News: Mikita nie zagra w Ruchu

Patryk Mikita: Wkrótce wracam do gry

Marcin Szymczyk

Źródło: Polska The Times

04.11.2013 09:05

(akt. 04.01.2019 13:54)

- Początek sezonu był bardzo udany, szczególnie wszystkim, a także i mnie zapadł w pamięci mój debiut z Widzewem Łódź, gdzie na dzień dobry strzeliłem gola i zaliczyłem dwie asysty. Po tym meczu czułem się pewny i mocny psychicznie, ten występ bardzo mnie podbudował. Później dobrą passę przerwała mi choroba, a teraz kontuzja, więc do końca nie szło wszystko tak, jak sobie wyobrażałem. Takie jest życie sportowca - raz pod górę, raz z górki, trzeba sobie z tym radzić. Niedawno wróciłem do treningów, jednak na razie trenuję indywidualnie z trenerem od przygotowania fizycznego i myślę, że już niedługo będę do dyspozycji trenera - mówi w rozmowie z "Polską the Times" napastnik Legii Patryk Mikita.

- Siła ofensywna naszego zespołu jest osłabiona. Dodatkowo kontuzji doznał Miroslav Radović, jednak wydaje mi się, że chłopaki dadzą sobie radę, w końcu odblokujemy się w pucharach i będziemy wygrywać następne mecze. Nie zgodzę się, że w Lidze Europy gramy beznadziejnie, brakuje nam trochę szczęścia w niektórych meczach, tak jak w tym ostatnim z Trabzonsporem. W drugiej połowie byliśmy o włos od zdobycia bramki na 1:1, wtedy losy meczu mogłyby potoczyć się inaczej. Obecnie wyciągamy wnioski i czekamy na kolejne spotkania. Myślę, że w następnych meczach pokażemy, na co stać naszą drużynę. Nadal wszyscy wierzymy w awans, gdyby tak nie było, to bez sensu byłaby nasza dalsza gra. Nie ma co się oszukiwać, musimy wszystko wygrać, żeby wyjść z tej grupy. Gdyby Lazio pokonało w swoim ostatnim meczu Apollon, to pewnie byśmy teraz grali o honor. Dzięki ich potknięciu mamy jeszcze szansę na dalszą grę w europejskich pucharach.

Polecamy

Komentarze (19)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.