Paweł Janas odejdzie z Widzewa do Legii?
30.03.2010 11:17
Latem Legia Warszawa będzie miała nowy stadion, nową drużynę i zapewne nowego trenera, bo Stefan Białas, który niedawno zastąpił Jana Urbana, to raczej szkoleniowiec tymczasowy, do końca sezonu. Oczywiście karuzela nazwisk już kręci się w najlepsze. Plotkuje się o Macieju Skorży, Michale Probierzu, Rafale Ulatowskim i... Pawle Janasie. W przypadku trenera Widzewa słowo "plotkuje" nie jest chyba najbardziej trafne, bo on kandydatem na szkoleniowca Legii po prostu jest.
Z warszawskim klubem Janas zdobył dwa mistrzostwa Polski i dotarł do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Poza tym chyba tylko on jest w stanie poradzić sobie z presją towarzyszącą pracy w Legii. Na nowe otwarcie w klubie pasuje jak ulał. I przy Łazienkowskiej to wiedzą. Tym bardziej że wciąż jest w Polsce na trenerskim topie i pewnie nie tylko Legia chciałby go u siebie. Były selekcjoner może dużo zarabiać nie tylko przy al. Piłsudskiego, więc na pewno nie grozi mu ani bieda, ani tym bardziej bezrobocie. W Widzewie ma umowę na czas nieokreślony, a sam kiedyś wspominał, że może ją rozwiązać z miesięcznym wypowiedzeniem.
Janas trafił do Widzewa z PGE GKS-u Bełchatów. Z pracy w Bełchatowie zrezygnował nagle, bo w klubie chcieli za niego decydować, kto z drużyny odejdzie i kto ją wzmocni. I nawet jeśli nie tylko to było prawdziwym powodem przenosin do Widzewa, to do myślenia daje dużo. Nie tylko dziennikarzom i kibicom, lecz także Sylwestrowi Cackowi. Właścicielowi Widzewa nawet powinno. Skoro Janas już raz bez ostrzeżenia rzucił pracę, to dlaczego nie miałby zrobić tego znowu...
Janas trafił do Widzewa z PGE GKS-u Bełchatów. Z pracy w Bełchatowie zrezygnował nagle, bo w klubie chcieli za niego decydować, kto z drużyny odejdzie i kto ją wzmocni. I nawet jeśli nie tylko to było prawdziwym powodem przenosin do Widzewa, to do myślenia daje dużo. Nie tylko dziennikarzom i kibicom, lecz także Sylwestrowi Cackowi. Właścicielowi Widzewa nawet powinno. Skoro Janas już raz bez ostrzeżenia rzucił pracę, to dlaczego nie miałby zrobić tego znowu...
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.