Ostrowski: Nie sprzedamy Edsona poniżej miliona

- Mimo, że przyszedł do Legii za darmo, to nie zamierzamy go sprzedawać. No chyba, że przyszłaby bardzo dobra oferta. Poniżej miliona euro nie będziemy jednak nawet rozmawiać - dodaje Ostrowski. Równie ciekawe jak zasady transferu Brazylijczyka jest to jak do Legii trafił. Stało się to przez przypadek. - Pojechałem oglądać innego zawodnika, ale tamten obrońca nie wypadł na tyle dobrze, by go ściągać do Polski. Menedżer, który się nami opiekował, polecił nam wtedy Edsona. Oglądaliśmy go później na treningach, kasetach video i zdecydowaliśmy się na transfer - opowiada Marek Jóźwiak. Edson zagrał w naszej lidze zaledwie sześć spotkań, a już kreuje się go na gwiazdę. Jego dorobek to dwie bramki i cztery asysty. - Edson strzela lewą nogą, a zdaniem wielu bramkarzy tacy gracze są bardziej niebezpieczni. Strzela bardziej technicznie, ja uderzałem z całej siły. To bardzo dobry zawodnik, bo nie ogranicza się do stałych fragmentów gry, ale wnosi sporo do zespołu także w inny sposób - uważa dawna gwiazda zespołu Leszek Pisz. - Tak w meczu z nami, może strzelić tylko genialny zawodnik. Brazylijczyk to zdecydowanie gracz na poziomie Ligi Mistrzów - mówi trener Polonii Jan Żurek. W czym tkwi tajemnica i sekret gry Edsona? - Po prostu koncentruję się na tym, co robię. Na nikim się nie wzoruję. Każdy z zawodników ma swój styl. Ja przede wszystkim myślę o sobie, wierzę w siebie. A poza tym bardzo, bardzo dużo trenuję. Ile goli planuję strzelić jeszcze w tej rundzie? Nie chcę niczego obiecywać. Dam z siebie wszystko. To lepsza obietnica niż na przykład 10 goli - mówi skromny Brazylijczyk Edson Luiz da Silva.