Ostatnie szlify przed meczem ze Slavią, powrót Juranovicia

fot. Janusz Partyka / legia.com

Indywidualnie z Sebastianem Karstem pracował Mattias Johansson, który przebył mononukleozę. Na razie nie może wrócić do zajęć z zespołem, do ćwiczeń i gry w kontakcie. To będzie możliwe dopiero wówczas, gdy poprawią się jego wyniki badań. Do tego momentu gra w kontakcie zagrażałaby jego zdrowiu a nawet życiu. Z rezerwami wciąż pracuje Jasurbek Yaxshiboyev - tam nadrabia zaległości. 

Zanim trening się rozpoczął, miała miejsce dość długa odprawa przedmeczowa. Czesław Michniewicz przekazywał szczegółowe informacje na temat rywala. – Tak o każdym zawodniku do trzeciego pokolenia wstecz -  żartowali legioniści. Mistrzowie Polski wyszli na zajęcia przed południem. W obroty wziął wszystkich trener przygotowania fizycznego Radosław Gwiazda. Po kwadransie przyszedł czas na taktykę i schematy gry. Piłkarze zostali podzieleni na dwa zespoły – każdy po dziesięciu gracza z pola. Nad każdym szczegółem takim jak przemieszczanie się formacji, ustawienie każdego z graczy w poszczególnych fazach akcji, zwracali uwagę Michniewicz wraz z asystentami Alessio di Petrillo oraz Przemysławem Małeckim. Była praca nad budową akcji – zarówno od strefy obronnej, jak i z przodu po szybkim przechwycie. Na koniec była chwila na ćwiczenia mające na celu poprawę skuteczności. 

Wobec braku w meczu ze Slavią Artura Jędrzejczyka, zastąpi go Lindsay Rose. Możliwe, że meczem w Grodzisku Wielkopolskim miejsce w podstawowej jedenastce wywalczył sobie Tomas Pekhart. 

Kolejny trening zawodnicy Legii mają zaplanowany już w Pradze na stadionie Slavii.