę w środku pola, co też się udało. Należy jednak obniżyć końcową ocenę za grę do przodu. Zbyt dużo było w grze reprezentanta Polski niedokładności. Stałe fragmenty gry w jego wykonaniu również powinny być lepsze. 2 razy dogrywał w pole karne.
Janusz Gol (6.30) – Grał zbyt krótko. Niemniej jednak przypomnieć wypada dwa znakomite podania do kolegów w wykonaniu Gola. Szkoda że zmarnowane.
Graczem meczu niemalże jednogłośnie wybraliśmy Artura Jędrzejczyka. Identycznie zdecydowaliście Wy - średnia Waszych not wyniosła 7.75.
Wasze oceny piłkarzy Legii za mecz z Lechią:
Artur Jędrzejczyk 7.75
Jakub Kosecki 7.36
Dusan Kuciak 6.53
Inaki Astiz 6.53
Marko Suler 6.42
Janusz Gol 6.30
Marek Saganowski 6.16
Tomasz Jodłowiec 6.07
Ivica Vrdoljak 5.93
Daniel Łukasik 5.72
Dominik Furman 5.52
Miroslav Radović 4.91
Michał Kucharczyk 4.72
Danijel Ljuboja 4.52
Piłkarzy oceniło 1381 osób. Dziękujemy!
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.