Odsiecz wiedeńska Legii?
11.06.2008 10:31
<b>Roger Guerreiro</b> zagra z Austrią. <b>Jakub Wawrzyniak</b> nie jest jeszcze tego pewien. Duet piłkarzy Legii może uratować zespół <b>Leo Beenhakkera</b>. Selekcjoner reprezentacji Polski zachwalał postawę biało-czerwonych w przegranym meczu z Niemcami, ale to była tylko wersja dla mediów i kibiców – bardzo optymistyczna. W rzeczywistości Holender doskonale wie, że taka postawa obrońców i ofensywnych piłkarzy w starciu z 92. w światowym rankingu FIFA Austrią może nie wystarczyć.
Na pewno zmieni ustawienie zespołu w czwartkowym spotkaniu w Wiedniu, choć wszelkie informacje trzyma w tajemnicy. Wczorajszy przedpołudniowy trening zamknął. Wieczorny odwołał.
Wszystkie oczy na Rogera
W spotkaniu z Austrią, którą rozpracowuje dla Beenhakkera szkoleniowiec Legii Jan Urban, od początku zagra Roger. Najlepszy, obok Mariusza Lewandowskiego, gracz meczu z Niemcami. Niewykluczone, że Beenhakker pośle również w bój drugiego z legionistów, Jakuba Wawrzyniaka.
W Wiedniu nie będzie już czego bronić. Remis może nam zamknąć drogę do ćwierćfinału. Kreatywny i pożyteczny w ofensywie Wawrzyniak mógłby się przydać. To jednak tylko hipoteza, bo Beenhakker rozważa również inny wariant. Podczas wczorajszego treningu wnikliwsi obserwatorzy (a więc ci, którzy poszli w miejsca niepilnowane przez ochronę) zobaczyli, że podczas wewnętrznej gierki Holender ustawił obok siebie Jacka Bąka i Mariusza Jopa. To może oznaczać, że wspomniana dwójka stworzy w czwartek parę stoperów, zaś na lewej stronie obrony zobaczymy Michała Żewłakowa.
Bez względu na ustawienie defensorów największa presja ciąży na Rogerze. Skoro w meczu z Niemcami zawiedli liderzy (Krzynówek, Smolarek, Żurawski), to trzeba liczyć na niekonwencjonalność rozgrywającego stołecznej Legii.
– Jestem gotowy podołać wyzwaniu. Bardzo chcę pomóc drużynie – mówił wczoraj uśmiechnięty jak zwykle Roger.
– Fizycznie na pewno sprosta. To jeden z najwięcej biegających piłkarzy w Legii – zapewnia Urban.
– Czy moją rolę przejmie Roger? Przepraszam, ale nie dołączyłem jeszcze do kadry szkoleniowej (śmiech). Myślę, że skład z drugiej połowy meczu z Niemcami się nie zmieni, choć to tylko moje gdybanie – twierdzi Maciej Żurawski, który z powodu kontuzji nie zagra z Austrią i Chorwacją.
– Co mnie bardziej boli? Noga i serce. Wszystko tak samo. Niestety, kontuzje są nieodłączną częścią tego zawodu – westchnął „Żuraw”, najbardziej rozmowny z piłkarzy kadry.
Wierzy w kolegów
Mimo swych kłopotów Żurawski jest optymistą przed meczem w Wiedniu.– Nie martwię się o postawę kolegów. Na pewno nie zlekceważą rywali. Sposób myślenia jest prosty: Austria to mocny zespół, znakomicie przygotowany do turnieju, podobnie zresztą jak każdy finalista Euro 2008. Po meczu z Niemcami był krótki moment przygaszenia, ale szybko zdaliśmy sobie sprawę, że przed nami jeszcze dwa spotkania. Jeśli je wygramy, wyjdziemy z grupy. Głęboko w to wierzę, bo chcę jeszcze wystąpić w fazie pucharowej – zapowiada hurraoptymistycznie napastnik Larissy.
Na razie jedno jest pewne. Pod nieobecność Żurawskiego opaskę kapitana przejmie Jacek Bąk. – Kolejka do tej roli jest od dawna ustalona. Numerem jeden jest Maciek, numerem dwa Jacek, a „trójka” to Michał Żewłakow – zapowiedział wczoraj Beenhakker.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.