Domyślne zdjęcie Legia.Net

Od nowej rundy porządku pilnować będą kobiety

Marcin Gołębiewski

Źródło: Życie Warszawy

03.02.2006 13:07

(akt. 26.12.2018 15:32)

Mają broń, kajdanki, pałki i dużo zapału. Mimo że są kobietami, budzą postrach wśród stadionowych bandytów. W Warszawie powstał jedyny taki oddział w Polsce. Kieruje nim kobieta. Dlaczego został stworzony? – Kobiety łagodzą obyczaje – żartuje asp. Artur Cebula, z-ca szefa kompanii.
Ponad 200 kobiet będzie ochraniać mecze i manifestacje w stolicy W stolicy rocznie odbywa się w sumie kilka tysięcy imprez masowych. Na miejscu są zawsze policjanci z oddziałów prewencji. Funkcjonariusze w hełmach, z tarczami i pałkami mają za zadanie zapewnić porządek. Często podczas manifestacji w ich kierunku lecą kamienie czy nawet butelki z benzyną. Już teraz można zobaczyć kobiece patrole, które pilnują naszego bezpieczeństwa na ulicach. Jednak w marcu ponad tysiącu mężczyzn z oddziałów prewencji będzie pomagało około 200 kobiet. Większość z nich kończy w tej chwili doskonalić swoje umiejętności w szkołach policyjnych. Tak jak ich koledzy bedą m.in. uspokajać wściekłych demonstrantów oraz chuliganów na stadionach. Łagodzą obyczaje Żeński oddział stołecznej prewencji to jedyna taka formacja w Polsce. Kieruje nim kobieta. Dlaczego został stworzony? – Kobiety łagodzą obyczaje – żartuje asp. Artur Cebula, z-ca szefa kompanii. – Manifestujące pielęgniarki czy górnicy na pewno spokojniej reagują na kobiety w mundurach – dodaje Artur Cebula. Jak twierdzą przełożeni, funkcjonariuszki są nieugięte. Nie przymykają oka nawet na najdrobniejsze przewinie. – Ich szkolenie nie różni się od tego przygotowanego dla mężczyzn. Jednak z naszego doświadczenia wynika, że o wiele gorzej strzelają – mówi jeden z policyjnych instruktorów. Spełniają swoje marzenia – Od dziecka, chciałam zostać policjantką. Chronić innych przed bandytami. W końcu się udało – przynaje Kasia, jedna z policjantek. Te, które skończyły szkolenie – jest ich kilkanaście – już uczestniczyły w zabezpieczaniu meczu. – Kiedy jesteśmy w pełnym rynsztunku, kibice nie wiedzą, że jesteśmy kobietami. Jednak kiedy podnosimy przyłbice są zaskoczeni, że zatrzymała ich kobieta. Zazwyczaj stają jak wryci lub się śmieją – przyznaje Agnieszka. Wszystkie twierdzą, że ani górników, ani kibiców bać się nie będą.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.