Ondrej Duda wraca do żywych
01.03.2016 09:13
W niedzielę wychodziło mu prawie wszystko. Prawie, bo choć próbował aż sześć razy, to nie zdołał pokonać Matusa Putnockiego. Najbliżej był dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy, ale zabrakło kilku centymetrów, a piłka trafi ła w poprzeczkę. – Gdyby wszystko mi się udawało, miałbym hat tricka – komentował zawodnik. – Nie będę siebie oceniał. Dobrze czułem się na boisku, w końcu przepracowałem okres przygotowawczy, nie miałem problemów z kontuzjami – powiedział. Walczył nie tylko z przodu, ale też w defensywie, gdzie udanie asekurował Adama Hlouska. Dał do myślenia trenerowi, który przed spotkaniem z Termalicą Bruk-Bet (2.03, godz. 18) ma twardy orzech do zgryzienia. Po pauzie za żółte kartki wracają Michał Kucharczyk i Guilherme, którzy grali (m.in. kosztem Dudy) w podstawowym składzie w pierwszych dwóch wiosennych spotkaniach, z Jagiellonią (4:0) i z Zagłębiem (2:1) - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".
Jedyne, do czego można się przyczepić, to kolejna żółta kartka. W niedzielę Duda rozgrywał 89. mecz w Legii i został ukarany w ten sposób po raz 24. – Muszę się nauczyć powstrzymywać emocje, czasem niepotrzebnie krytykuję decyzje sędziów. Oni mogą czegoś nie dostrzec, a ja ich krytykuję – stwierdził.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.