News: Dariusz Dziekanowski: Kilku graczy nie powinno grać w Legii

Opinie ekspertów: W Legii coś nie gra

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza, Super Express, Przegląd Sportowy

07.10.2013 08:53

(akt. 04.01.2019 13:12)

- Najsmutniejsze, że Legia przegrywa niemal wszystkie najważniejsze potyczki. W pucharach, poza Walijczykami z The New Saints, z sześciu następnych meczów aż dwa przegrała i cztery zremisowała. W lidze wygrała z poprzednim mistrzem Polski, ale kiedy przyszło zmierzyć się jej z najbardziej - jak dotąd, bo mecz z Lechem przed Legią - prestiżowym przeciwnikiem, też straciła punkty. Spodziewałem się więcej, rotacja w składzie i bardzo szeroka kadra miały być siłą zespołu. Nie są. Jak zatem ocenić wiślaków, którzy grają niemal jedną jedenastką? I są niepokonani, a Legia przegrała aż trzykrotnie - komentuje ekspert Canal+ Grzegorz Mielcarski.

- Strata gola po stracie Żyry, ale winiłbym też Dossę Júniora, który niepotrzebnie podawał do skrzydłowego, kiedy ten miał przeciwnika zaraz za plecami. Straty w środku to problem, z którego nikt w klubie nie wyciąga wniosków. Legia wciąż radośnie i na granicy ryzyka wyprowadza piłkę. Wystarczy jeden wślizg rywala, jedno jego przyspieszenie albo indywidualny błąd przy przyjęciu i są problemy. Zawodnikom brakuje odpowiedzialności za piłkę, gdy mają ją przy nodze. Korzystają na tym rywale.


Jan Tomaszewski - Narażę się kibicom Legii, ale powiem tak: dobrze, że nie weszli do Ligi Mistrzów. Bo na to za wcześnie. Niech się otrzaskają w Lidze Europy. Legia ma zdolnych chłopców, tyle że oni trochę muszą przegrać, zanim coś wygrają. Za rok będziemy już mieli prawo wymagać, aby powalczyli o Champions League.


Dariusz Dziekanowski - Legia Warszawa nie wygrywa drugiego meczu z rzędu, w którym jest lepsza od przeciwnika i de facto powinna zwyciężyć. To problem, ponieważ - jeśli weźmiemy pod uwagę spotkania z poważnymi rywalami na poziomie europejskim - mistrz Polski nie zwyciężył dotąd ani razu. Teraz dochodzi porażka w Krakowie. Fatalnie to wygląda. Wielu zawodników jest bez formy. Mógłbym wymienić nie tylko Wladimera Dwaliszwiliego, ale i Daniela Łukasika, Dominika Furmana... Właściwie, pół drużyny. Nie wiem, skąd się to bierze. Jan Urban nie jest przecież słabym szkoleniowcem, a Legia gra, jakby była źle przygotowana. Strzelała częściej od Wisły. Tylko co z tego, skoro była nieskuteczna. Napastnik powinien z zimną krwią wykorzystywać sytuacje, a on marnował jedną po drugiej. Piłkarze Urbana byli też częściej przy piłce, ale nie było tego widać w akcjach. Bez sensu jest mieć większe posiadanie piłki, jeśli ciągle wymienia się podania między obrońcami. Potrzebna jest jakaś zmiana, bo w Legii ewidentnie coś nie gra.

Polecamy

Komentarze (145)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.