Otwarty trening piłkarzy Legii przy Łazienkowskiej
26-05-2023 / 09:00
(akt. 27-05-2023 / 08:46)
Galerie
Karnetowicze mogli obejrzeć trening piłkarzy Legii Warszawa z poziomu trybuny wschodniej. Po zakończeniu treningu piłkarze odwiedzili kibiców, którzy mogli zrobić sobie z nimi pamiątkowe zdjęcie, zdobyć autograf, a także zamienić z legionistami kilka słów.
Na trybunach pojawiło się kilkaset osób, które obserwowało zajęcia legionistów. Indywidualnie pracowali Bartosz Kapustka i Jurgen Celhaka, z kolegami nie trenowali również Tomas Pehkart,Filip Rejczyk i tradycyjnie Mattias Johansson. Początek zajęć oznajmił kibicom Artur Jędrzejczyk, a zawodnicy odśpiewali "100 lat" jubilatowi - Walerianowi Gwilii.
Zajęcia miały lżejszy przebieg niż zwykle. Były gry w "dziada", praca nad schematami gry oraz skutecznościa. Kolejny trening został zaplanowany na piątek i będzie w całości zamknięty.
Komentarze (28)
Komentarze osób zarejestrowanych pojawiają się w tym artykule automatycznie. Komentarze osób niezalogowanych wyświetlą się po zatwierdzeniu przez moderatora.
Zaloguj się, by móc oceniać komentarze.
Punkty
1063
Znajdź Sokołowskiego na pierwszym zdjęciu?:-))
Po około 8-10 minutach wybiega w błyszczących z daleka, wypastowanych na błysk butach oraz nienagannie wyprasowanym komplecie: czarne spodenki, czerwona koszulka. Reszta chłopaków wygląda przy nim jak zbierania.
Pzdr
Jak dla mnie super
"Zostaliśmy niesprawiedliwie oskarżeni. Nie puścimy tego płazem. To są sprawy, które muszą ujrzeć światło dzienne. Trener nazywał mnie "szwedzkim turystą", bo doznawałem licznych kontuzji." ;))))))
Taki "ambasador" marki nie jest zwiastunem solidności.
Pozdrawiam
Ulubieniec redaktora Szymczyka. Ale nic dziwnego, strach przy nim lodówkę otworzyć, bo się biedak przeziębi. Ciekawe czy po odejściu z Legii nie nastąpi magiczne uzdrowienie
Pzdr
Cięzki zawód piłkarza to zyć nie umierać.
Pzdr
«Do szpitala dostał się przypadkowo. Zaliczono go przy poborze do gwardii; tu w krótkim czasie zapadł na nerki. Wyzdrowiał, ale zaledwie go do pułku odesłano, znów się rozchorował. I tak pierwsze dwa lata służby przesiedział w szpitalu, powracając zaledwie na parę dni do pułku... aż sprzykrzyła się w rezultacie ta ciągła korespondencja i władzom szpitalnym, i kancelarii pułkowej. Uznano go za chorowitego, do frontowej służby niezdatnego i osadzono przy aptece. Wańka nie narzekał, bo mu dobrze tu było i zacisznie».
Johanson to kuzyn Obradovica.
Po prostu takie geny.
A z drugiej strony to on u nas się rozleciał, czy ktoś, czegoś nie dopilnowal?
Pzdr
lista dłuższa niż u żony Sidorowskiego.
https://www.transfermarkt.com/mattias-johansson/verletzungen/spieler/132014
Sam widzisz, że nawet transfermarkt dał za wygraną i przestał odnotowywać kontuzje Mattiasa.