Orlando Sa jest sfrustrowany?
12.05.2014 09:02
- Orlando na pewno ma wyższe ambicje niż granie w rezerwach. Ale byłem w Sulejówku i widziałem jego występ. Spisał się bez zarzutów. Nie zawiódł. Miał kilka sytuacji i pokazał się z dobrej strony. A to, że wraca do formy w drugiej drużynie, wynika w dużej mierze z jego pecha - tłumaczy asystent Berga i przypomina: - Jego start w Legii był szarpany. Przyszedł do nas, zagrał z Górnikiem i zaraz potem złapał kontuzję. Później trochę potrenował i przyplątał się do niego kolejny uraz.
Nie od dziś krąży jednak opinia, że Sa do tytanów pracy nie należy i narzeka na urazy trudne do zdiagnozowania. Piłkarz zaprzecza, ale na treningach równie często biega indywidualnie, co ćwiczy z resztą zespołu. - On fizycznie wygląda dobrze, ale nie potrafię ocenić, czy jest gotowy na 100 proc. To weryfikują mecze. Jak zagrał w Lubinie, to jego wyniki były w porządku - mówi Sanjuan w rozmowie z Warszawa.sport.pl.
Do końca sezonu zostały jeszcze cztery spotkania, ale mało prawdopodobne jest, aby napastnik zaczął pojawiać się na boisku. - Konkurencja jest duża i każdy stara się jak może. W przypadku Orlando teraz, poza cierpliwością, najważniejsza jest stabilizacja. Jeśli będą go omijały urazy, będzie pracował tak jak wszyscy, to na pewno dostanie od nas szansę - mówi Sokołowski. - Życie piłkarza jest przewrotne. Michał Żyro też wskoczył do składu i wywalczył sobie miejsce. Tak samo może być z Sa - kończy.
Bramki Orlando w meczu z Żyrardowianka można obejrzeć TUTAJ
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.