Oferta Legii
10.03.2005 17:07
Warszawska Legia zaproponowała, by rewanżowe spotkanie w ramach Pucharu Polski z Górnikiem Zabrze rozegrać na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej. Zgodnie z terminarzem obie drużyny powinny wyjść na boisko w najbliższy wtorek. Legia oferowała Górnikowi konkretną kwotę za zgodę na ponowny występ zabrzan w Warszawie. - Możemy być biedni, ale w biedzie też musi być logika. Na takie rozwiązanie na pewno nie przystaniemy - twierdzi prezes Górnika, <b>Zbigniew Koźmiński</b>.
- Kibice chcą w końcu zobaczyć drużynę na naszym boisku. To mecz z Legią, pewnie najważniejszy "klasyk" polskiego futbolu. Na pewno rewanż zagramy na Roosevelta. Naszych fanów musimy traktować poważnie - dodaje prezes Górnika.
Polsat Sport planuje bezpośrednią transmisję tego spotkania. - Reklamy? My nie mamy. Prezydent obiecał najbliższe spotkanie z miejscowymi biznesnenami za miesiąc. Może wtedy coś drgnie - odpowiada Koźmiński.
Tymczasem nie tylko w Zabrzu nadal panuje zima, a prognozy na najbliższy tydzień specjalnie optymistyczne nie są. Po niedzieli ma nadal padać śnieg. - Umówiliśmy się z Legią, że w piątek damy im ostateczną odpowiedź. Oczywiście formalnie decyzję podejmie PZPN, który jest organizatorem rozgrywek, ale najważniejsze będą ustalenia, które zapadną pomiędzy klubami. Czy my nie chcemy grać? To bzdura! - twierdzi z przekonaniem Koźmiński. - Mamy małą "rezerwę". To termin spotkań, które nie odbyły się w sobotę.
Górnik w Warszawie zagrał bez kilku piłkarzy, którzy - zdrowi - pewnie mieliby miejsce w pierwszej jedenastce 14-krotnych mistrzów Polski. Piotr Brożek, Łukasz Juszkiewicz... Były gracz Lechii Zielona Góra ostatni trening z zespołem odbył prawie miesiąc temu, dzień przed wyjazdem Górnika na zgrupowanie do Niemiec. - Wyglądało to niewinnie. Na sparingu zostałem silnie kopnięty przez rywala. Bolało, ale nie przypuszczałem, że to coś poważnego. Najgorsze było jednak, że przez kilka tygodni nikt nie wiedział co mi jest - twierdzi sam piłkarz. - Początkowo mówiono o złamaniu, pęknięciu... Rehabilitacja też mogła wyglądać inaczej. Chyba zabiegów było za mało. Wczoraj byłem jednak na kolejnych badaniach w Piekarach i w końcu dostałem zastrzyk optymizmu. Od dzisiaj powinienem już wyjść na trening. Mój problem polegał na tym, że krwiak po uderzeniu zrobił się pod mięśniem - kontynuuje piłkarz.
Juszkiewicz przez miesiąc korzystał głównie z siłowni. Nawet jeżeli wkrótce wznowi treningi z zespołem, to na boisku pojawi się najwcześniej za kilka tygodni. - Niestety, w tym roku nie trenowałem jeszcze na trawie. Zaległości są ogromne, ale w końcu usłyszałem dobrą wiadomość. Co z miejscem w drużynie? Myślę, że konkurencja specjalnie daleko mi nie uciekła... - kończy enigmatycznie pomocnik Górnika.
Brożek, Ugo i Paweł Wojciechowski już wznowili treningi. - Jutro powinni zagrać z Widzewem na Stadionie Śląskim. Czy chcę grać z Legią we wtorek? Tak. Trenujemy ponad dwa miesiące i wystarczy. Stan murawy jest znakiem zapytania. Musimy atakować, a w takiej sytuacji lepsze warunki działają na naszą korzyść. Patrzymy w niebo...
- Chcemy grać. Nieco przypadkiem mieliśmy to szczęście, że pierwszy poważny mecz mamy już za sobą. Zespół jest w rytmie meczowym, dlatego w piątek gramy z Widzewem. I chcemy grać z Legią - kończy prezes Koźmiński.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.