Ostatni taki wyjazd do Płocka?
13.06.2005 11:10
Niestety po raz kolejny w Płocku zwiedli zarówno piłkarze jak i kibice Legii. Sympatycy stołecznej jedenastki przybyli do Płocka w sile około 3 000 kibiców. Nie zabrakło głośnego dopingu, ale nie zabrakło także grupy, która meczem zainteresowana nie była. Efekt - prawie przez cały mecz trwały przepychanki z policją. Po meczu nie było lepiej. Grupka kibiców chciała wedrzeć się na trybunę gospodarzy, a policja ... uciekła.
Kibice Legii wychodząc ze stadionu uszkodzili kilka samochodów, które stały na klubowym parkingu. Samochodów, które należały głównie do dziennikarzy, także tych z Warszawy.
Wypadki w Płocku po raz kolejny udowodniły, że stadiom im. Kazimierza Górskiego nie jest w stanie przyjąć tak dużej liczby kibiców Legii.
Po meczu działacze Wisły zapowiadali, że to ostatni taki najazd na Płock stołecznych kibiców. W przyszłym sezonie może okazać się, że sympatia prezesa Dmoszyńskiego do Legii może nie wystarczyć a stołeczny klub dostanie określoną liczbę biletów i więcej fanów z Warszawy na mecz nie wejdzie.
Tym bardziej, że w Płocku pojawiły się plotki, że prezes Wisły znany ze swojej sympatii do Legii od przyszłego sezonu może pojawić się na Łazienkowskiej w roli doradcy prezesa Zygo. Wtedy zabraknie w Płocku osoby, która przekona Policję oraz pozostałych organizatorów spotkania, że duża liczba kibiców Legii na stadionie im. Kazimierza Górskiego nie będzie stanowić zagrożenia.
A szkoda, bo najazd na Płock to ciekawy wyjazd, niestety niektórzy słowo „najazd” wzięli zbyt na serio.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.