Domyślne zdjęcie Legia.Net

Odsiecz wiedeńska Legii?

Mariusz Ostrowski

Źródło: Życie Warszawy

11.06.2008 10:31

(akt. 20.12.2018 10:16)

<b>Roger Guerreiro</b> zagra z Austrią. <b>Jakub Wawrzyniak</b> nie jest jeszcze tego pewien. Duet piłkarzy Legii może uratować zespół <b>Leo Beenhakkera</b>. Selekcjoner reprezentacji Polski zachwalał postawę biało-czerwonych w przegranym meczu z Niemcami, ale to była tylko wersja dla mediów i kibiców – bardzo optymistyczna. W rzeczywistości Holender doskonale wie, że taka postawa obrońców i ofensywnych piłkarzy w starciu z 92. w światowym rankingu FIFA Austrią może nie wystarczyć.
Na pewno zmieni ustawienie zespołu w czwartkowym spotkaniu w Wiedniu, choć wszelkie informacje trzyma w tajemnicy. Wczorajszy przedpołudniowy trening zamknął. Wieczorny odwołał. Wszystkie oczy na Rogera W spotkaniu z Austrią, którą rozpracowuje dla Beenhakkera szkoleniowiec Legii Jan Urban, od początku zagra Roger. Najlepszy, obok Mariusza Lewandowskiego, gracz meczu z Niemcami. Niewykluczone, że Beenhakker pośle również w bój drugiego z legionistów, Jakuba Wawrzyniaka. W Wiedniu nie będzie już czego bronić. Remis może nam zamknąć drogę do ćwierćfinału. Kreatywny i pożyteczny w ofensywie Wawrzyniak mógłby się przydać. To jednak tylko hipoteza, bo Beenhakker rozważa również inny wariant. Podczas wczorajszego treningu wnikliwsi obserwatorzy (a więc ci, którzy poszli w miejsca niepilnowane przez ochronę) zobaczyli, że podczas wewnętrznej gierki Holender ustawił obok siebie Jacka Bąka i Mariusza Jopa. To może oznaczać, że wspomniana dwójka stworzy w czwartek parę stoperów, zaś na lewej stronie obrony zobaczymy Michała Żewłakowa. Bez względu na ustawienie defensorów największa presja ciąży na Rogerze. Skoro w meczu z Niemcami zawiedli liderzy (Krzynówek, Smolarek, Żurawski), to trzeba liczyć na niekonwencjonalność rozgrywającego stołecznej Legii. – Jestem gotowy podołać wyzwaniu. Bardzo chcę pomóc drużynie – mówił wczoraj uśmiechnięty jak zwykle Roger. – Fizycznie na pewno sprosta. To jeden z najwięcej biegających piłkarzy w Legii – zapewnia Urban. – Czy moją rolę przejmie Roger? Przepraszam, ale nie dołączyłem jeszcze do kadry szkoleniowej (śmiech). Myślę, że skład z drugiej połowy meczu z Niemcami się nie zmieni, choć to tylko moje gdybanie – twierdzi Maciej Żurawski, który z powodu kontuzji nie zagra z Austrią i Chorwacją. – Co mnie bardziej boli? Noga i serce. Wszystko tak samo. Niestety, kontuzje są nieodłączną częścią tego zawodu – westchnął „Żuraw”, najbardziej rozmowny z piłkarzy kadry. Wierzy w kolegów Mimo swych kłopotów Żurawski jest optymistą przed meczem w Wiedniu.– Nie martwię się o postawę kolegów. Na pewno nie zlekceważą rywali. Sposób myślenia jest prosty: Austria to mocny zespół, znakomicie przygotowany do turnieju, podobnie zresztą jak każdy finalista Euro 2008. Po meczu z Niemcami był krótki moment przygaszenia, ale szybko zdaliśmy sobie sprawę, że przed nami jeszcze dwa spotkania. Jeśli je wygramy, wyjdziemy z grupy. Głęboko w to wierzę, bo chcę jeszcze wystąpić w fazie pucharowej – zapowiada hurraoptymistycznie napastnik Larissy. Na razie jedno jest pewne. Pod nieobecność Żurawskiego opaskę kapitana przejmie Jacek Bąk. – Kolejka do tej roli jest od dawna ustalona. Numerem jeden jest Maciek, numerem dwa Jacek, a „trójka” to Michał Żewłakow – zapowiedział wczoraj Beenhakker.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.