Odzyskać skuteczność
22.08.2006 20:32
Po przegranej w Doniecku 0:1 w rewanżu Legia będzie musiała strzelić przynajmniej jednego gola. Bez tego nie da się awansować. A ze skutecznością w drużynie mistrzów Polski ostatnio jest kiepsko. Zresztą tak samo jak z grą w obronie. - Można żalić się na otoczenie, psychikę, nierówną płytę, tylko co z tego? Skuteczność wypracowuje się na treningu - mówi <b>Cezary Kucharski</b>, były legionista. W ostatnich ośmiu meczach żaden z napastników poza <b>Eltonem</b> nie trafił do siatki.
Maciej Korzym jest za słaby na grę w pierwszym składzie, Michal Gottwald sobie nie radzi, Dawid Janczyk nie w formie, a Piotr Włodarczyk już od kilku miesięcy liczy na to, że przełamie niemoc strzelecką. - W Hiszpanii mawiają, że futbol to stan ducha. Napastników Legii zżera presja, ostatnio mam wrażenie, że wręcz boją się grać - ocenia Mirosław Trzeciak, były napastnik reprezentacji Polski.
Postawa ataku wynika z gry pomocników. Tymczasem Aleksandar Vuković i Łukasz Surma nie obdarowują napastników dobrymi podaniami. - Niektórzy zachowują się jak na grzybobraniu, tylko chodzą. Ciężko jest "z powietrza" stworzyć sytuację bramkową, tu potrzeba współpracy całego zespołu. Dobry zawodnik musi czuć bramkę i pole karne - twierdzi Kucharski. - Nieskuteczni napastnicy powinni zostać po treningu, ćwiczyć grę jeden na jednego, dryblingi i jak najwięcej strzelać - dodaje.
Szachtar w ostatnim meczu ligowym nie strzelił gola. W poprzednich czterech za to strzelił kilkanaście. I żadnego nie stracił. Czy równie intensywnym i skutecznym atakiem odpowiedzą legioniści? - Z pewnością nie, aby poprawić skuteczność potrzeba sporo czasu - mówi Trzeciak. - Komenda: chłopaki bierzcie piłkę i przez trzy dni strzelajcie dzień i noc, nic dobrego nie przyniesie - zaznacza.
Na mecz szykują się także kibice
To właśnie w środę, po jakże chudych 11 latach, będziemy mogli posmakować raju Ligi Mistrzów. Od piłkarzy oczekujemy podwójnego czy nawet potrójnego zaangażowania. Dlatego i ty wymagaj od siebie i innych osób na trybunach zdecydowanie więcej - apelują przed meczem z Szachtarem kibice Legii.
Zaniepokojeni wynikami ostatnich meczów Legii specjalnie na dzisiejszy mecz przygotowali bębny i nowe piosenki, które mają wyzwolić w piłkarzach dodatkowe pokłady energii. Zachęcają do założenia białych koszulek (by trybuny wyglądały jednolicie) i głośnego dopingu. - Nieważne, czy będziemy musieli dać z siebie wszystko przez 90, 120 czy więcej minut. Tego dnia nikt na stadionie nie ma prawa milczeć! Zadbajmy o to, aby piłkarze, działacze i fani Szachtara, wchodząc na nasz stadion, poczuli się jak w jaskini lwa! - nawołują na internetowych forach. Śpiewy kibiców mają pomóc w powtórzeniu sytuacji z 1996 r. Wtedy to Legia niesiona dopingiem strzeliła gola w 90. minucie i pokonała Panathinaikos Ateny 2:0, co dało jej awans do II rundy Pucharu UEFA.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.