Domyślne zdjęcie Legia.Net

Odwieczni rywale

Redakcja

Źródło: Życie Warszawy

19.05.2007 09:33

(akt. 23.12.2018 05:03)

Rywalizacja Lecha z Legią od dawna wywołuje wielkie emocje. Nie tylko te sportowe. Zwaśnieni kibice obu drużyn chcą udowodnić, że Mazowsze jest lepsze od Wielkopolski i odwrotnie. Mecze ogląda komplet widzów. Piłkarzy, którzy przechodzą z jednej do drugiej drużyny, nazywa się zdrajcami. Fani obu zespołów życzą sobie najgorzej, ale nie wyobrażają sobie, by któraś z drużyn spadła do drugiej ligi. Bo co to za liga bez Lecha albo Legii?
Z Poznania do Legii i odwrotnie przechodziło wielu znanych piłkarzy. Do dziś kibice Lecha wypominają Legii zabieranie zawodników do wojska w czasach PRL. Na takiej zasadzie do stolicy trafili m.in. Mirosław Okoński i Jarosław Araszkiewicz. Najwięcej zamieszania było jednak przy transferach Mirosława Trzeciaka, Jerzego Podbrożnego i Pawła Kaczorowskiego. Trzeciak z Podbrożnym mieli razem przejść do Legii w 1993 roku. Obecny dyrektor sportowy i wiceprezes KP Legia tak przestraszył się jednak gróźb poznańskich fanów, że dla świętego spokoju został w stolicy Wielkopolski. "Gumiś" zdania nie zmienił: zdecydował się zrzucić koszulkę "Kolejorza" i przyodziać trykot z "eLką" na piersi. Szybko przekonał do siebie kibiców Legii. Strzelił 11 goli, przyczyniając się do zdobycia mistrzostwa i Pucharu Polski. To właśnie Podbrożny zdobył gola z rzutu karnego w eliminacyjnym meczu Ligi Mistrzów z IFK Goeteborg w Warszawie. W fazie grupowej Champions League strzelił zwycięską bramkę w meczu z Blackburn, która zapewniła Legii grę w ćwierćfinale. Jego "samolociki" po zdobytych golach naśladowały tłumy stołecznych kibiców. - Gdy wyprowadzałem się z Poznania, oblano mi farbą samochód. Na murach przy stadionie widniał napis: "Podbrożny! Bóg wybacza, kibice nigdy". Ale nikt telefonicznie mnie nie straszył. Ze strony kibiców Legii nigdy nie odczułem braku sympatii. Do dziś przy Łazienkowskiej wszyscy mnie miło witają. A kibice Lecha? Nie mam z nimi styczności. Młodzi ludzie w Poznaniu mnie nie znają. Starszym - przeszło. W sobotę będę na meczu w Poznaniu w studiu Canal + - mówi Podbrożny. -"Chórzysto! Nigdy nie będziesz legionistą" - transparent o takiej treści wywiesili stołeczni kibice, gdy do Legii w 2005 roku trafił Paweł Kaczorowski. Piłkarz był do tego stopnia znienawidzony przez stołecznych fanów, że nawet gdy strzelił gola dla Legii, nikt przy Łazienkowskiej się z tego powodu nie cieszył. Wszystko przez sławetny finał Pucharu Polski z 2004 roku. - Po zdobyciu tego trofeum w Warszawie przez Lecha Piotr Reiss zaintonował piosenkę "W nienawiści do tej drużyny tak wychowano, wychowano nas...". Kaczorowski dzielnie mu wtórował. Pech chciał, że po roku trafił do Legii. Kaczorowskiemu chcieli w Warszawie pomóc dziennikarze. Namawiali go, by przeprosił kibiców. Piłkarz się na to nie zdecydował. Bał się, że nie będzie miał, po co wracać do Poznania.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.