Patryk Sokołowski: Mam cel, by przywrócić blask Legii
19.01.2022 05:49
Nie ciągnęło cię na wschód?
– Nie skusiłem się na Rosję. Wiadomo, że wiele zależy od klubu, oferty i perspektyw, bo to było najistotniejsze. Wydawało mi się, że ostatnia propozycja nie była optymalną pod kątem rozwoju.
Rok temu interesowały się mną PFK Soczi oraz FK Ufa. Teraz pojawiały się propozycje z klubów, które są w dolnych rejonach tabeli. Legia też jest na miejscu spadkowym, ale… to inna sytuacja. Mowa o największym klubie w Polsce, który dokonał jednorazowego wybryku.
Nie boisz się, że Legia spadnie?
– Nie boję się i patrzę w przyszłość z optymizmem. Widzę, że drużyna ma jakość, a atmosfera staje się coraz lepsza. Cały sztab dba o to, by piłkarze złapali dobrą dyspozycję motoryczną i piłkarską. W rundzie wiosennej musimy zacząć wygrywać mecze.
Sytuacja w tabeli jest bardzo zła, ale myślę, że wyjdziemy z tej sytuacji obronną ręką i zakończymy sezon na bezpiecznym miejscu. Nie ukrywajmy tego, że na najwyższe lokaty praktycznie nie ma już szans, ale wciąż pozostaje wyzwanie w postaci Pucharu Polski. To rozgrywki, które mogą nam pomóc w dostaniu się do Europy.
Nikt w Warszawie nie dopuszczał myśli, że taki klub jak Legia mógłby spaść. Ale każdy kolejny miesiąc pokazywał, że niemożliwe nie istnieje.
– Na pewno nie możemy mieć mniemania, że Legia nie może spaść. Trzeba przestać liczyć, że zaraz będzie dobrze, odbijemy się i wszystko się ułoży. Powinniśmy zrobić wszystko, by w każdym spotkaniu robić wszystko, by wygrywać. Inne myślenie może być zwodnicze, co pokazała runda jesienna. Sam myślałem, że Legia potknęła się raz, drugi czy trzeci, a za chwilę ruszy. A tak jednak nie było. Trzeba zmienić podejście i udowodnić to wygraną na początku wiosny. Cel jest prosty: musimy zapierdzielać na maksimum i pokazywać, że cokolwiek się nie stanie, to możemy dawać z siebie wszystko.
Jesteś w stanie wstrząsnąć szatnią?
– Każdy ma inny temperament i charakter. Jestem spokojną osobą, choć potrafię się zdenerwować. Sądzę jednak, że staram się pomóc w wykrzesaniu z kolegów tego, co mają najlepsze do zaoferowania. Ale nie przez burę, a poprzez wsparcie w aspektach piłkarskich i taktycznych. Wolę dobrze nastrajać, by wszyscy mogli dać z siebie maksimum w kwestii boiskowej, ale też mentalnej. Patrząc z gliwickiej perspektywy, Legii brakowało pozytywnego nastawienia i dobrej energii, co było widać po straconych golach. Zawodnicy byli przybici, a w takiej sytuacji trzeba dalej robić swoje i odwrócić niekorzystny trend.
W Legii zaczyna się tworzyć pozytywne nastawienie? Trener Aleksandar Vuković ma wpływ na waszą mentalność?
– Tak. Trener i sztab starają się zmienić mentalność i wartości zawodników. Możemy mówić też o dyscyplinie. Legia jest w tej chwili ukierunkowana na pracę, która pomoże nam wyjść z kryzysu. Drużyna to kupiła, choć mówimy jednocześnie o jedynej drodze do zmiany sytuacji. Ciężka praca pozwoli zbudować pozytywną atmosferę i jeden będzie czerpał dobre nastawienie. Tak to działa, że gdy każdy pójdzie w ogień za każdego, to wpływa to na budowę zespołu.
Która pozycja i jakie zadania są dla ciebie optymalne?
– Myślę, że to pozycja numer osiem. Mogę grać wyżej i niżej, pełnić bardziej defensywną rolę, ale jestem w stanie pomóc drużynie w ataku, ale też w obronie. Mogę dołożyć coś ekstra do ofensywy. Najlepiej byłoby powiedzieć, że jestem w stanie wiele dawać od siebie przy takim ustawieniu, jak jesienią w Gliwicach.
Całą rozmowę można przeczytać w serwisie sport.tvp.pl.
- Relacje z przygotowań Legii do rundy wiosennej - informacje, foto i wideo
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.